Go to content

W porządku jest mieć uczucia. Nie oszukuj, że „jest OK”, gdy to nieprawda

Dominuje w nas poczucie, że nieważne co się w naszym życiu wydarzyło, musimy pozostać silni. Mówimy sobie i innym „jest dobrze”, choć w środku rozpadamy się na milion kawałeczków. Już od dziecka mówi się nam „głowa do góry”, „tylko nie płacz”, „chyba się teraz nie rozkleisz, zacznij działać”. Tymczasem, w porządku jest mieć uczucia i emocje, nawet te najtrudniejsze. Jeśli ktoś czuje się w naszym towarzystwie niezręcznie, ponieważ je okazujemy (wielu z nas nie umie zareagować widząc płaczącą, zrozpaczoną osobę), nie należy powstrzymywać łez na siłę. Kogo chcesz oszukać?

Bycie prawdziwym, autentycznym, wydaje nam się z jakiegoś powodu niebezpieczne. Wolimy grać „twardzieli”, wspaniale radzących sobie z życiem i spychamy negatywne emocje na bok, zamiast sobie z nimi poradzić. A „radzenie sobie” z emocjami  oznacza czasem długi, niepohamowany płacz lub krzyk rozpaczy. Oczywiście, nie chodzi o to, by trwać w tym stanie w nieskończoność rujnując sobie (i innym przy okazji) życie. Chodzi o akceptację tych emocji i uczuć, które niesłusznie uznaliśmy na naszą słabość. Człowiek nie jest maszyną. Człowiek jest swoimi myślami i uczuciami właśnie.

Kiedy zadajesz zdawkowe pytanie: „jak się masz?”, nie chcesz pewnie usłyszeć, że źle. Oczekujesz, jak większość z nas, równie zdawkowej odpowiedzi w stylu „jest w porządku”. Tak naprawdę nie interesuje cię stan emocjonalny czy fizyczny twojego rozmówcy. Nawet jeśli u niego nie jest „w porządku”, wolisz by przywdział maskę i udawał. Tak jest bezpiecznie dla obu stron. Ale wcale nie zdrowo.

Dlatego więc, przede wszystkim,

bądź dla siebie dobra

Mamy skłonność do obwiniania się, gdy nie reagujemy, nie działamy, nie mówimy ani nie myślimy, tak, jak inni uważają, że powinniśmy. To może wywierać na nas presję, abyśmy zmieniali się, aby zaspokajać potrzeby wszystkich wokół, ale nie naszych własnych.

Nabierz nawyku sprawdzania się w sobie i zaspokajania swoich emocjonalnych potrzeb, niezależnie od tego czy to oznacza przetwarzanie, przepracowywanie twoich uczuć w pamiętniku lub z terapeutą, czy dbanie o siebie w innym sposób. Im bardziej szanujesz swoją prawdę i twoje potrzeby, tym lepiej będziesz mógł je przekazać innym. Ciężko jest ukryć się za fasadą udawanego luzu lub nosić maskę. Pozwól sobie doświadczyć wolności bycia autentycznym w każdym momencie, a nawiążesz autentyczne relacje z ludźmi, którzy mogą odbierać i rozumieć twoje uczucia. To wystarczy, nawet jeśli nie udzielą ci skutecznej porady.

Odłóż pelerynę superbohatera, bądź wrażliwy i dziel się swoją prawdą. Nie jesteś słaby, gdy jesteś człowiekiem.


Na podstawie: tinybuddha.com