Go to content

To rozdzierające serce zdjęcie obiegło świat. Historia chłopca i jego siostrzyczki wzrusza do łez! ❤

Rozdzierające serce zdjęcia małego chłopca, pocieszanego przez swoją starszą siostrę podczas wymiotów, spowodowanych wyczerpującym leczeniem raka, obiegły świat dwa lata temu. U małego Becketta w 2018 r. została zdiagnozowana ostra białaczka limfoblastyczna, zapalenie płuc i ostra niewydolność oddechowa. Mama, która opublikowała zdjęcie w mediach społecznościowych, mówiła, że zrobiła to, żeby pokazać światu, jak wielkie znaczenie ma rodzina. Dodała, że więź, jaka zrodziła się wtedy między rodzeństwem, jest wprost niesamowicie silna.

„Jedną z rzeczy, których nie mówi się o dziecięcym raku, jest to, że dotyka on całą rodzinę. Zawsze słyszysz o zmaganiach finansowych i medycznych, ale jak często słyszysz o zmaganiach, z jakimi borykają się rodziny, które oprócz tego chorego, mają jeszcze inne dzieci?” – pisała mama Becketta i jeszcze dwójki dzieci Kaitlin Burge w podpisie do zdjęcia.

„Pewnie ciężko wam to czytać i na to patrzeć, ale mój średni syn w mgnieniu oka przeszedł z fazy zabaw z siostrą do wspólnego siedzenie w zimnej, szpitalnej sali z potworną chorobą”.

Kaitlin Burge, opisywała  wstrząsające doświadczenie konieczności oglądania rodzeństwa przechodzącego traumatyczne leczenie.

„Ówczesna 4-latka obserwowała, jak jej brat szedł z karetki na OIOM. Obserwowała, jak tuzin lekarzy nakłada maskę na jego twarz, kłuje go igłami, wpompowuje tuzin leków do jego malutkiego ciałka, podczas gdy on mógł tylko bezradnie leżeć. Nie była pewna, co się dzieje. Wiedziała tylko, że coś jest nie tak z jej bratem, jej najlepszym przyjacielem”.

Mama opisywała zmieszanie, jakie odczuwała jej córka, obserwując, jak jej „żywy, energiczny i towarzyski młodszy brat” zmienia się nagle w „cichego, chorego i bardzo śpiącego chłopca”.

„Nie rozumiała, jak wcześniej mógł chodzić, ale teraz nie może nawet stać bez pomocy. Nie rozumiała różnych terapii, na które musiał wziąć udział, aby odzyskać siły. Dla niej było to coś wyjątkowego, co musiał robić on, a czego ona nie robiła. Dlaczego nie mogli już iść do swojego ulubionego parku trampolin? Dlaczego nie musiał wracać do szkoły, a ona wróciła?”

Pomimo tych wszystkich trudności siostrzyczka wciąż trwała u boku swojego małego brata.

Dziś wiemy, że Beckett pokonał chorobę i wrócił do szkoły. Jak podaje „Daily Mail”, chłopiec spędził miesiące w szpitalu, gdzie poddawany był chemioterapii i właśnie otrzymał wyniki, które jednoznacznie mówią, że nowotworu już nie ma!

 

View this post on Instagram

 

Post udostępniony przez Daily Mail (@dailymail)

„Dzieci potrzebują wsparcia i poczucia wspólnoty i nie powinny być trzymane z dala od chorej osoby” – mówiła mama. „Najważniejsze jest pokazanie, że są pod opieką niezależnie od sytuacji”. I miała rację, prawda?

„Spędziła sporo czasu u jego boku w łazience, kiedy chorował. Trwała przy nim. Wspierała go i opiekowała się nim, niezależnie od sytuacji.”