Go to content

Awantura na całego? Uważaj! Lista zdań, których możesz pożałować

Istnieją pewne zachowania, gesty i słowa, które niemal każdego wyprowadzą z równowagi. Szczególnie, gdy posiłkujemy się nimi w trakcie nieprzyjemnych sytuacji. Na mężczyzn może tak działać nagły, kobiecy wybuch płaczu („No tak, jak już nie masz argumentów to zaczynasz beczeć”), panie wkurzy natomiast wywracanie oczami, olewanie i wychodzenie z pokoju. Szczególną kategorią wkurzających zachowań, świadczących o braku argumentów lub nonszalancji są pewne zdania. Większość z nas przynajmniej raz wypowiedziała w kłótni któreś z nich. 

Oto lista zdań, których nie wolno mówić w czasie awantury. I nie ma znaczenia, czy dyskusja toczy się z partnerem, matką, dzieckiem, dalszym krewnym czy koleżanką z pracy. Tych słów naprawdę można pożałować. W najlepszym wypadku nie wniosą niczego sensownego do dyskusji i tylko zaostrzą konflikt.

„Ty zawsze/ty nigdy”

W tym zwrocie zawsze występuje przesada i groteska. Nie jest tak, że ktoś „nie robi czegoś nigdy” lub „robi coś zawsze”. My natomiast uwielbiamy uogólniać, kiedy brakuje nam argumentów. Używając takich słów chcemy najczęściej wywołać u rozmówcy silną reakcję emocjonalną. I faktycznie – awantura gotowa. Oskarżony zaczyna się bronić, chociaż ty tak naprawdę nie przekazałaś, o co ci chodzi. Taka dyskusja do niczego nie prowadzi. Następnym razem staraj się mówić jasno i konkretnie.

„Zachowujesz się jak twoja matka”

Albo jak ojciec, przygłupi kumpel czy pijany wujek. To częste określenie, gdy już nie wiemy co powiedzieć, ale jednocześnie chcemy, żeby drugą osobę zabolały nasze słowa. Koniec końców dochodzi do przepychanki. Ewentualnie oskarżony się obrazi. Czy problem udało się rozwiązać? Nie.

„Porozmawiam z tobą, jak zaczniesz racjonalnie myśleć”

Szybko dajemy drugiej osobie do zrozumienia, że nie jest dla nas partnerem do rozmowy. A na pewno nie w obecnym stanie. Stawiamy siebie niejako ponad. To bardzo lekceważące kończenie dyskusji. Prawdą jest, że w trakcie awantury nasz organizm wydziela sporo adrenaliny i kortyzolu – hormonów, które skutecznie utrudniają racjonalne myślenie, ale można inaczej na ten moment zakończyć dyskusję. Propozycja, by powrócić do tematu jak emocje nieco opadną jest dobrym rozwiązaniem.

strona 1 z 2
druga część artykułu na następnej stronie

Fot. iStock/dima_sidelnikov

1/1 Awantura na całego? Uważaj! Lista zdań, których możesz pożałować

„To koniec! Odchodzę!”

Straszenie odejściem jest wyjątkowo perfidnym posunięciem. Pod żadnym pozorem nie wolno ci używać takich słów, jeśli faktycznie nie uważasz, że oto właśnie zakończył się wasz związek. Ten zwrot rani bardzo głęboko i trudno później naprawić swój błąd. Traktuj te słowa jako coś nieodwracalnego i niewybaczalnego.

„Ty skończony……..”

Nie ma nic dobrego w sięganiu po wyzwiska lub używaniu jakiegokolwiek poniżającego lub obraźliwego języka. Tego typu obelgi są często stosowane jako sposób wyrażania gniewu i sprawiają, że druga osoba czuje się źle, ale nie prowadzi to do rozwiązywania konfliktów. Wyzwiska mogą prowadzić do kontrataków, szkodzić relacjom i powodować poczucie winy na cześć negatywnych emocji, które już czujesz.

„I o co ta awantura?”

Bagatelizowanie uczuć i emocji drugiej osoby jest oznaką braku szacunku. Takie nonszalanckie, olewcze podejście spowoduje wyłącznie spotęgowanie negatywnych odczuć i zaostrzenie konfliktu.

„Znowu zaczynasz?”

Wszystkie zwroty, których głównym wydźwiękiem jest kpina z emocji partnera, zawsze będą powodowały nieprzyjemny odbiór. Nic dziwnego, że twój rozmówca czuje się mało ważny, a to co mówi i czuje – nieistotne. Takim podejściem nie uda ci się rozwiązać lub odsunąć problemu. Co najwyżej spowodujesz, że partner odsunie się od ciebie.

Szczerość, empatia i szacunek – oto trzy składniki, które ułatwią wam właściwą komunikację w sytuacjach kryzysowych.

Na podstawie: HuffingtonPost