Go to content

Ujemne kalorie naprawdę istnieją. Sprawdź, czym są kalorie na minusie i czy warto zwracać na nie uwagę

Ujemne kalorie naprawdę istnieją". Sprawdź, czym są kalorie na minusie i czy warto zwracać na nie uwagę
Fot. iStock / gruizza

Jeśli choć raz interesowałaś się tematem diety i zrzucania nadprogramowych kilogramów, zapewne wiesz też, czym są kalorie. Organizm, by mógł prawidłowo działać, potrzebuje odpowiedniej ilość energii. Jej źródłem jest żywność oraz napoje. W wyniku trawienia i spalania składników organicznych tworzy się energia cieplna, nazwana wartością energetyczną (kalorycznością) produktu czy posiłku. Kalorie nie muszą kojarzyć się nam złowrogo.

Kalorie to inaczej wartość energetyczna wyrażana jest w kilokaloriach (kcal), najczęściej wyrażana w przeliczeniu na np. 100 g produktu. Tak jak kalorie są potrzebne do uruchomienia i napędzenia procesów życiowych, tak z kolei ich nadmiar może mieć niepożądane skutki – otyłość i choroby z nią związane. Dlatego należy nie tyle przeliczać każdy produkt na kalorie, ale zwracać uwagę na to, by trafiały do nas nie „puste” kalorie, ale te rzeczywiście potrzebne, pozwalające na nasz zdrowy rozruch.

„Ujemne kalorie” rzeczywiście istnieją

I choć może brzmi to wyjątkowo abstrakcyjnie, możemy do naszej diety włączyć produkty, które powodują ujemny bilans energetyczny podczas ich trawienia. Dokładnie chodzi o to, że nasz organizm na strawienie i przyswojenie składników z pokramu zużywa więcej energii niż one same dostarczają. Dla przykładu, jeden mały ogórek zawiera 14 kcal, więc aby go strawić nasz organizm potrzebuje 16 kcal, których deficyt organizm pobiera z własnych zapasów. Jeszcze bardziej spektakularnym przykładem warzywa wpływającego na uzyskanie minusowego bilansu energetycznego, jest seler. Aby strawić 100g selera (13kcal), organizm potrzebuje aż 95 kcal na godzinę. Czyli jesz i nie tyjesz, a wręcz gubisz po drodze nadmiar kalorii. Jest to bardzo kusząca perspektywa, o ile masz dość samozaparcia, by zjadać w większości wskazane produkty.

Gdzie szukać „ujemnych kalorii”?

Oczywiście najwięcej ich znajdziemy w owocach i warzywach, które w dużej mierze składają się z wody. Im więcej produkt ma wody, tym mniejszy ładunek energetyczny w sobie zawiera. Ujemnych kalorii dostarczysz sobie wraz ze spożyciem tych zielonych warzyw: szparagi, buraki, brokuły, jarmuż, kapusta, marchewka, kalafior, seler naciowy, papryka chili, kukurydza, sałaty, szpinak, zielona fasolka i groszek cukrowy, cebula, por, cukinia. Jeśli masz taką możliwość, jedz je najlepiej w stanie surowym lub gotowane na parze, by nie traciły wielu cennych substancji.

W owocach szukaj kalorii na minusie w  jabłkach, jagodach, arbuzie, melonie, żurawinie, malinach, mango, truskawkach, poziomkach, cytrusach, brzoskwiniach, śliwkach, ananasach. Owoce smakują pod różnymi postaciami, nie musisz jeść ich tylko surowych, postaw na wyciskane soki (warzywa także nadają się do tego znakomicie), koktajle i musy. Najlepszy czas na wprowadzenie tego typu działania to ciepłe miesiące w roku, gdy mamy po dostatkiem świeżych produktów, i nie musimy ograniczać się z ich różnorodnym wyborem.

Fot. iStock / PeopleImages

Fot. iStock / PeopleImages

Dwa tygodnie na diecie „ujemnokalorycznej” pozwalają zrzucić kilogramy

To co prawda zależy głównie od naszej silnej woli, ale utrata wagi dzięki ujemnemu bilansowi kalorycznemu, jest możliwa. „Ujemne kalorie” rzeczywiście wspomagają odchudzanie, ale nie spowodują utraty masy ciała przy totalnym barku ruchu. Podczas trwania  dwutygodniowej diety obowiązuje zasada spożywania warzyw i owoców o niskiej wartości kalorycznej, z dużą zawartością błonnika, wody oraz enzymów, które ułatwiają trawienie i spalanie tkanki tłuszczowej. Warto jeść schłodzone cząstki owoców, ponieważ zimne pokarmy wymagają większej ilości energii od organizmu, by ten mógł je ogrzać i strawić. Kiedy jemy dania gorące, nasz organizm wykorzystuje ich ciepło i wstrzymuje spalanie własnych kalorii, odwrotnie jest, gdy sięgamy po zimne pokarmy.

Dieta nie dla każdego

Z pozoru może się wydawać, że jest to idealny wręcz sposób żywienia. W końcu warzywa i owoce to samo zdrowie, jednak należy pamiętać, że organizm do prawidłowego funkcjonowania na co dzień potrzebuje także innych substancji, np. nienasycone kwasy tłuszczowe i białka, które są istotnym budulcem naszych ciał. Przeciwwskazaniem do podejmowania tego rodzaju diety jest również ciąża, regularny wysiłek fizyczny, problemy z układem pokarmowym oraz okres dojrzewania u nastolatków.


źródło: jadlospisy.plwww.poradnikzdrowie.plzdrowie.wp.pl