Go to content

Najpiękniejsze kwiaty na balkon. Jakie wybrać? Zapytałam o to kwiaciarki

Moja przyjaciółka powtarza, że nie wyobraża sobie balkonu bez kwiatów – bez nich jest pusty i nieprzyjemnie się na nim spędza czas. To doniczki z kolorowymi roślinami tworzą wyjątkowy klimat, taki domowy, ciepły i przytulny. Sprawiają, że nawet w mieście możesz mieć swój magiczny ogród, w którym będziesz mogła się odprężyć po ciężkim dniu oraz zrelaksować czytając książkę i popijając kawę. I choć możesz nie być miłośniczką kwiatów, nie mieć do nich ręki – nie rezygnuj z nich. Wybierz rośliny, które są banalne w uprawie, a przy tym wyglądają dekoracyjnie i kolorowo. Oraz pięknie pachną. Zwłaszcza, gdy zawieje wiatr.

W celu znalezienia kwiatów, wybrałam się do miejsca, w którym spotykają się ich najwięksi miłośnicy. Pojechałam na giełdę. Po rozmowie z osobami pełnymi pasji, którzy w uprawę kwiatów wkładają całe serce, wróciłam do domu ze zwisającą niebieską lobelią. Ale zaraz, zaraz… przecież ja nie mam balkonu…

Pokierowałam się wyglądem. Jednak wybór kwiatów nie może być tak całkowicie przypadkowy. Przed zakupem należy zwrócić uwagę na podstawową kwestię. – Trzeba ocenić, czy nasz balkon jest z ekspozycją południową, czyli jest nasłoneczniony, czy może jednak jest bardziej zaciemniony. Warto zwrócić też uwagę, czy jest wietrzny – radzi Dominika, która sprzedaje kwiaty od 15 lat i jest ich wielką miłośniczką.

Zobaczcie, jakie kwiaty polecili mi sprzedawcy. Jestem pod wrażeniem tego, jak o nich opowiadali. I wiem jedno – jeśli masz kiepski nastrój, o co teraz nietrudno, rozmowa z hodowcami kwiatów może być skutecznym lekarstwem.

Fot. Anna Wójtowicz

1/8 Lobelia

– Co prawda, wiosna w tym roku jeszcze nie przyszła, ale warto już teraz wybrać kwiaty na balkon. Nic im się nie stanie, mimo że pogoda jest jaka jest – opowiada pani Zosia, pokazując jednocześnie lobelie. Wybór jest duży: zwisające, rosnące w górę, o płatkach różowych, szkarłatnych i białych. – Nie musi pani sadzić w doniczce kwiatów w tym samym kolorze. Pięknie wyglądają, kiedy połączy się kilka różnych – kładzie obok siebie niebieskie i różowe. I całkowicie się z nią zgadzam.

Oprócz tego, że pięknie wyglądają, są także bardzo proste w pielęgnacji. Lubią słońce i nie trzeba ich często podlewać. Dodatkowo wytrzymują do pierwszych mrozów. – Tych pojesiennych. Nie tych, co mamy teraz – dodaje ze śmiechem.

Fot. Anna Wójtowicz

2/8 Osteosperum

Pan Romek, mąż pani Zosi, okazał się takim samym miłośnikiem kwiatów, jak żona. On z kolei pokazał mi swoje ulubione. Z delikatnością podniósł doniczkę z osteosperum, która jest nazywana także „stokrotką z Afryki”. Opowiedział o tym, że ta roślina kocha upały i nie przeszkadza jej brak wody. Dlatego przesuszona ziemia nie jest dla niej zabójcza, jednak wtedy najlepiej ją podlać. Występuje w wielu kolorach: różowym, żółtym, fioletowym. Niestety, zabrakło im tych w kolorze białym. Pomyślałam, idealna dla kobiet, które na śmierć zapominają o podlewaniu, prawda?

To, co najbardziej może urzec w tych kwiatach, to ich „zachowanie” nocą i w pochmurne dni. Kiedy zabraknie słońca, płatki zamykają się i można wtedy podziwiać kolory na ich spodzie. Wyobrażacie to sobie?:)

Fot. Anna Wójtowicz

3/8 Goździk bylina

Są łatwe w uprawie, a przy tym niezwykle dekoracyjne. To roślina, która sprawdzi się na balkonach zaciemnionych – taką informację przekazała mi zabiegana pani Kazia, do której co chwila ktoś zwracał się z prośbą o pomoc przy wyborze kwiatów. Kwitnie na biało, różowo lub czerwono. Jej kwiaty są pojedyncze lub pełne, jest ich wiele i tworzą kępy. Kwitną od maja przez całe lato, czasami aż do września. – I ładnie pachną -krzyknęła znad skrzynki.

