Go to content

7 skutecznych metod na odstawienie słodyczy. W końcu musi się udać…

Fot. iStock/wundervisuals

Kochamy słodycze. To żadna nowość, że są one trudną do odsunięcia pokusą. Bo jak zapomnieć o czekoladzie, żelkach, piankach, ciastach i ciasteczkach, gdy słońca brak, humor nie dopisuje, a barek aż pęka od schowanych w nim pokus? Nic lepiej nie poprawia samopoczucia niż dawka cukru zaczarowana w apetycznych kształtach i barwach słodyczy. Działa szybko i skutecznie, choć nie zawsze zdrowo.

Jeśli nie cierpimy z powodu chorób, otyłości, czy nie próbujemy zrzucić nadprogramowych kilogramów po ciąży, to nikt nie zabroni sięgać po to uzależniające wręcz „zło”. Ale gdy sytuacja wymaga od nas poświęcenia przy odstawieniu słodyczy, zaczynają się prawdziwe schody.

7 sposobów na skuteczne odmawianie sobie słodyczy

Jak powiedzieć sobie „dość”, gdy myśli i ręce wędrują w kierunku zakazanych słodyczy? Istnieją metody, które rzeczywiście mogą pomóc okiełznać chęć na małe słodkie co nieco.

1.Odrzuć terapię szokową

Jeśli wydaje ci się, że wystarczy silna wola i sprawa załatwiona, plus dla ciebie za wiarę we własne możliwości. Doświadczenie kobiet, które przechodziły przez proces odstawiania słodkości pokazują, że terapia wstrząsowa, czyli zupełne wyeliminowanie cukru z diety, nie zdaje egzaminu. Efekt po kilku dniach bywa marny, ponieważ organizm, który zdążył się uzależnić od cukru, po prostu się go dopomina. Myśli coraz uporczywiej wędrują w stronę zakazanego owocu i najczęściej złe na siebie, sięgamy po znienawidzony batonik, zjadając go z lubością. A po tym jednym, skoro świat się nie zawalił, sięgamy po kolejny, i kolejny, i nici z postanowienia. Bezpieczniej jest wprowadzać zmiany stopniowo, zmieniając skutecznie i długofalowo, przyzwyczajenia.

2. Oczyść otoczenie z potencjalnego zagrożenia 

Nie kupuj zapasu słodyczy, nie upychaj ich w barku na wypadek najazdu nieprzewidzianych gości. Ci, którzy się nie zapowiadają, i tak przynoszą małe co nieco ze sobą. Nie rób zapasów słodkiego, jako plan rozłożenia konsumpcji tego na dłuższy czas. Gdy dopadnie cię kryzys, zjesz nie jeden baton, ale tyle, ile wejdzie, bo akurat na nieszczęście znajdziesz słodycze w swojej nocnej szafce. Pustki w barku nie będą kusiły, by specjalnie ubierać się i biec dwie ulice dalej do sklepu po czekoladę. Najczęściej jesteśmy zbyt wygodni i leniwi na takie „poświęcenie” i najczęściej sięgamy po coś innego, zdrowszego.

3. Miej pod ręką alternatywę

Mogą dopadać cię chwile zwątpienia i przemożna chęć zjedzenia czegoś słodkiego, co natychmiast poprawi ci humor, czy doda energii. Zamiast sięgać po zakazaną, miej pod ręką inną „słodycz”, znacznie zdrowszą — suszone lub świeże owoce. One również zawierają cukier, ale w jego towarzystwie występują witaminy i inne, cenne substancje, których nie uświadczysz w cukierkach. Będziesz również mniej narażona na skoki poziomu cukru we krwi i oszczędzisz sobie niezdrowego podjadania. Jeśli musisz słodzić napoje, wypróbuj o wiele zdrowszy od białego cukru miód.  A gdy koniecznie chcesz zjeść prawdziwe słodycze, wybierz gorzką 70% czekoladę zamiast mlecznej, ciastek.

4. Znajdź sobie zajęcie

A dokładniej coś, co lubisz i co pochłania cię zupełnie. Dzięki zajęciu rąk i głowy nie będziesz wracała myślami w stronę szafki ze słodyczami. Ukierunkowanie uwagi na ciekawe zajęcie sprawi, że, nawet gdy dopadać cię będą niechciane myśli o słodyczach, łatwiej je od siebie odsuniesz.

5. Umyj zęby, żuj miętową gumę

Miętowy smak to twój sprzymierzeniec w walce z chęcią na słodkie. Myjąc w chwili słabości zęby miętową pastą, załagodzisz pragnienie słodkiego, blokując kubki smakowe. Poza tym, komu będzie się chciało myć zęby raz jeszcze, w razie, gdyby nie udało się powstrzymać przed słodkim grzeszkiem?

6. Jedz regularnie 

Jedząc regularnie i utrzymując dzięki temu stabilny poziom cukru we krwi, nie będziesz musiała szukać szybkiej dostawy energii ze słodyczy, gdy dopadnie cię zmęczenie. Sięgaj po płatki owsiane i warzywa będące dobrym źródłem błonnika, przez co poczujesz się najedzona przez dłuższy okres czasu.

7. Bądź rozsądną realistką

Nie zakładaj opcji „zawsze” lub „nigdy” i nie zadręczaj się, gdy zdarzy ci się mniej lub bardziej zgrzeszyć, łamiąc twarde postanowienie. Potknięcia się zdarzają i nie ma sensu się na nich skupiać. Było, minęło, to nie powód, by robić sobie milion wyrzutów i popadać w gorszy humor. Być może chcąc poprawić zły nastrój, przeświadczona o porażce, sięgniesz chętniej po kolejne słodkości, tracąc zupełnie zapał i motywację do wprowadzania zdrowszej diety.


 

źródło: www.motywacjanonstop.plkobieta.gazeta.pl