Go to content

Myślisz, że lekarz nie wie, kiedy go oszukujesz? 17 najpopularniejszych kłamstw pacjentów

Oj takie tam drobne kłamstewko, taka mała nieścisłość… O co robić aferę? Wszystkim nam przecież zdarza się minąć z prawdą, gdy lekarz zadaje serię pytań. Co nami kieruje? Z tym bywa różnie. Na ogół po prostu boimy się, że dostaniemy ochrzan, więc wolimy oszukać lekarza. Problem z tym, że konsekwencje naszych kłamstewek mogą bardzo poważnie odbić się na zdrowiu. Oto lista najpopularniejszych i najgłupszych rzeczy, jakie wygadujemy w gabinecie, zamiast powiedzieć prawdę. Sprawdź, czym może skończyć się takie błahe podejście do własnego zdrowia. 

„Biorę wszystkie leki zgodnie z zaleceniami”

Hmmm, a mimo to nie działają lub choroba rozwija się w najlepsze? To dla twojego lekarza jasny sygnał, że trzeba wdrożyć dodatkowe leki lub całkiem inną terapię. Pomijając już wzrost kosztów leczenia (a przecież to ty płacisz), musisz liczyć się z ryzykiem wystąpienia objawów niepożądanych lub niebezpiecznej interakcji między lekami.

„Niezdrowe jedzenie? Nigdy!”

No i co ci da to kłamstwo? Być może twoje problemy z nadciśnieniem, podwyższonym cholesterolem czy cukrzycą można zredukować, zmieniając nawyki żywieniowe. Ale skoro twierdzić, że tak zdrowo się odżywiasz, a twoje wyniki badań wciąż są złe, nie dziw się, że lekarz musi przepisać dodatkowe (często silniejsze) leki.

„Nie, nic mnie nie boli”

Pacjenci często boją się powiedzieć prawdę, bo podejrzewają, że ich stan zdrowia świadczy o jakiejś poważnej chorobie. Zdarza się też, że nie mówią o pojawieniu się skutków ubocznych jakiegoś leku, żeby nie przerwać kuracji. W efekcie może dojść do poważnych komplikacji ze zdrowiem.

„Oczywiście, kontroluję poziom cukru”

Osoby zmagające się z cukrzycą powinny dokładnie trzymać się wytycznych i mierzyć poziom cukru tak często, jak zaleci lekarz. Najlepiej, by prowadziły dziennik. Ci jednak często bagatelizują te zalecenia i albo mierzą cukier nieregularnie albo wpisują wyniki z kosmosu. Po co? „Żeby coś było, jak się lekarz przyczepi”. Jak w takim razie lekarz ma ci pomóc, skoro nie wie tak naprawdę, jak rozwija się twoja choroba?

„Nie palę od lat!”

A tak naprawdę ostatniego papierosa wypaliłaś godzinę temu… Nic dziwnego, że lekarz robi teraz wielkie oczy, słysząc twój kaszel. Skąd się wziął, skoro nie palisz? Hmm? Nikotyna spowalnia także procesy gojenia się ran, dlatego warto poinformować lekarza o swoim nałogu przed planowaną operacją.

„Zawsze nakładam krem przeciwsłoneczny”

Skoro kłamiesz, to znaczy, że wiesz, jak ważna jest ochrona przed szkodliwym działaniem promieni UV. Może więc lepiej szczerze porozmawiać z lekarzem, dlaczego nie stosujesz kremu.

„Czasem wypiję jeden kieliszek”

Lekarz nie pyta cię o alkohol po to, żeby zaraz wyzwać cię od alkoholików. Informacja, jak często i ile alkoholu spożywasz ma ogromne znaczenie. To właśnie to może być przyczyną twoich dolegliwości i nie są tu potrzebne żadne leki, a jedynie abstynencja.

„Zgubiłem moje leki. Mogę prosić nową receptę?”

