Wiecie jakie jest najsmutniejsze słowo świata? „Gdyby”. Tak wiele byłoby inaczej, tyle można by zmienić, zrobić dla siebie, dla kogoś – „gdyby”. W naszym życiu dokonujemy wielu wyborów, jednak jest kilka rzeczy, których na pewno będziemy żałować w przyszłości i których żadne „gdyby” nie zawróci…
Będziesz żałować tego, że…
1. Nosiłeś maski, tylko po to, by zaimponować innym |
Jeśli ciągle zakrywasz twarz maską, jeśli spędzasz czas na tym, by zaimponować innym, być kimś – kim nie jesteś. Pewnego dnia, gdy maskę zdejmujesz, pod spodem nie ma już nic. A ty nie pamiętasz już kim naprawdę jesteś, a kim chciałeś być.
Życie w ciągłym dążeniu do nieistniejącego perfekcjonizmu, to najszybszy sposób, żeby po drodze bardzo wiele zgubić.
2. Pozwalałeś innym tworzyć swoje marzenia |
Najlepszym życiowym wyzwaniem jest odkrywanie kim jesteśmy i gdzie chcemy dotrzeć. Jeśli będziesz pozwalał innym na kreowanie swoich marzeń, one nigdy nie będą prawdziwe – tak jak i ty nie będziesz. Nie znajdziesz szczęścia osiągając sukcesy, które Cię nie cieszą i nie są ci potrzebne.
Czy ludzie nie zgadzają się czasem z tobą? A może uważają, że twój cel powinien być zarezerwowany dla „niegroźnych wariatów”? Doskonale, wszyscy czasem wybieramy rzeczy ważne i zrozumiałe tylko dla nas.
3. Byłeś egoistyczny i samolubny |
Bo na końcu tej dekady z etykietą JA, nie ma już nikogo więcej. Dopiero z czasem dostrzeżesz, że choć nie jest dobrze być od innych zależnym, dobrze jest mieć swoich kompanów. Często widzimy to dopiero, gdy już nikt nie został. Przeczytałam ostatnio bardzo ważne słowa, zdawać by się mogło banał, ale na tym banale tak wielka część naszego życia wyrosła, że nie sposób udawać, że go nie ma. Jeśli chcesz by o tobie pamiętano – wyryj swoje imię w sercach – nie na kamieniach! To co zrobimy dla siebie – umiera z nami, to co zrobiliśmy dla innych – z nimi pozostanie.
4. Odwlekałeś zmiany i rozwój |
Ze strachu, z wygody, z niepewności. Tak mocno skupiałeś się na utrzymaniu stałości swojego świata, że nie zauważyłeś, że wszystko inne jest już dla ciebie innym wymiarem. Często, musi odejść stare – po to, by wystarczyło miejsca na coś nowego.
5. Poddawałeś się, gdy coś szło nie tak |
Nie da się wygrać życia – je trzeba wygrywać,nieustannie, codziennie. W tej walce o siebie nie liczy się jednak wynik jednej bitwy, jedna zdobyta flaga. Każdego dnia możemy wygrywać lub przegrywać – i zależy to tylko od tego, czy na tę bitwę ruszymy. Poddawanie się, nie podejmowanie próby – to jedyna przegrana, jaka może nas czekać.
6. Otaczałeś się ludźmi z negatywnym nastawieniem |
Którzy skutecznie zatruwali twoją motywację, wozili się na twoich plecach, przykuwali do jednego miejsca. Nie broniłeś się przed tym i traciłeś swój czas i energię. Nikt nie może cię skrzywdzić, dopóki nie ma broni – nie podawaj jej innym na srebrnej tacy.
7. W nieskończoność czekałeś na lepsze jutro |
Problem polega na tym, że nieustanie wydaje się nam, że mamy więcej czasu niż w rzeczywistości. Że zawsze jeszcze będzie okazja, powód, czas… A czasem go nie ma, zbyt często go nie ma. Łatwiej jest poczekać aż coś się zdarzy, zrobi, stanie. Trudniej działać, walczyć, decydować. Nie czekaj dłużej, bo gdy tego czasu zabraknie, już nic nie zmienisz.
8. Próbowałeś władać nawet najmniejszymi szczegółami |
Tak mocno skupiałeś się na tych drobiazgach, na pędzie do perfekcji, że nie zauważyłeś spraw wielkich, ważnych, podstawowych. Z czasem nauczysz się widzieć więcej. Dużo łatwiej jest wędrować, gdy widzisz cały las – a nie tylko najbliższe drzewo…
9. Uważałeś, że na coś nie zasługujesz |
Bądź wystarczająco silny by coś puścić i wystarczająco mądry, by poczekać, na to, na co zasługujesz. Dopóki nie zmierzysz się z ciężarem, nie będziesz wiedzieć, czy i jak daleko go uniesiesz. Ten ciężar może być też słodki. Nie zakładaj, że nie warto próbować. Jeśli uważasz, że na coś nie zasługujesz, nie jesteś godny – zamiast nad tym płakać, pracuj nad sobą, zmień to. Już dziś.
10. Byłeś zbyt leniwy |
Zbyt leniwy by:
– walczyć o siebie i bliskich
– coś zmienić i rozwijać się,
– wziąć odpowiedzialność za swoje życie, tak naprawdę, całkowicie
– po prostu żyć… po swojemu. Raz lepiej, raz gorzej – ale zawsze pełną piersią, bez przepaski na oczach.
Na podstawie: marcandangel.com