Go to content

Sorry , ale byłeś tylko dawcą …

Zostaw, ja to zrobię… nie przewiniesz go , masz za wielkie łapska… chcesz mu krzywdę zrobić??? Nie będę dzisiaj z Tobą spała, on potrzebuje mnie bardziej…. Nie przytulaj mnie, Twój zapach przejdzie na mnie i on nie będzie chciał się do mnie tulić….. Przestań histeryzować, on jest dla mnie wszystkim a Ty zajmij się sobą…. nie potrafisz, nie możesz , zostaw, przestań, odejdź, nie ruszaj, nie potrzebuję Twojej pomocy, jesteś tu zbędny…. sorry, ale byłeś tylko dawcą… 

Kobieto … ile razy wypowiedziałaś takie i podobne słowa do swojego Męża , gdy urodziłaś dziecko ?? Mężczyzno… ile razy usłyszałeś takie lub podobne słowa kierowane do Ciebie od swojej Żony , gdy na świecie przywitaliście Wasze dziecko ???

Mężczyzna jest Naszym partnerem a nie Naszym podnóżkiem. Jego rola nie kończy się na zapłodnieniu.

Czy mylę się w stwierdzeniu, iż z narodzin dziecka powinni się cieszyć jak i Matka tak i Ojciec ??? Kobieto przecież gdyby nie ten facet to dziecka byś nie miała. No ale to tylko dawca, on nie musi, nie potrzebuje bliskości Twojej ani dziecka , prawda??? Pomyśl jak Ty byś się czuła gdyby on przyszedł i powiedział Ci, że od teraz jesteś zbędna w jego życiu, że nie potrzebuje Twoich słów, dotyku, bliskości. Jak byś się czuła, gdyby zamknął się w drugim pokoju z dzieckiem i powiedział by Ci, że jesteś tylko po to aby zapewniać im lepszy byt.

Nie potrafiłabyś tego znieść, nie wytrzymałabyś takiej rozłąki, cielesnej i emocjonalnej. Nie wytrzymałabyś gdyby Ci powiedział, że się nie nadajesz, że nie potrafisz, że możesz zrobić krzywdę. Więc dlaczego tak traktujesz mężczyznę, z którym postanowiłaś być do końca życia, któremu postanowiłaś urodzić dziecko, który miał być oparciem dla Ciebie w złych chwilach. Dlaczego odrzucasz mężczyznę , który znosił w ciąży każdy Twój humorek, który spełniał każdą zachciankę, który tak samo jak Ty wyczekiwał momentu aż będzie mógł wziąć na ręce tą upragnioną kruszynkę. Dlaczego po tych wszystkich zapewnieniach nagle nie jesteś pewna ???

Później narzekaj, że Ci nie pomaga, że się odsunął , że woli kumpli zamiast domu. A jak ma się nie odsunąć skoro pierwsza go odrzuciłaś ???

Małżeństwo, macierzyństwo, ojcostwo = partnerstwo.

Droga Kobieto, Matko , Żono… on nie jest tylko dawcą, on też czekał, przeżywał. Nie odsuwaj go od siebie, od Was… On też potrzebuje ciepła i bliskości, też potrzebuje swojego czasu z dzieckiem. On potrafi pomóc , tylko musisz tego chcieć, musisz mu na to pozwolić. Nie ograniczaj Go.

Uwierz mi , że Twoje uczucia można podzielić po równo dla każdego i nikomu nie zabraknie i żadne z nich nie ucierpi, tylko musisz tego chcieć.