Go to content

Uwaga „toksyczny”! 5 typów najgorszych wampirów energetycznych

Fot. iStock / KatarinaBlazhievskaya

Ledwo przekroczy bramę twojego życia, a ty już jesteś na emocjonalnych i fizycznych „kolanach”. Zaczyna boleć cię głowa i czujesz jak ulatuje z ciebie cała energia. Jeśli spotkasz go rano, masz jak w banku, że większość dnia możesz spisać na straty.

Jak rozpoznać wampira energetycznego klasy „master” i przede wszystkim, jak się przed nim obronić? To możliwe, choć wcale nie proste – przeczytajcie!

Wampir – portret pamięciowy

Czym charakteryzuje się prawdziwy wampir? Ma kilka cech, który z pewnością odczujesz podczas waszego spotkania.

Judith Orloff, psychiatra z Kalifornii, której „konikiem” są trudne relacje między ludźmi, radzi by wampira wykryć diagnozując samego siebie. Wystarczy odpowiedzieć sobie na kilka pytań. Czy po spotkaniu:

  • Czujesz, że masz mniej siły. Masz ochotę na drzemkę/ciężkie powieki?
  • Gwałtownie zniknął twój dobry nastrój?
  • Czujesz, że „łapiesz doła”?
  • Obniżyła się twoja samoocena?
  • Masz ochotę na słodycze lub ciężkie jedzenie?
  • Czujesz się bezwartościowa lub analizujesz natarczywie swoją wartość?
  • Zaczynasz odczuwać nieuzasadniony lęk?

Jak poradzić sobie z wampirem? To zależy od tego, na jaki typ trafiłeś.

Narcyz

Wymagają od innych niekończącej się uwagi i zainteresowania. Są przekonani, że to wokół nich kręci się świat. Biada ci, jeśli dasz im odczuć, że jest inaczej. Dopóki dostają to, czego chcą, nie jest najgorzej.

Prawdziwy problem z narcyzem pojawia się, gdy wikłasz się z nim w głębszą relację. Ich możliwości emocjonalne są bardzo ograniczone, dlatego prędzej lub później taka relacja może zrobić się dokuczliwa i niszcząca.

Samoobrona: Brutalny realizm

Jeżeli świadomie wiążesz się z narcyzem, jedno jest pewne – musisz wyzbyć się oczekiwań i większości swoich potrzeb. Narcyzi nie są w stanie zrozumieć i zaakceptować potrzeb innych ludzi, nie mówiąc już o ich spełnianiu. Wszystko, co nie dotyczy ich samych – nie jest ważne. I nie ma siły, która by to zmieniła.

Uważaj na uzależnienie od humorów narcyza. Jedynym skutecznym sposobem współpracy lub obrony przez zagraniami narcyza, jest przedstawiania świata tak, aby był mu przychylny. Jeśli proponujesz mu coś (obojętnie czy w pracy czy w związku) przedstaw to tak, by widział w tym bezpośrednie odniesienie do jego osoby – a najlepiej korzyści.

Wieczna ofiara

„Znowu w życiu mi nie wyszło” ten kawałek Budki Suflera mógłby się stać osobistym hymnem tego wampira. Nieważne czy świeci słońce czy pada deszcz, ten typ zawsze jest ofiarą. Cały świat został stworzony tylko po to, by utrudniać mu życie i rzucać kłody pod nogi. Ludzie tylko czekają na okazję by jeszcze mu „dołożyć”, a po paru minutach spotkania z nim zaczynasz w to wierzyć, bo nikt „normalny” nie jest w stanie długo znosić tego chodzącego dramatu.

Charakterystyczne jest to, że Wieczna ofiara nie zamierza niczego zmienić, to jej sposób na życie. Wyuczona bezradność. Jest to bardzo wygodne, no bo po co podejmować jakiekolwiek działania, skoro i tak NIC od niej nie zależy?

