

To chyba jeden z najbardziej znienawidzonych miesięcy. Właściwie po co znajduje się w naszym kalendarzu? Czy po październiku nie mógłby od razu przyjść pachnący Świętami grudzień? A te 30 listopadowych dni można by rozdzielić na inne miesiące?
To chyba jeden z najbardziej znienawidzonych miesięcy. Właściwie po co znajduje się w naszym kalendarzu? Czy po październiku nie mógłby od razu przyjść pachnący Świętami grudzień? A te 30 listopadowych dni można by rozdzielić na inne miesiące?