A ja już zatrzymałam się nad delikatnymi ubiorkami, które swoją subtelnością urzekałyby na pewno na moim balkonie. Gdybym go miała, oczywiście.

Fot. Anna Wójtowicz

4/8 Ubiorek

– Wiecznie zielony. Proszę zobaczyć, na te delikatne płatki – pani Kazia wreszcie znalazła czas, żeby mi co nieco poopowiadać. – Nie potrzebuje za dużo słońca, ubiorek jest odporny na niskie temperatury. Uwielbiam patrzeć na nie – doskonale ją rozumiem. – Ta biel kwiatków z fioletowymi pręcikami działa na mnie odprężająco i relaksująco. Zdecydowanie polecam je na balkon! – kończy.

I ciężko się z nią nie zgodzić, prawda?

Fot. Anna Wójtowicz

5/8 Szałwia omszona

Jeśli twój balkon jest nasłoneczniony, to jest ona doskonałym wyborem. Poza tym nie przeszkadza jej wiatr. Rośnie jako regularne kępy, które są wzniesione. Kwitną od końca maja do sierpnia. Kiedy przekwitnie, należy przyciąć pędy. Jeśli nie znasz się na ogrodnictwie, warto popytać jak to zrobić poprawnie:).

Masz do wyboru kolory: ciemnoniebieski, różowy, fioletowy lub biały. Nie trzeba chyba dodawać, że możesz je ze sobą łączyć według upodobania. Jej dodatkowym atutem jest charakterystyczny zapach, który dodatkowo się roznosi, kiedy zawieje wiatr.

Czytanie książki na pachnącym balkonie jest bardzo przyjemne, zgodzicie się ze mną?

 

Fot. Anna Wójtowicz

6/8 Pelargonie

Oczywiście nie może tu zabraknąć pelargonii, które hodowały nasze babcie i mamy. – Są najbardziej popularne, bo najłatwiej się je uprawia – śmieje się Kasia, która jest ich miłośniczką. – Kwitną od wiosny do późnej jesieni, aż do pierwszych mrozów. Mogą znajdować się na każdym balkonie i tym nasłonecznionym, jak i tym zaciemnionym. Jednak ja, jako ich miłośniczka, proponowałabym raczej umieścić je na słońcu, bo wtedy kwitną najpiękniej.

Dlaczego cieszą się one tak wielką popularnością? – Nie mają zapachu, ale wygląd jest ich największych atutem – dodaje Kasia. – Osobiście nie mam balkonu, ale mój taras jest pełen wiszących donic z  pelargoniami – mówi na koniec i pokazuje zdjęcie. A tam pięć doniczek, z których zwisają czerwone kwiaty.

Fot. Anna Wójtowicz

7/8 Zioła, poziomki, truskawki

Majeranek, bazylia, tymianek, oregano, poziomki, truskawki. I dużo więcej. Stoiska na giełdzie są pełne ziół i sadzonek owocowych. – Nie ma to jak mięsko posypane świeżutkimi ziołami, które intensywnie pachną. Kupne, to nie jest to samo… – zwraca uwagę pani Marysia. – Albo taka truskawka, zerwana z naszego balkonu. Słodziutka, pyszna i świeża – rozmarzyła się. – Nie ma to jak osobiście wyhodowane zioła, które są banalne w uprawie. Oprócz bazylii, którą trzeba podlewać codziennie – dodaje kwiaciarka.

Nie dość, że dzięki nim nasz balkon będzie fajnie wyglądać, to jeszcze będzie unosić się piękny zapach.

 

Fot. Anna Wójtowicz

8/8 Nie musisz wydawać majątku!

I tak może wyglądać mały ogród. Dodam na koniec, że wcale nie musisz wydawać dużych pieniędzy, żeby stworzyć swój balkon marzeń. Ceny poszczególnych roślin nie przekraczają 10 zł.

Ja za swoją lobelię zapłaciłam 4 zł. Na razie znalazłam jej miejsce na parapecie i mocno ubolewam, że nie mam balkonu. Ale jeśli kiedyś  zamieszkam w mieszkaniu z balkonem, wiem jedno – na pewno odwiedzę giełdę i zakupię mnóstwo kolorowych kwiatów i pachnących ziół.