Go to content

7 różnic między zdrowym a toksycznym związkiem. Który jest twój?

Fot. iStock/shironosov

Nie ulega wątpliwości, że jeśli facet cię zdradza lub stosuje przemoc, powinnaś jak najszybciej zakończyć ten związek. Wiele z nas, nawet gdy dochodzi do takich rzeczy, nie potrafi odejść i na różne sposoby tłumaczy partnera. Skoro potrafimy przymknąć oko na tak patologiczne zachowania, to nie ma się co dziwić, że latami tkwimy w toksycznych związkach, bo z pozoru wydają się przecież normalne. Czasami bardzo trudno ocenić, czy nasza relacja jest zdrowa. Różnice są bardzo subtelne…

Niedotrzymywanie obietnic

Anka miała prawo się wkurzyć. Przecież umówili się, że w ten piątek pójdą do kina i spędzą w końcu czas tylko we dwoje. Tymczasem okazuje się, że Piotr znowu zapomniał i zgodził się pomóc koledze w skręcaniu szafy. Stwierdził, że to wina Anki, bo przecież mogła wysłać mu wiadomość z przypomnieniem. A tak w ogóle, to po co kupowała bilety z wyprzedzeniem?

Zdrowa relacja: Potraficie przyznać się do swoich błędów. Przecież każdemu może się zdarzyć, że zapomni coś zrobić. Wystarczy zwykłe „przepraszam”. Druga strona nie powinna też wiecznie wypominać błędów drugiej osoby.

Toksyczna relacja: Przerzucacie odpowiedzialność na drugą osobę. Nawet nie ma takiej opcji, żeby któremuś z was przeszło przez gardło „przepraszam” lub „przykro mi”.

Ocenianie drugiej osoby

Karolina wie, że jest bardzo zazdrosna i zaborcza. Stara się z tym walczyć, ale z różnym skutkiem. Ponadto szybko wybucha i łatwo ją wyprowadzić z równowagi. Tomek na każdym kroku podkreśla jej wady. Nawet zwykłą rozmową o najbliższych wakacjach potrafi pokierować tak, by koniec końców wygarnąć jej, jaka to jest zazdrosna i uparta. A przecież chodziło tylko o to, by wybrać, czy pojadą nad morze czy w góry.

Zdrowa relacja: Generalnie mówicie o sobie (w rozmowie między wami, ale i w rozmowie z innymi) dobrze. Jesteście świadomi wad drugiej osoby, ale mają one drugorzędne znaczenie. Przede wszystkim dostrzegacie to, co najlepsze w partnerze.

Toksyczna relacja: Nieustannie okazujecie sobie nawzajem niezadowolenie. Niewiele potrzeba, by rozpętała się kłótnia, w której znów pojawią się te same, oklepane argumenty, typu „ty nigdy/ty zawsze”.

Ciche dni

U Izy i Wojtka kłótnie zawsze kończą się tak samo. On po prostu przestaje się odzywać i zaczyna ją ignorować, co jeszcze bardziej ją nakręca. Wyleje wszystkie swoje żale, ale mówi do ściany. Potem następują ciche dni. Czasem dwa, ale zdarzało się, że nie odzywali się do siebie nawet tydzień. Potem albo ona wracała do tematu i przepraszała (!), albo po prostu wszystko samo z siebie wracało do normy.

Zdrowa relacja: Uczucia i emocje drugiej strony powinny być dla was najważniejsze. Dlatego też w zdrowych związkach partnerzy na bieżąco ze sobą rozmawiają. Nie pozwalają sobie na ciszę, bo ta powoduje, że oboje muszą w samotności mierzyć się ze swoją złością, strachem i potrzebą akceptacji.

Toksyczna relacja: Ciche dni są na porządku dziennym. To forma manipulacji, ponieważ druga osoba zostaje pozostawiona sama sobie. Nie wie, co dalej będzie ze związkiem i co partner o niej myśli. W ten sposób wzbudza jeszcze większy lęk i poczucie winy. Toksyczny partner nigdy nie odezwie się jako pierwszy. Będzie czekał na ruch. A najlepiej na skruchę i przeprosiny.

