Go to content

Martwisz się, że nie masz orgazmu? Właśnie ruszyła w sieci interaktywna edukacyjna wagina! Idealne szkolenie dla każdego faceta

Fot. iStock/RapidEye

Drogie Panie, jeżeli nie udało wam się jeszcze naprowadzić mężczyzn własnych i cudzych na odpowiednie tory, to zawiadamiam uroczyście – sprawy lekko nam się ułatwiły. Dla opornych przypadków, które nie są w stanie doprowadzić kobiet na skraj nieopisanej ekstazy, dla zabłąkanych męskich rąk, palców i umysłów zapętlonych w poprzednie azymuty, uspokajam – właśnie ruszyła w sieci interaktywna edukacyjna wagina !!!Nie, nie piłam dzisiaj alkoholu i zdecydowanie biorę odpowiedzialność za ten news – Linda Daniller zdeklarowana lesbijka  i Rob Perkins heteryk, postanowili pomóc ludzkości i stworzyli portal www.omgyes.com, na którym skrupulatnie grupują wiedzę na temat damskich orgazmów, rodzajów budowy żeńskich muszelek i słownictwa, które wypełnić ma przepaść między medyczną skamieliną, a wulgarnym narzeczem rodem z porno. We współpracy z naukowcami z Instytutu Kinseya i Uniwersytetu Indiana, przy bardzo aktywnym udziale dwóch tysięcy respondentek stworzyli sieć powiązanych ze sobą cech, które uważnie studiowane mogą pomóc zarówno zdezorientowanym na maksa mężczyznom, jak i zniecierpliwionym ich partnerkom.

Platforma jest interesująca

Uświadamia grono kobiet, które stały się męczennicami miłosnych wyborów, z których żaden nie potrafił zagrać odpowiedniej nuty. Co za tym idzie wychowały się w przeświadczeniu, że orgazm to nieosiągalna dla nich historia, a bajana we współpracy ze współczynnikiem męskim nie wydarzy się nigdy. Nic bardziej mylnego zagubione owieczki. Każdy szyfr można złamać, potrzebujecie jedynie własnego Mariana Rejewskiego, speca od Enigmy. Wystarczy się odrobinę przyłożyć, potrenować i uczyć na błędach.  Omgyes.com poszła na tyle daleko, że dla wyjątkowo opornych przypadków stworzyła pierwsze w pełni interaktywne krocze. Zadbała zarówno o fizyczne cechy, które mają prawo na nie wpływać (dotyk, pocieranie, suwanie, czego kosmate myśli zapragną) i zewnętrzny image, pamiętając o najdrobniejszych szczegółach anatomicznych.

My tu się możemy śmiać, czego to świat nie wymyśla i dokąd zmierza postęp cywilizacyjny, ale ja na południu proszę państwa słyszę, jak gdzieś w odległych rejonach na północy spadają głazy z męskich serc. Co się panowie nawyginali, nakombinowali, wiedzą sami zainteresowani, a prawda o kobiecych orgazmach, trzeba przyznać, jest wyjątkowo skomplikowana. Mężczyźni nie mają bowiem problemu z osiąganiem szczytów zadowolenia. Są raczej jak pralki do prania z jednym, wielkim guzikiem programowym, podczas gdy kobiety mają po dwanaście przycisków na każdej ściance. Wstępne, ręczne, wełna, jedwab, pościel, płaszcze. Pranie to jest pranie. Prawda, panowie?

Otóż nie. Nie z nami te numery

Z kobietami bywa ciężko. Zbudowane są zupełnie inaczej niż mężczyźni, a ich punkt G ukrywa się wyjątkowo sprawnie. Kiedy już wy, panowie, po długich ekspedycjach odkryjecie bursztynową komnatę, nie macie żadnej pewności, że jutro nadal tam będzie. Mało tego, każdy jeden przypadek może ukrywać swoje skarby w zupełnie innym miejscu. Nie jest to partyjka w chińczyka, przyznaję, a raczej strategiczna rozgrywka w Eurobiznes. Interaktywna cipka to jak zesłanie ducha dla strapionych męskich serc i umęczonych głów rasowych poszukiwaczy. Nazwałabym  ją skarbnicą dokładnych map otwartego kobiecego morza, podczas gdy panowie skrupulatnie wiosłują nań w łupince od orzeszka. Jest zeszytem ćwiczeń. Kamasutrą XXI. wieku.

Zapytałam mężczyzn, co sądzą o takim pomyśle. Oprócz oczywistych przechwałek, że żaden nie potrzebuje pomocy naukowych, bo niczym Jurek Tulipan jest w stanie rozkochać  nawet najtwardsze serce, to dla równowagi zakrzyczały głosy proszące o podobny zestaw ćwiczeń dla pań. Średnio to widzę szczerze mówiąc, bo w przeciwieństwie do opornego punktu „G” u kobiety, męski jest wyjątkowo dobrze osadzony i nie podejmuje decyzji o przeprowadzce z dnia na dzień. Nie ma wahań nastrojów i nie postanawia nie działać, kiedy wzywa się go na posterunek. Dla wyjątkowych głuptasków powiększa się za każdym razem, gdy o nim mowa i gwarantuje osobiste powodzenie wszystkich przeprowadzanych akcji. Zatem – czego miałaby kobiety nauczyć taka aplikacja? 😉

Całkiem poważnie, zapraszam do eksplorowania najnowszych odkryć sieci. Dzisiaj uczymy się korzystać z cipki, a jutro? Może ktoś nareszcie nauczy nas składać prześcieradła z gumką?