Go to content

Teoria rozbitego okna. Kiedy prawo i zasady moralne nie obowiązują

Fot. iStock/Daisy-Daisy

Wyobraź sobie, że jesteś na ulicy. Idziesz i jesz mandarynki, a kiedy już skończysz, w dłoni zostają ci skórki, które chcesz gdzieś wyrzucić. Uświadamiasz sobie, że kosz na śmieci jest bardzo daleko, po chwili patrzysz na ziemię. Jeśli zauważysz, że leżą tam już jakieś śmieci, prawdopodobieństwo, że rzucisz skórkę. Ale jeśli zauważysz, że na ziemi nic nie leży, pomyślisz dwa razy, zanim rzucisz je byle gdzie. To zjawisko wyjaśnia to teoria rozbitej szyby.

Teoria rozbitej szyby, przewiduje, że niedoskonałości w otoczeniu będą generować w nas wrażenie, że prawo nie istnieje. A w sytuacji, w której nie ma standardów, jest bardzo prawdopodobne, że pojawią się zachowania przejawiające cechy wandalizmu.

Doświadczenie z wybitą szybą  

Profesor Phillip Zimbardo, znany ze swojego doświadczenia z więzienia w Stanford przeprowadził pewien eksperyment. Zostawił dwa samochody, jeden w sąsiedztwie w ubogiej i konfliktowej okolicy, a drugi w bogatej i spokojnej.

Wynik nie jest trudny do przewidzenia. Samochód, który znajdował się w „biednej” strefie, po kilku godzinach został splądrowany, podczas gdy drugi pozostał w nienaruszonym stanie. Z tym wynikiem łatwo wyciągnąć następujący wniosek: ubóstwo i marginalizacja są „winne” przestępstwa.

Po tygodniu samochód w biednej dzielnicy był już w opłakanym stanie, podczas gdy samochód z dzielnicy bogatej, nadal jak nowy. Naukowcy postanowili zmienić coś w sytuacji i wybili okno samochodu, który był w doskonałym stanie. Wówczas i ten samochód został doszczętnie splądrowany

Końcowy wniosek jest taki, że przyczyną nie jest ubóstwo, ale fakt, że rozbite szkło w porzuconym samochodzie tworzy wrażenie braku zainteresowania i niedbalstwa, które z kolei kreują poczucie braku prawa, norm i zasad. Potłuczone szkło stwarza wrażenie, że wszystko jest możliwe.

Metro w Nowym Jorku, w latach 80-tych, było najbardziej niebezpiecznym miejscem w mieście. Korzystając z teorii rozbitego okna jako punktu odniesienia, zaczęto naprawiać wszelkie zniszczenia dokonane przez wandali metra. Zanieczyszczenia zniknęły, graffiti również, naprawiono kasowniki i wreszcie możliwa była kontrola biletów. W rezultacie metro stało się bezpiecznym miejscem.


Na podstawie: nospensees.fr