Go to content

Zachowujesz się w ten sposób? Rozwód masz jak w banku

Z roku na rok rośnie liczba rozwodów. Choć mówienie o tym przychodzi nam coraz łatwiej, zawsze jest to bardzo trudne przeżycie – nie tylko dla małżonków, których to dotyczy, ale także dla ich rodzin. Nigdy nie jest łatwo pogodzić się z rozpadem małżeństwa, mimo, iż nie jest to dzisiaj niczym nadzwyczajnym, a już na pewno nie jest powodem do wstydu lub napiętnowania. Pytanie brzmi – dlaczego dochodzi do tych rozwodów? Czy można im zapobiec?

Teorie są różne. Niektórzy sądzą, że współczesne pokolenie nie chce naprawiać czegoś, co się zepsuło. Gdy w relacji coś szwankuje, po prostu rozchodzimy się i szukamy nowego partnera. Nie potrafimy i często nie chce nam się pracować nad związkiem. Z trudem idziemy na kompromis, przymykamy oko na wady. Wierzymy w romantyczną miłość, pełną uniesień, intensywnych przeżyć i czułych słówek. Wydaje nam się, że prawdziwa miłość wszystko zniesie, a wcale tak nie jest. Ba! Nie powinno być. Mądre kochanie umożliwia nam stawianie granic, dzięki czemu można uciec, gdy relacja staje się toksyczna.

Zdaniem innych, zawierając związek małżeński, często nie zdajemy sobie sprawy na co się porywamy. Nie jesteśmy przygotowani na różne, niespodziewane i szalenie trudne doświadczenia. A skoro nie jesteśmy przygotowani – nie wiemy, jak sobie z nimi radzić.

Szczerze wierzę, że każdy z nas, stojąc na ślubnym kobiercu chce, by ta miłość trwała do grobowej deski. Że słowa przysięgi wypowiadane są szczerze i z pełną powagą. Nie sądzę, by ktoś mówił przed ołtarzem”TAK”, a w tyle głowy miał: „Dobra, to tylko na chwilę, aż trafi się coś lepszego. Jak się nie będziemy dogadywać, to zawsze można się rozejść”. Nieee, nie wierzę, że ktoś może być tak wyrachowany i bezczelny.

Dlaczego więc ludzie się rozwodzą? Ach, gdyby można było znaleźć jeden wspólny mianownik… Niestety nie da się. Ale kilka, charakterystycznych sygnałów, które wróżą rychły rozwód, można już wskazać.

strona 1 z 2
druga część artykułu na następnej stronie

1/1 Zachowujesz się w ten sposób? Rozwód masz jak w banku

Przypisywanie winy

Czasem w związku dzieje się coś, co wzbudza nasze wątpliwości. Mogą to być różne sekrety, późne powroty do domu, nadużywanie alkoholu i wiele innych. Zamiast prowadzić dialog, zadawań pytania i weryfikować fakty, wolimy natychmiast przypisywać partnerowi winę. Takie zachowanie sprawia, że małżonkowie oddalają się od siebie, tracą zaufanie, robią się podejrzliwi. Bardziej prawdopodobne, że „dziwne” zachowania będą pojawiały się częściej niż, że znikną ot tak. Nikt nie lubi być z miejsca osądzany, a wiadomo też, że tylko winni się tłumaczą…

Nałogi i zła kondycja psychiczna

Alkohol, narkotyki, zaburzenia psychiczne i emocjonalne… Wszystko to może prowadzić do rozpadu małżeństwa. W takiej sytuacji ważna jest szybka reakcja i to obojga parterów. Ten, który zmaga się z problemem musi chcieć się leczyć. Ten, którzy jest z nim w związku musi przestać udawać, że problem nie istnieje lub sam się rozwiąże. Jest tu potrzebna silna wola, cierpliwość, empatia i wiele miłości.

Rozluźnienie więzi i obojętność

Dopóki kłócimy się, okazujemy emocje i próbujemy walczyć z problemami poprzez rozmowę i wspólne szukanie rozwiązań, wszystko może się udać. Jeśli jednak któryś z partnerów okazuje obojętność, nie angażuje się w poprawę relacji, można spodziewać się kolejnych awantur, scen zazdrości, cichych dni. A te, jak wiadomo, nie służą.

Dyskryminowanie

Krytykowanie partnera, pokazywanie mu na każdym kroku, że do niczego się nie nadaje, że jego opinia nie ma znaczenia, ale jednocześnie zapewnianie, że mimo to się kocha, powoduje, że związek się rozpada. Nikt nie lubi czyjejś łaski.  Chcemy być kochani mimo wszystko, a nie tolerowani i akceptowani.

Kontrola i manipulacja

To potężne nadużycie. Każdy z nas ma prawo do prywatności. Jest odrębną jednostką, która może żyć tak, jak chce. Pod warunkiem, że nie rani drugiej osoby. Jeśli partner chce zamknąć ukochaną osobę w klatce, kontroluje ją na każdym kroku i manipuluje nią, Nie dorósł do prawdziwego związku. To małżeństwo się rozpadnie i może to i dobrze? Czasem to jedyny sposób, by wyjść z tej relacji bez potężnej traumy.

Różne priorytety

Chociaż na przestrzeni lat wszystko może się zmienić, warto na początku ustalić, czy ma się takie same priorytety. Czy żyje się po to, żeby zarabiać, czy zarabia się po to, żeby żyć. Czy najważniejsza jest rodzina, czy też kariera. A może pasja? Pomoc innym, samorealizacja? Wasze drogi mogą się rozejść, jeśli nie macie takich samych priorytetów.

Brak komunikacji

Umiejętność efektywnego porozumiewania się jest podstawą zdrowego związku. Tylko tak można dojść do porozumienia, znaleźć kompromis, wyjaśnić swoje potrzeby, przedstawić argumenty. Kłótnie, wrzaski, ciche dni, pokrętne odpowiedzi, niedopowiedzenia… Wszystko to szkodzi relacjom. Niszczy, zamiast budować.

Kłamstwa

One nigdy nie wnoszą niczego dobrego. I nie ma znaczenia, czy chodzi o drobnostki czy o poważne sprawy. Kłamstwa budzą niepokój. Podobnie działają niedopowiedzenia. W związku trzeba nich unikać jak ognia!

Recepta na udane małżeństwo? Unikanie wszystkich powyższych błędów i świadomość, że miłość nie wszystko zniesie. Że nic nie zostało nam dane raz na zawsze. To zdecydowanie zmienia perspektywę.

Na podstawie: Power of positivity