Znacie takie powiedzenie „z tyłu liceum, z przodu muzeum?” Dobrze jest wyglądać młodziej niż wskazuje na to metryka i nic sobie nie robić z upływającego czasu, ale warto pamiętać, że są zachowania, które nas dodatkowo postarzają, zamiast odjąć nam lat… Efekt bywa absurdalny i całkowiecie odwrtony od zamierzonego.
Obsesja młodości przyjmuje różne formy, od inwazyjnych zabiegów upiększających, przez zaskakujące formy dbania o wygląd zewnętrzny (maseczki z łożyska i ptasich odchodów, które mają zniwelować zmarszczki) po zbyt intensywne ćwiczenia na siłowni, które mają nam pomóc odzyskać pewność siebie i pozwolić wcisnąć się w sukienkę z liceum.
Nie ma absolutnie nic złego w dbaniu o siebie, dopóki nie pojawia się tutaj problem natury psychicznej, polegający na tym, że nie potrafisz zaakceptować swojego wieku. Tak bardzo, że nie radzisz sobie z rzeczywistością.
Odsłaniasz zbyt wiele
Jasne, że trzeba nosić to, co sprawia, że czujemy się sobą, czujemy się dobrze. Czy jednak pomarszczone piersi na pewno prezentują się dobrze w koszulce z ogromnym dekoltem?
Ubierasz się jak swoja wnuczka
I czeszesz jak jej koleżanki. Z tyłu wyglądasz świetnie, ale gdy się odwrócisz… Niejeden poczuje się oszukany. Efekt jest taki, że chcąc odmłodnieć, znacznie się postarzasz.
Nakładasz mocny makijaż
Zbyt intensywnie umalowane oczy, bardzo mocno podkreślone usta w pewnym wieku dodają lat, ale nie atrakcyjności. Odpowiednio dobrany makijaż cię odmłodzi.
Farbujesz włosy na bardzo intensywny odcień
Potrzebujesz wizualizacji? To przypomnij sobie tego starszego pana, który zafarbował włosy na czarny kolor.
Pijesz za dużo
Zachowujesz się zbyt głośno, przestajesz się kontrolować… Zupełnie jak na imprezach w klubach studenckich. Tylko, że ty już dawno skończyłeś studia…
Jesteś czyjąś „dziewczyną”, czyimś „chłopakiem”
Zostaw tę nomenklaturę młodszym. Bądz partnerem/partnerką, a zobaczysz, że i twoje związki staną się bardziej satysfakcjonujące ;).
Polskie lato z humorami w pełni, więc jeśli nie jesteście miłośnikami nieoczekiwanych zwrotów akcji, pogodowych niespodzianek, mamy dla Was propozycje. Zdecydowanie jeszcze nie jest za późno, żeby zaplanować z rodziną udany wyjazd. A w takiej sytuacji, lepiej postawić na coś sprawdzonego i zaryzykować tylko w jednym przypadku – by wybrać nowe, jeszcze nieodkryte miejsce.
Zaczynamy!
Saranda w Albanii
Saranda– urocza miejscowość położona na południowym skraju Riwiery Jońskiej. Jest najbardziej rozpoznawalnym kurortem wypoczynkowym w Albanii. Miasto swoją nazwę zawdzięcza greckiej nazwie Agios Saranda – 40. świętych. Charakteryzuje się bardzo przyjemnym mikroklimatem, piaszczystą plażą i rozwijającą się infrastrukturą turystyczną. Saranda to idealne połączenie odpoczynku i zabawy – w ciągu dnia odpoczynek na plaży, a wieczorem bałkańskie specjały. Niepowtarzalny widok na wyspę Korfu, piękna roślinność oraz smaczne jedzenie to zdecydowanie wystarczające atrybuty, by Saranda zapadła na długo w sercach turystów. Warto dać jej szansę.
Fot. Materiały prasowe
Słoneczny Brzeg w Bułgarii
Nie bez powodu Słoneczny Brzeg nazywany jest Las Vegas Wschodniej Europy. W samym mieście znajduje się około 130. tawern i barów. Słoneczny Brzeg to miasto dla osób młodych i spragnionych dobrej zabawy. 6-kilometrowa plaża zachęca do wypoczynku, a liczne dyskoteki do zabawy do białego rana. To również świetne miejsce dla rodzin z dziećmi, ponieważ znajdziemy tu wiele atrakcji dla najmłodszych. W ofercie 3 i 4 gwiazdkowe hotele, a także obozy młodzieżowe.
