Go to content

5 rzeczy, które zniszczą każdą relację.  Nie tylko miłość

Fot. iStock / Peter Zelei

Psują związki, przyjaźnie, miłości. Są jak trucizna. Niestety, większość z nas reaguje instynktownie i nie wie, że wystarczyłoby popracować NAD SOBĄ, żeby cokolwiek zmienić. Tylko 5 rzeczy. Pozbądźmy się chociaż jednej. Zmieniajmy powoli resztę. My, nie ktoś.

GNIEW

Z jednej strony gniew jest naturalny. Odczuwamy go wszyscy. Jest po prostu sygnałem, że zostaliśmy zranieni, ktoś zrobił nam przykrość, jakaś nasza potrzeba nie została niezaspokojona. Nie chodzi o to, żeby go nie odczuwać, ale każdy gniew, którego nie opanowujemy, nie przeżyjemy mądrze – niszczy. Często myślimy, że gniew jest tylko wtedy, gdy ktoś jest wściekły, roznosi wszystko. Ale to jest tylko jedna z form niekonstruktywnej złości. Inną jest sarkazm, który potrafi ranić dużo mocniej niż furia, czy milczenie, które jest niczym innym tylko agresją bierną. Bliska osoba się wściekła, ty też się wściekasz albo reagujesz sarkastycznie (hahahaha, doprawdy, po co te emocje). Albo wycofujesz się z kontaktu – ups. Konflikt eskaluje. Jesteście w spirali niezrozumienia.

Jak zlikwidować tego zabójcę?

Po pierwsze: przyznaj się przed sobą, że jesteś zła. Nie wmawiaj sobie, że milczenie jest dystansem, a sarkazm nie jest sarkazmem. Po drugie: daj innym prawo do przeżywania gniewu. Pozwól też komuś go okazać, ale sama nie reaguj. Nie myl tego z milczeniem. Lepiej powiedzieć: „Przykro mi, że czujesz się zraniona, że jesteś zła, zły. Czy mogę coś zrobić, żebyś poczuła się lepiej?” Albo: „Ja też czuję się zła, odczekajmy aż emocje miną, bo teraz nie jestem w stanie rozmawiać”. Zachowując się w ten sposób, niczego nie eskalujesz. Po trzecie: skoro gniew jest wynikiem niespełnionych oczekiwań, a tak jest, należy po prostu zmniejszyć oczekiwania wobec drugiej osoby. Nie ma nadmiernych oczekiwań, nie ma złości.

OBWINIANIE

Uwielbiamy to robić. A wszyscy, którzy zajmują się rozwojem osobistym mówią: „Zmieniajcie ty na ja”. Co to znaczy? Nie mów o tym, co ktoś zrobił źle, tylko o swoich emocjach z tym związanych. Jeśli po słowie „ty” padają oskarżenia to mówimy właśnie o obwinianiu. A gdy zaczynamy rozmowę z kimś od „bo ty”– to on nie wysłucha żadnego naszego słowa, które potem następuje. Myśli tylko o tym, żeby się bronić– podobnie jak każdy oskarżony.

„Bo ty masz problem z kontrolowaniem gniewu”, „Bo na tobie nie można polegać” (oskarżenie). „Na mnie nie można polegać? Wybacz, ale ty …..” (samoobrona, która polega na ataku.

Według Johna Hoovera autora książki „Trudni ludzie” w przypadku ludzi, którzy mają potrzebę bycia doskonałymi, oskarżanie może być narzędziem przetrwania. Oni są perfekcyjni… Za to inni.

Jak zlikwidować tego zabójcę?

Nigdy nikomu nic nie wytykaj. Gdy ktoś to robi, wycofaj się z walki. Nie rób jednak tego w milczeniu, bo to jest tylko pasywno–agresywne zachowanie, które zaognia konflikt. Powiedz, że wrócisz do rozmowy jak tylko znajdziesz rozwiązanie. Potem zastanów się co możecie oboje zrobić, żeby znów czuć się dobrze. „Czułam się zawiedziona, gdy nie dotrzymałeś/ dotrzymałaś słowa. Czy mogę zrobić coś, pomóc ci, żeby więcej nie dochodziło do takich sytuacji?” ( komunikat „ja”, mówienie tylko o swoich emocjach. Zobacz, nie ma tu żadnego oskarżenia).

