Go to content

Kto mówi „kocham cię” pierwszy – kobiety czy mężczyzni – i co to znaczy

Fot. istock/AleksandarNakic

Budowanie związku pełne jest ekscytujących i emocjonalnych „pierwszych momentów”. Pierwsze spotkanie, pierwszy pocałunek, pierwsze zwierzenia i dzielenie ze sobą intymności,  pierwsze „kocham cię”. Czy to naprawdę ważne, kto wypowie te słowa jako pierwszy?

Obawa przed tym, że kiedy wyznamy komuś miłość, nie usłyszymy w odpowiedzi zapewnienia o odwzajemnieniu uczucia, hamuje nas przed tym, by nie „otworzyć się” zbyt wcześnie przed drugą osobą.

Jeśli jedna strona odczuwa intensywne emocje, a druga niekoniecznie, to deklarując miłość stajemy przed „chwilą prawdy” o naszej relacji. Wyznanie miłości to również deklaracja stopnia naszego zaangażowania w związek. Naukowcy uważają, że wiele można o nim powiedzieć, zależnie od tego, kto wypowie słowa „kocham cię” jako pierwszy i od tego, co usłyszy/ zobaczy w reakcji na swoje wyznanie.

Choć tradycyjnie uważa się, że to kobiety są skłonne do szybszego i silniejszego zakochiwania się i werbalizowania swoich emocji, badania wykazały, że to mężczyźni jako pierwsi komunikują miłość (kobiety za to szybciej zaczynają myśleć o „poważnym związku”). Zaskakujące? Tak, jeśli myślimy stereotypami. Z punktu widzenia biologii, niekoniecznie.

W kontekście ewolucji, kobiety powstrzymują się z wyznaniem miłości, bo to zwlekanie daje im więcej czasu na to, by lepiej poznać partnera i uniknąć ryzyka przedwczesnego zaangażowania. Chronią więc siebie i potencjalne dzieci. Mężczyźni, czerpią ze swojej deklaracji wymierne korzyści: zwiększają szansę na…seks i przekazanie potomstwu swoich genów.

Nie sprowadzajmy jednak wszystkiego do kwestii biologicznych. Naukowcy opublikowali raport, z którego wynika, że to jednak panowie mocniej wierzą w małżeństwo zawarte z miłości, oraz dużo częściej niż kobiety – w miłość „do końca życia”.

Kiedy więc powiedzieć „kocham cię”? Nie ma tu jedynie słusznej odpowiedzi. Jedno jest pewne: wyznając uczucie zanim faktycznie to „poczujesz”, ryzykujesz już na początku, że związek będzie nieudany. Ale gdy unikasz emocji, nie pozwalasz rozwinąć się twojej relacji.

Chyba więc wszyscy jesteśmy głupcami, w miłości…


Źródło: psychologytoday.com