Go to content

Myślisz, że potrafisz stworzyć szczęśliwy związek? Jak często zadajesz partnerowi te zwykłe pytania?

Szczęśliwy związek i małżeństwo – to masa włożonej pracy i siebie. Ale wielkie rzeczy, zazwyczaj zaczynają się od tych zupełnie zwyczajnych. I prawdę mówiąc dbając o coś codziennie, poświęcamy mniej czasu i energii niż wkraczając do akcji, gdy robi się już niewesoło.

Każda relacja między ludźmi w bardzo dużej mierze opiera się na komunikacji. Jej jakość – to jakość związku, a bez niej trudno w ogóle mówić o jakimkolwiek związku między ludźmi. Jest kilka zwykłych pytań, o których nie warto zapominać. Takie cegiełki, które świadczą o tym, że jesteśmy dla kogoś – malutkie a naprawdę działają cuda.

Co ważne, bardzo często kładziemy siebie na ołtarzu małżeństwa – zarzekając się, że „wszystko” w naszym życiu robimy i poświęcamy dla tej drugiej osoby –  a jednak, ilu z nas zapytało, czy takie poświęcenie jest od nas oczekiwane? Czy w cokolwiek da drugiej osobie (a może właśnie wręcz przeciwnie – zirytuje?)? Ile razy łapaliśmy się na niedźwiedzich przysługach, hmm?

Dobre chęci są bardzo ważne, ale same chęci  (jak wiemy) jeszcze nigdy niczego nie zmieniły. Żeby żyć szczęśliwie z drugim człowiekiem wystarczy tylko i aż – o tym nie zapominać. A gdy zapominamy, to warto zadać te kilka pytań.

1/6 Co mogę dla ciebie teraz zrobić?

Co mogę dla ciebie teraz zrobić?

Teraz. Nie wygrać w totka, schudnąć 20 kilo, kupić pierścionek z brylantem. Co mogę zrobić teraz? Herbatę, wymasować kark, siedzieć przez 10 minut cicho – bo robisz coś ważnego… Małe proste rzeczy. Małe – jednak o ogromnym znaczeniu, bo siedzę przy stolę, patrzę na ciebie i myślę o tobie. Po prostu.

2/6 Czy to odpowiedni moment na...?

Czy to odpowiedni moment na…?

Mieliśmy marzenia o romantycznym geście, albo czymkolwiek, co w naszym mniemaniu jest bardzo pomocne, a spotykamy się z niechęcią, złością czy awanturą. A wystarczyło zapytać, czy to odpowiedni moment. Bo przy tej naszej niewątpliwie dobrej chęci bierzemy pod uwagę tylko jedną stronę – naszą. Więc pomimo tego, że z całym uświęceniem robimy coś dla niej/niego – tak naprawdę w ogóle nie bierzemy pod uwagę jej/jego opinii, chęci czy możliwości, a nawet czasu. To krótkie pytanie to antidotum na co najmniej połowę niepotrzebnych sprzeczek czy rozczarowań.

3/6 Czy możesz mi pomóc zrozumieć...?

Czy możesz mi pomóc zrozumieć…?

Nie rozumiem cię, twoje zachowanie czy myślenie  jest dla mnie nielogiczne i abstrakcyjne – a więc z założenia nie może być słuszne. To zazwyczaj zamyka dyskusję, no bo jak dyskutować, gdy nie ma chęci ani możliwości zrozumienia drugiej strony?

A czy poprosiliście kiedyś, żeby ona/on pomogli wam zrozumieć? Nie – wyjaśnili czy wytłumaczyli – bo wtedy zwyczajnie po raz kolejny przedstawią wam dokładnie tę samą – dla nich oczywistą argumentację. Ale pomogli zrozumieć, dlaczego mają takie a nie inne zdanie. Polecam spróbować.

4/6 Czy podoba ci się to, co robię?

Czy podoba ci się to, co robię?

Mi się podoba – to oczywiste. Wymyśliłem, zrobiłem i oczekuję efektów – ale takich, jakie są w mojej wizji. Hmm, a ty?

W punkt. Robimy wiele rzeczy „dla kogoś” i „po coś” mając za jedyny punkt odniesienia tylko własne stanowisko. Gdy spotykamy się z negatywnym odbiorem – czeka na nas żal, bo przecież to wszystko dla niej/niego. A gdyby na wstępie założyć, że druga osoba może to odbierać zupełnie inaczej? No więc skarbie – czy podoba ci się to? Nie? Teraz już wiadomo, dlaczego mimo usilnych starań reakcja jest wciąż zupełnie inna niż oczekiwałam…

5/6 Czy masz marzenia, które chcesz spełnić?

Czy masz marzenia, które chcesz spełnić?

Tak, to równie dobre pytanie. I nie zawsze wymaga górnolotnej odpowiedzi, bo czasem i te marzenia, po które biegniemy są bardzo przyziemne.

– Marzę o tym, żeby wreszcie odpocząć
– Marzę o tym, żeby wyjść na spacer, bo jest piękna pogoda
– Marzę o tym, żeby coś zmienić w naszym życiu

Dlaczego TERAZ w zwykły czwartek, sobotę czy poniedziałek nie miałabym o tym rozmawiać, przecież nie umawiamy się na rozmowy o przyszłości według harmonogramu. To miłe i nawet pomocne, gdy ktoś się nami zainteresuje i wysłucha naszych potrzeb.

6/6 Jak mogę ci w tym pomóc?

Jak mogę ci w tym pomóc?

No właśnie, jak? Skoro marzysz o spacerze, co mogę zrobić, żebyś mogła na niego pójść; o zmianie – czy mogę jakoś cię do niej przybliżyć? Czego oczekujesz?

Sami widzicie, jaka moc kryje się za tymi pytaniami i z pewnością jeszcze kilka podobnych można by do tej listy dodać. Macie własne propozycje?