KRYTYKOWANIE

Krytykowanie to najczęściej tzw.  „dobre rady”. Nie chcemy ich, a i tak je dostajemy. „Robię to dla twojego dobra” mówi często krytykujący. Akurat. Mówi to, bo uważa, że wiesz lepiej, jest mądrzejszy, to daje mu poczucie kontroli. Krytykowanie, jeśli ma być pozytywne, musi być tylko informacją zwrotną i to na prośbę zainteresowanego. „Powiedz, jak oceniasz moją pracę”, „Naprawdę uważasz, że to nie jest facet dla mnie? Dlaczego?” Za każdym innym krytykowaniem kryje się pogarda, która– według badań– jest najwyżej notowana na liście zachowań, które skutecznie niszczą relacje między ludźmi.

Jak zlikwidować tego zabójcę?

Zrozum, że nie da się kontrolować myślenia i zachowania innych ludzi (a na to liczymy krytykując kogoś). Zanim cokolwiek komuś powiesz, zastanów się jak twoja wiadomość zostanie odebrana. Okej, udzielając rad przez chwilę czujesz się mądra i lepsza, ale ludzie czują się źle. Jedynym zawsze rozwiązaniem jest akceptacja i słuchanie. W ten sposób otwieramy drogę do komunikacji. Jeśli będziesz chciała komuś doradzić, po prosty zapytaj czy możesz to zrobić. Tego samego masz prawo oczekiwać od innych. Nie musisz godzić się słuchanie rad, których nie chcesz.

ZAPRZECZANIE

Na pewnych etapach życia, w mniejszym lub większym stopniu, każdy żyje w zaprzeczeniu. Co to znaczy? Udaje, że jego życie jest lepsza, konflikty mniejsze, żali nie ma, on jest też fajniejszy. To pomaga nam w miarę spokojnie egzystować w trudniejszych momentach. Jednak zaprzeczanie, które staje się sposobem na życie utrudnia budowanie dobrych relacji. „Ja jestem zła? Żartujesz”. „Ale widzę, że jest nie w porządku”, „Wszystko jest w porządku” powtarzasz nawet jeśli jesteś urażona, zraniona, zła, smutna, rozczarowana. „My mamy problem? To bzdura”.

Jak zlikwidować tego zabójcę?

Najczęściej zaprzeczamy, żeby a.) kogoś nie rozczarować, b. ) nie rozczarować siebie, że nasza relacja nie wygląda jakbyśmy chciały, c. ) nie chcemy przyznać, że MY też mamy jakieś cechy charakteru, które utrudniają życie innym ludziom. Ale to wyklucza komunikację i porozumienia. John Hoover radzi: zwróć uwagę, jak często kłamiesz. Zaakceptuj to kim jesteś i w jakiej jesteś sytuacji, zaakceptuj to, kim są inni. Zaakceptuj waszą relację. Ona się może zmienić na lepsze (to tylko kwestia decyzji i chęci), ale nie zmieni się jeśli nie zobaczysz co naprawdę nie gra,

TRZYMANIE URAZY

Uraza rodzi się z poczucia krzywdy i niesprawiedliwości– niesprawiedliwości wyrządzonej względem nas– prawdziwej bądź wyimaginowanej. Mimo, że uraza tkwi wewnątrz nas, to z jej powodu nieswojo czują się osoby, które nas otaczają. Uraza jest najczęściej wynikiem stłumionego i niewyrażonego gniewu, skutkiem tego, że nie potrafimy rozmawiać wprost.

Jak zlikwidować tego zabójcę?

Po prostu. Pozbądź się tego ciężaru. Jeśli nosisz w sobie ileś uraz– stajesz się nieznośna dla innych. Męcząca, złośliwa, agresywna. Po co to? Ofiary nie są szczęśliwymi ludźmi. Zamiast myśleć, ilu ludzi nie spełniło twoich oczekiwań, ilu rzeczy nie spełnia osoba, z którą jesteś w relacji, pomyśl o rzeczach, które dla ciebie robi. Albo za które ty możesz być jej wdzięczna. I poczujesz ulgę. I zobaczysz ile czasu zmarnowałaś na pamiętanie krzywd. ( rozczarowań)