Go to content

To dlatego twój seks jest kiepski. Szkodliwe mity, w które wszyscy wierzymy

Nasze głowy są pełne różnych, błędnych informacji. Nawet jeśli wydaje ci się, że jesteś oczytaną i doświadczoną kobietą, tak naprawdę twoja wiedza może być oparta na kilku popularnych mitach, w które większość z nas wierzy. Są one szkodliwe przede wszystkim dlatego, że powodują błędne wyobrażenie na temat seksu, a co za tym idzie – nieudane życie erotyczne. Sprawdź, czy ty też wierzysz w któryś z tych mitów, a jeśli tak, natychmiast wybij sobie te głupoty z głowy.

Mit nr 1: Mężczyźni powinni być gotowi do działania w dowolnym czasie i dowolnym miejscu

Na się wydaje, że wystarczy facetowi byle co szepnąć do ucha lub spojrzeć na niego zalotnie, żeby jego penis stanął na baczność. Dziwimy się, gdy wymaga to więcej pracy, a problemy z erekcją traktujemy jako coś , co spotyka wyłącznie starszych, schorowanych panów. To się dzieje nawet w młodym wieku! Szczególnie, jeśli mężczyzna zmaga się z dużym stresem, jest przemęczony i niewyspany.

Mit nr 2: Jeśli nie miałaś orgazmu, nie miałaś też seksu

Jasne, fajnie jest szczytować, ale nie możemy traktować orgazmu jako wyznacznika, czy seks się odbył, czy też nie. Wiele kobiet odczuwa w łóżku presję, by osiągnąć orgazm, co skutkuje tylko i wyłącznie spięciem, blokadą i jeszcze większą frustracją. Nie musisz szczytować, żeby odczuwać zadowolenie ze współżycia. Ba! Wiele kobiet nie osiąga orgazmu za każdym razem, gdy dochodzi do seksu. Jeśli tak bardzo ci na tym zależy, porozmawiaj ze swoim facetem. Może znajdziecie wspólne rozwiązanie.

Mit nr 3: Musisz czuć się jak bogini seksu, żeby mieć satysfakcję ze współżycia

Media i porno nauczyły nas, że kobieta w łóżku powinna być kocicą/wampem/dominą/ boginią seksu. Powinnyśmy być zadowolone ze swojego ciała i umieć podkreślać swoje atuty. Żadne kompleksy nie wchodzą w grę. A ty, może i  lubisz seks, ale na pewno nie jesteś zadowolona ze swojego wyglądu, co tylko blokuje cię w kontaktach intymnych. Porzuć te myśli! Nie musisz być kociakiem – musisz być sobą.

strona 1 z 2
druga część artykułu na następnej stronie

Fot. iStock/South_agency

1/1 To dlatego twój seks jest kiepski. Szkodliwe mity, w które wszyscy wierzymy

Mit nr 4: Do zdrady dochodzi wtedy, gdy czegoś w związku brakuje

Sraty taty. Niektórzy zdradzają, chociaż mają wszystko. Po prostu odwala im, chcą mieć więcej wrażeń, lubią zdobywać, chcą wykorzystać okazję. Oczywiście, zdarzają się też zdrady, bo czegoś w związku zabrakło, ale to nie jest regułą.

Mit nr 5: Orgazm pochwowy to pestka

Istnieje jakieś przekonanie, że orgazm pochwowy jest łatwy do osiągnięcia. Co więcej, niektórzy uważają, że to jedyny, słuszny orgazm. Bzdura. Prawdą jest, że większość kobiet wymaga pewnego rodzaju stymulacji łechtaczki, aby osiągnąć punkt kulminacyjny.

Mit nr 6: Tylko na początku seks jest gorący

Wydaje nam się, że seks z nowym partnerem jest bardziej ekscytujący i szybciej prowadzi do orgazmu niż w wieloletnich związkach. Może i w takiej sytuacji adrenalina i podniecenie jest większe, ale szansa na orgazm są mniejsze. Potrzeba wielu prób, żeby zrozumieć, co lubi druga osoba, zgrać się, wyczuć siebie, a wręcz – „nauczyć się” partnera. Właśnie dlatego seks ze stałym partnerem jest bardziej satysfakcjonujący.

Mit nr 7: Używanie lubrykantu oznacza, że nie jesteś podniecona

Czasem po prostu tak się dzieje, że produkcja wydzieliny nieco spada. Może to wynikać ze stresu, ogólnej kondycji organizmu, własnych predyspozycji czy stosowania leków. Powodów może być jeszcze więcej. Nie musi cieknąć po udach, żebyś miała jasny dowód na to, jak bardzo jesteś podniecona. Seks rodzi się w głowie.

Mit nr 8: Niedopasowanie seksualne jest gwarantem kiepskiego seksu

Niekoniecznie. Wasze libido może się różnić, wasze upodobania seksualne również. Jeśli jednak potraficie normalnie i szczerze ze sobą rozmawiać, komunikujecie swoje potrzeby i szanujecie się, wszystko jest możliwe do ogarnięcia. Wystarczy chcieć, ot co.

Na podstawie: HuffingtonPost