Samoobrona: Palisada

Ostre granice. Żeby nie spędzić życia na wysłuchiwani jego osobistej książki zażaleń, musisz bardzo jasno i pewnie przekazać informację „Słuchaj bardzo chciałbym ci pomóc, ale wróćmy do rozmowy, gdy naprawdę będziesz gotowy rozwiązać swój problem”, „Słuchaj możesz rozwiązać swój problem tak, wybacz, ale teraz muszę wrócić do swoich zajęć”. Dopóki będziesz pokornnie wysłuchiwać narzekań kosztem swojej energii i zajęć, Wieczna ofiara będzie bardzo chętnie z tego korzystała.

Proponuj konkretne możliwości: „Możemy o tym porozmawiać wieczorem i znaleźć rozwiązanie”.

Kontroler życia

To nikt inny jak mistrz manipulacji. Ich celem jest kontrolowanie samo w sobie. Im więcej mogą kontrolować, tym lepiej się czują.

Jeżeli prezentujesz inny styl życia, czy poglądy – od razu trafiasz na ich celownik. No bo jak skutecznie kontrolować świat, w którym znajdują się takie „niepasujące” elementy, jak ty?

Samoobrona: Wolna głowa

Nie próbuj zmanipulować manipulatora – sukces jest mało prawdopodobny. Jeśli wyczują w tobie ofiarę – strapienie, bezradność – jesteś upolowany i podany na tacy. Jedynym skutecznym sposobem jest poskromienie pokusy pokonania ich, ich własną bronią. Uratuje się tylko zwykła, grzeczna asertywność – bez wdawania w zbędne dyskusje i tłumaczenia.

Krytyk 

Są podobni do narcyzów, dążą do skupienia całej uwagi na ich osobie. Różnica jest tylko jedna, możesz odnieść wrażenie są zainteresowani twoimi emocjami, uczuciami, problemem. Nie są. To tylko powierzchowna maska, na zdobycie twojej atencji. Głównym wątkiem stanie się nie twój problem, a ich niezawodna rada.

Oczywiście, przygotuj się na to, że nawet jeśli robisz coś dobrze, to robisz to źle. Takie życie. Nie spodziewaj się zmiany tego podejścia i oceny. Nawet gdy skorzystasz z rady, zrobisz to źle. To niekończąca się podróż.

Samoobrona: Megafon

Jeśli chcesz wyjść z takiego spotkania o własnych siłach przyda się megafon,  wyobraź go sobie bardzo dokładnie, bo musisz swoje zdanie i oczekiwania komunikować Krytykowi bardzo jasno i dość dosadnie. Nie możesz się dać zakrzyczeć.

Najlepiej byłoby ich słowotok wpuścić jednym uchem, a wypuścić drugim. Nie słuchaj zbyt uważnie lub odfruń na chwilę myślami. Rozmowę zakończysz grzecznym i rzeczowym stwierdzeń, że bardzo ci przykro, ale nie możesz w tej chwili rozmawiać/masz ważne zajęcia/zobowiązania.

Król dramatu 

Tzw. rozgałęźnik 😉 . Jeśli zastanawiasz się, jak z jednej igły, zrobisz wytwórnię wideł – prawdopodobnie jeszcze go nie spotkałaś 😉 . To mistrzowie snucia tragiczno-dramatycznych życiowych tasiemców. Uwielbiają zalewać innych swoimi i cudzymi dramatami.

Najbardziej zależy im na publiczności. Nic ich nie „rajcuje” tak bardzo, jak bycie w centrum uwagi.

Samoobrona: Królowa Lodu

To, co napędza ich do działania, to twoja reakcja. Jeśli żywiołowo reagujesz na dramaty, które z taką lubością ci opowiadają, dodasz im skrzydeł i podładujesz ich życiowe baterie. Jeśli chcesz przeżyć tę dramatyczną sagę, pozostań mało wzruszony. Ich wysiłki będą nieopłacalne, jeśli nie podchwycisz tych wszystkich „gorących” historii i zwyczajnie, ciut lekceważąco zajmiesz się swoimi sprawami.


Na postawie: psychcentral.com