Fot. Materiały prasowe
Makarska w Chorwacji
Makarska to najpopularniejsza miejscowość wypoczynkowa w południowej Dalmacji. W sezonie letnim tętni życiem, ale to serce Chorwacji pozwala każdemu według swoich potrzeb znakomicie wypocząć. Liczne kawiarenki, restauracje, nieprawdopodobne widoki, turkusowe morze i tajemnicze zakątki stanowią o wspaniałym klimacie miejscowości. Stąd można wybrać się na zapierającą dech w piersiach wycieczkę – do Złotego Rogu, symbolu regionu i całej Chorwacji. Każdy, kto był w Makarskiej, wraca tam z przyjemnością.
Fot. Materiały prasowe
Wycieczki objazdowe po Włoszech
Nie wszyscy preferują odpoczynek na plaży, dlatego dla fanów pięknych widoków, zabytków oraz zwiedzania polecamy wycieczki objazdowe po Włoszech. Idealna okazja, by poznać pyszną włoską kuchnię i oczywiście – dolce far niente. Najpiękniejsze włoskie miasta takie jak: Rzym, Wenecja, Piza, Mediolan, Werona czy liguryjskie Portofino zachwycają klimatem i przenoszą w niepowtarzalną wakacyjną scenerię. A to wszystko można zobaczyć wybierając się w jedną podróż… 🙂
Fot. Materiały prasowe
Citybreaki w europejskich miastach
To gratka dla fanów krótszych wakacyjnych wyjazdów, którzy chcą spędzić piękne chwile w europejskich miastach ale nie mają dużo czasu na urlop. Bratysława, Wiedeń, Budapeszt lub austriacki Salzburg to idealna propozycja, by poznać nowe miejsca i móc odpocząć w krótkim czasie.. To również idealna okazja, by spędzić wspaniały rodzinny weekend w parkach rozrywki typu: Legoland, Heide Park, w Tropikalnej Wyspie czy w Serengeti Park.
Wakacje, morze, góry… Słońce i odpoczynek. Pamiętasz jeszcze, jak podekscytowany i ciut zdenerwowany machałeś rodzicom z okna pociągu? Pierwsze kolonie i obozy. Frajda i wolność albo… ciarki na plecach i wspomnienia, do których nie chcesz wracać. Zanim wyślesz dziecko na pierwszy wakacyjny wyjazd – sprawdź, czy jest na to gotowe. Tylko w ten sposób wakacyjne wyjazdy będą wspomnieniami, do których miło się wraca przez cały rok.
Kiedy dziecko jest gotowe na pierwszy samodzielny wyjazd?
Nie da się jednoznacznie określić wieku, w którym dziecko będzie gotowe, to sprawa bardzo indywidualna. Jedno dziecko będzie bez trudu znosiło rozłąkę z rodzicami w wieku trzech czy czterech lat, inne nie będzie się czuło gotowe na taki krok nawet w wieku lat dziesięciu. Istnieje tylko jeden warunek, by spróbować pierwszej wakacyjnej przygody z samodzielnością: zgoda/chęć dziecka.
Jeżeli maluch czy starszak chcą pojechać na obóz – super! Pamiętaj, by nie wysyłać dziecka na siłę, tylko dlatego, że uważasz, że to odpowiedni moment czy jesteś przekonany o super zabawie, jaka czeka dziecko. Taka przymusowa izolacja od bliskich, może skutkować utratą zaufania i strachem dziecka.
Zanim więc zaczniesz rozważać, „czy to już” – zwyczajnie zapytaj córkę czy syna, czy chciałby pojechać na kolonię albo obóz.
Rozmowa
Szczera rozmowa z dzieckiem, to jedyny sposób, by podjąć właściwą decyzję. Opowiedz dziecku, jak wyglądają kolonie, co się tam robi, na czym polegają takie wyjazdy. Nie strasz i nie koloryzuj – być może najlepszą zachętą do spróbowania, będą twoje opowieści i wspomnienia z dzieciństwa?
Odpowiadaj na pytania, pozwalaj dziecku uczestniczyć, choć odrobinę w wyborze takiego wypoczynku. W końcu to ono ma wyjechać – niech jedzie w miejsce, które lubi.
Podchody, czyli małe próby, małego człowieka
Najlepszym sposobem na rzeczywistą ocenę gotowości malucha, jest zrobienie próby samodzielnego wyjazdu w bezpiecznych warunkach. Nie trzeba od razu rzucać się na głęboką wodę. Zacznijcie od wycieczki do dziadków czy cioci, nocowania poza domem u kolegi czy koleżanki. Zazwyczaj już taka próba pokazuje, jak na dłoni, czy nasze dziecko jest gotowe na dyskomfort rozłąki z rodzicem czy rodzeństwem.