Odpowiedzialność

Ewa sądziła, że oboje będą zajmować się dzieckiem, tymczasem od urodzenia Piotrusia wszystko jest na jej głowie. Okazuje się, że Adam jest kompletnie nieodpowiedzialny. Nie przestrzega pór posiłków i zdarzało się, że dziecko godzinę leżało z kupą.

Zdrowa relacja: Wiesz, że możesz liczyć na drugą osobę. Wszyscy czasem nawalamy, ale są to sytuacje sporadyczne. W zdrowym związku nie trzeba kontrolować partnera na każdym kroku.

Toksyczna relacja: Nigdy nie wiesz, czego możesz się spodziewać po swoim facecie. Boisz się powierzyć mu wspólne pieniądze, ponieważ je trwoni i nie liczy się z twoim zdaniem. Tak naprawdę nie możesz na niego liczyć w żadnej sprawie, bo jest po prostu nieodpowiedzialny.

Odmienne zdanie

W telewizji wypowiada się znana aktorka. Kaśka i Piotrek zaczynają rozmawiać na jej temat. Ona mówi, że jest świetną aktorką, on, że beznadziejną. Niby nic, a już zaczyna się kłótnia. Wymiana opinii nieoczekiwanie przeradza się w awanturę, a każde z nich zaciekle broni swojego zdania.

Zdrowa relacja: Można mieć różne zdania i zachować szacunek do siebie. Tu naprawdę nie chodzi o to, kto ma rację.

Toksyczna relacja: Zachowujecie się jak sparingpartnerzy. Agresja jest kompletnie nieproporcjonalna do wagi sporu. Nie przebieracie w słowach. Często rozmowa o pierdołach przechodzi w wyciąganie brudów.

Czas wolny

Agnieszka nieustannie ma pretensje o weekendowe wędkowanie Jacka. Przecież mogliby ten czas spędzać razem, tymczasem on siedzi w domu i czeka, aż on wróci. Sama przestała już spotykać się z koleżankami, bo przecież będąc w związku trzeba pielęgnować bliskość.

Zdrowa relacja: Każde z was realizuje swoje pasje i zainteresowania. Macie też swoją grupkę znajomych, z którymi regularnie się widujecie. Traktujecie siebie jako odrębne jednostki, choć jesteście parą.

Toksyczna relacja: Jeden z partnerów chce zamknąć drugiego w złotej klatce. Ostentacyjnie okazuje swoje niezadowolenie, gdy partner chce spędzić czas bez niego.

Tajemnice i obawy

Sara coraz rzadziej mówi o tym, co czuje. Wiele razy była już przez Daniel wyśmiana. On kompletnie nie potrafi zrozumieć, dlaczego jego żona tak emocjonalnie do wszystkiego podchodzi i ciągle się wszystkim zamartwia. Gdy rozmawiają na codzienne, neutralne tematy, wszystko jest w porządku.

Zdrowa relacja: Partnerzy mogą otwarcie ze sobą rozmawiać. Nie tylko o tym, co ich boli lub stresuje, ale także o tym, jakie mają plany i marzenia. Poczucie bezpieczeństwa polega na tym, że nie boisz się być sobą. Nie masz tajemnic i sekretów.

Toksyczna relacja: Zastanawiasz się, co możesz powiedzieć, a co lepiej przemilczeć.

Jeżeli masz wrażenie, że tkwisz w toksycznym związku, możesz spróbować naprawić tę relację. Świadomość, że wasza relacja nie jest najzdrowsza, to już bardzo duży krok. Pamiętaj jednak, że ciężka praca czeka was oboje. W pojedynkę niewiele zdziałasz. Jeśli i on dostrzega problemy między wami, jest duża szansa, że się uda. Jeśli natomiast umywa ręce, zastanów się, czy nie marnujesz czasu u jego boku.

Źródło: Glamour