Go to content

19-miesięczna córka byłego sportowca zginęła w tragicznych okolicznościach. Utonęła w basenie…

Fot. iStock/Bicho_raro

Wakacje kojarzą się nam przede wszystkim z beztroską, dobrą zabawą. To czas, które nasze dzieci kojarzą przede wszystkim ze śmiechem i przyjemnością. A co może być większą przyjemnością w trakcie upałów, jeśli nie kąpiel – w jeziorze, morzu, domowym basenie. 

Myślimy: „To co złe, mnie nie dotyczy”. Czyżby? Czy lepiej odsunąć od siebie świadomość niebezpieczeństwa, czy zdawać sobie z niego sprawę, by móc ograniczyć jego ryzyko? Woda jest zdradliwa. W tym roku, z powodu letniej pogody, statystyki mówiące o utopieniach, jak zawsze przerażają. No tak, ale przecież twoje dziecko nie idzie samo nad jezioro, nie kąpię się w morzu, ma tylko przydomowy mały basenik, w którym moczy nogi. Okazuje się, że woda może być zagrożeniem wszędzie…

To miała być niewinna impreza u sąsiadów. Niedziela popołudnie. 19-to miesięczna córka byłego sportowca Bode Millera – narciarza alpejskiego, bawi się na podwórku. Po jakimś czasie dorośli zdają sobie sprawę, że od kilku minut nie widzieli dziewczynki. Widzą ją w basenie… Matka rzuca się, by ratować córkę. Nie wiadomo, ile czasu dziecko było pod wodą. Wezwana karetka jest po pięciu minutach na miejscu. Niestety… dziewczynki nie udało się uratować…

Bode Miller na Instagramie umieścił wpis, w którym pisze, że nigdy nie myślał, że doświadczą tak ogromnego bólu… „Jej miłość, jej światło, jej duch nigdy nie zostaną zapomniane”…

Apeluję – uważajcie na swoje dzieci, nie popadajmy w paranoję, ale miejmy świadomość zagrożeń… 🙁

źródło: Daily Mail