Takie zdanie, usłyszane od pacjenta, który przyjmuje silne leki opioidowe, jest dla lekarza czerwoną flagą. Pacjenci, którzy uzależniają się od leków przeciwbólowych często kłamią, żeby wydębić kolejną receptę. Takie postępowanie może nie tylko znacznie odbić się na twoim zdrowiu, ale także zniszczyć zaufanie lekarza.

„Tak, dobrze słyszę”

Może ci się wydawać, że twój słuch wcale nie jest taki zły, albo to inni mamroczą i dlatego nie rozumiesz. Możesz kłamać z obawy, że czeka cię noszenie aparatu słuchowego lub długa i kosztowna diagnostyka. Warto jednak pamiętać, że wcześnie wykryta choroba zawsze jest łatwiejsza w leczeniu.

strona 1 z 2
druga część artykułu na następnej stronie

Fot. iStock/AJ_Watt

1/1 Myślisz, że lekarz nie wie, kiedy go oszukujesz? 17 najpopularniejszych kłamstw pacjentów

„Tak, wykonuję ćwiczenia w domu”

To kłamstwo, które bardzo często słyszą fizjoterapeuci i ortopedzi. Jeżeli masz zalecone, by ćwiczyć w domu, rób to. Nie spodziewaj się efektów, jeżeli nie trzymasz się planu. Nie licz, że wydarzy się cud i dojdziesz do pełnej sprawności, zaklinając rzeczywistość.

„Biorę jakieś witaminy”

Musisz dokładnie powiedzieć lekarzowi, co przyjmujesz. Wiele osób każdego dnia łyka mnóstwo suplementów diety, które często są niepotrzebne. Co więcej, mogą wchodzić w interakcje z innymi lekami. Ważne też, żebyś wymieniła wszystkie zioła, które popijasz.

„Nie, nic mnie nie boli”

Mogą mówić tak sportowcy, którzy niedawno doznali kontuzji, ale bardzo chcą wrócić do treningów. Bagatelizowanie objawów może skutkować pogorszeniem stanu, dlatego ważna jest szczerość z lekarzem.

„Nigdy nie byłam na solarium”

Nawet jeśli korzystałam z solarium w przeszłości, powinnaś o tym wspomnieć, ponieważ ten rodzaj opalania sprzyja nowotworom skóry. Jeżeli chodziłaś na solarium, powinnaś częściej chodzić do dermatologa, który sprawnym okiem oceni twoją skórę i wszystkie znamiona.

„Regularnie uprawiam sport”

Ruch jest ważny, naprawdę. Nie bez powodu lekarz o to pyta, ponieważ dzięki ćwiczeniom możesz się rozprawić z wieloma dolegliwościami. Siedzący tryb życia sprzyja natomiast powstawaniu wielu chorób.

„Zawsze się zabezpieczam”

Zapytał o to ginekolog w trakcie rutynowego badania? Być może coś tam zobaczył… Prezerwatywa jest najskuteczniejszą metodą ochrony przed chorobami wenerycznymi, a także wirusem wywołującym raka szyjki macicy. Jeżeli nie używasz kondomów i często uprawiasz ryzykowny seks, powiedz o tym lekarzowi – zleci ci dodatkowe badania.

„Narkotyki? To nie dla mnie”

Nawet jeśli zażywasz coś od czasu do czasu, powinnaś być szczera ze swoim lekarzem. Nie chodzi tu tylko narkotyki, ale także o różne podejrzane substancje, które stosuje się, by schudnąć.

„Nie mam problemów z jedzeniem”

Zaburzenia odżywiania objawiają się na różne sposoby, jednak mają wspólny mianownik – powodują wahania wagi, problemy z gospodarką hormonalną i wodno-elektrolitową, a także sprzyjają depresji. Twój lekarz musi wiedzieć, czy masz problemy z jedzeniem, aby mógł znaleźć przyczyną twoich złych wyników badań.

To co, od dzisiaj szczerość?

Na podstawie: Reader’s Digest