Go to content

Kiedy miłość boli. Każda historia ma swój początek i koniec

Fot. Unsplash / Alex Hockett / CC0 Public Domain

Cierpienie związane z nieudaną miłością charakteryzuje się głębokim smutkiem, który odczuwamy, gdy nie możemy żyć w pełnym, prawdziwym związku z kimś, kogo kochamy. Może ta osoba nigdy cię nie kochała lub już cię nie kocha. Jesteś więc w sytuacji, w której nie możesz zrezygnować z tego, co na czym ci zależy, ani osiągnąć tego, czego pragniesz. Przeważa uczucie frustracji.

Jak prawie każde doświadczenie w naszym życiu, niespełniona miłość prowadzi również do procesu głębsze refleksji, internacjonalizacji i wzrostu. Dlatego właśnie neurolog Leonardo Palacios stwierdził: „Frustracja to zwykle uczucie smutku, które ma trzy fazy: odrzucenie, poczucie winy i akceptację”.

Odmowa, zdefiniowana przez tego eksperta, charakteryzuje się próbą odzyskania tego, co zostało utracone lub części tego, co zostało utracone. Poczucie winy charakteryzuje się poszukiwaniem kogoś, kto byłby odpowiedzialny za to, co się dzieje. Wreszcie akceptacja oznacza zgodę, akceptację i zrozumienie własnego załamania emocjonalnego. Należy jednak wyjaśnić, że nie są to „obowiązkowe” etapy. Czasem cierpienie w miłości obiera swoją własną drogę. Co więc jest ważne?

Zrozum, że miłość ma początek i koniec

Być może najbardziej niepokojącą rzeczą w miłości jest to, że tak jak wiele wydarzeń w życiu, ma swój początek i koniec. Nawet największe i najbardziej spełnione miłości muszą się skończyć. Tak więc zawsze dochodzimy do końca historii, co generuje wielki ból.

Śmierć nie jest nam potrzebna, aby zrozumieć, że dzisiaj miłość jest efemeryczna i przemijająca. Może wynika to z dynamiki i charakterystyki współczesnych pokoleń: wszystko jest szybsze, nic nie trwa wiecznie. Niezależnie od naszych oczekiwań, miłość jest zawsze niepewna. I z tego czy innego powodu, jest oczywiste, że kiedy jest miłość, jest też ból, do pewnego stopnia, ponieważ prędzej czy później, z powodu jakiś okoliczności, uczucie się skończy. Jest to nieunikniona rzeczywistość.

Najlepszym lekarstwem nie jest nowy związek

Problem polega na tym, że w tak „wrażliwym” momencie naszego życia możemy wejść w łańcuch nowych miłości, które kończą się poczuciem głębokiej pustki, jeśli nie depresji czy lęku. Aby znowu kochać zdrowo, trzeba uczyć się na doświadczeniach z przeszłości. Bez tego, historia się powtórzy. Wielkich miłości nie można zapomnieć z dnia na dzień

Ból miłości to trudne doświadczenie. Ważne jest jednak, aby choć raz przeżyć ten stan. Pozwala nam to rozwijać się i dojrzewać emocjonalnie. Dajmy sobie czas.


Na postawie: nospensees.fr