Kiedy rodzic jest gotowy, by wypuścić dziecko w świat?
To kolejne trudne pytanie, bo bardzo często, to właśnie rodzice obgryzają zdenerwowani paznokcie. „A co jeśli sobie nie poradzi”, „co będzie, jak zachoruje?”, „kto mu spakuje plecak na wycieczkę”? – brzmi znajomo? Pamiętajcie, że ten pierwszy raz zawsze jest trudny, dlatego, że wiąże się z pewną utratą kontroli. Boimy się nieznanego i tego, na co nie mamy wpływu – a co tu kryć, oddaleni o kilkadziesiąt czy kilkaset kilometrów wpływ na nasze dziecko mamy znikomy.
Drodzy rodzice, bądźcie dzielni – naprawdę warto pozwolić dziecku zdobywać samodzielność i stopniowo przecinać łączącą nas emocjonalną pępowinę. W chwilach kryzysu, pamiętajcie o tych kilku rzeczach:
Wasze dziecko jest pod opieką osoby dorosłej.
Ma zapewnione jedzenie, picie, schronienie i atrakcje.
Obóz wakacyjny, to nie kolonia karna – opiekunowie zajmują się dziećmi i są za nie odpowiedzialni.
Jeśli cokolwiek się wydarzy, zostaniecie o tym poinformowani.
Możecie mieć kontakt telefoniczny – tylko nie wydzwaniajcie godzinami do swoich dzieci. 😉
Jeśli dziecko zachoruje, zostaniecie poinformowani, a opiekun zorganizuje pomoc medyczną/zabierze dziecko do lekarza/poda leki itp.
Jeśli wasze dziecko jeszcze dziś nie dzwoniło – bez obrazy, ale z pewnością ma ciekawsze zajęcia i właśnie po to wysłaliście je na kolonie. 😉
Korzystajcie z tych wakacji, spędźcie miły wieczór na mieście, wybierzcie się do kina i odetchnijcie głęboko. Będzie pięknie, zobaczycie.
Jak wybrać kolonię, by wakacje nie skończyły się katastrofą?
Nie ma idealnego miejsca ani czasu. Wybierajcie kolonie tak, by czuć się komfortowo! Warto przeanalizować kilka czynników i odpowiedzieć sobie (najlepiej razem z dzieckiem) na kilka pytań:
Jeśli wybieracie obóz tematyczny – czy dziecko chce na taki jechać, czy będzie uważało np. językowy za ciężką pracę a nie wakacje?
Czy miejsce, w które dziecko pojedzie, jest dla niego atrakcyjne? Czy dziecko nie boi się wody, a może nie lubi dużo chodzić? – wtedy łatwo sprecyzujecie kierunek.
Czy dziecko zna kogoś, kto będzie na obozie/kolonii? – pierwszy wyjazd może przyjść o wiele łatwiej, gdy dziecko zna wychowawcę lub jedzie na kolonię z kolegami czy rodzeństwem.
Jak daleko będzie dziecko, czy jesteście gotowi w razie trudności odebrać je przed czasem lub odwiedzić? Może zdarzyć się, że wasze optymistycznie nastawione do wyjazdu dziecko, będzie codziennie dzwoniło z płaczem i błaganiem, żebyście przyjechali. Oczywiście warto rozeznać sytuację i porozmawiać z opiekunem, być może to chwile słabości i tęsknota przed pójściem spać, ale jeżeli dziecko jest wycofane, nie cieszy się z wyjazdu i cały czas tęskni czy płacze – nie ma żadnego sensu ciągnąć tego na siłę. Nikt na tym nie zyska. Ustalcie plan awaryjny i nie wińcie dziecka (tak, może się zdarzyć, że stracicie pieniądze zainwestowane w wyjazd), mogło nie być na ten krok gotowe.
Jak długo trwa wyjazd? Jeśli dziecko wyjeżdża samo pierwszy raz, wybieraj krótsze turnusy.
Czy warto podjąć ryzyko?
Zdecydowanie tak, ale dla każdego w swoim czasie. Pamiętajcie, że dziecko MUSI chcieć pojechać na kolonię – i to warunek absolutny. A co może zyskać? Oprócz przyjemności, dobrej zabawy i nowych przyjaciół – bezcenne doświadczenie, samodzielność i poczucie „że już naprawdę wiele potrafi”.
Wakacyjny niezbędnik – walizkowa lista przetrwania
Sprawdź, czy masz wszystko, co potrzebne. Lista kontrolna rodzica 😉