Go to content

Razem, ale osobno. Jak poradzić sobie z samotnością w związku

Fot. iStock/Oleg_Ermak

Ponad połowa osób będących w związku czuje się w pewnym momencie samotna – mówią badania. Samotność w relacji z drugim, bliskim człowiekiem nie pojawia się nagle, jest powolnym procesem. Być może twój partner dużo pracuje lub nie radzi sobie z presją i stresem. A może po prostu zabrakło wam wspólnych tematów (często tak bywa, gdy ludzie w związku chcą za wszelką cenę robić „wszystko razem”). Wasze rozmowy zamieniają się nagle w jasne, proste komunikaty: “Kolacja jest gotowa”, „Dziś przyszedł list z urzędu”, „Proszę, kup chleb po drodze do domu”. Nie trzeba być jasnowidzem, by zrozumieć, że jeśli zaniedbamy taki stan rzeczy, dalej może być jedynie gorzej.

Radzenie sobie z samotnością w relacjach wymaga nieco innego podejścia:

Przejmij inicjatywę

Siedząc i czekając, aż coś się wydarzy, zobaczysz jedynie, że nic się nie zmienia. Będziesz obserwować powolną śmierć tego związku. Zamiast tego, przejmij inicjatywę i zacznij rozmawiać o tym, co zainteresuje was oboje. Upewnij się, że umiesz słuchać.

Zmień perspektywę

Spróbuj dowiedzieć się, co takiego twój partner widzi w tym, co lubi robić. Postaraj się spojrzeć „jego oczami”, spróbuj cieszyć się tym, co on lubi.

Spróbuj czegoś nowego

Być może warto „przewietrzyć” trochę ten związek. Spędzić dzień z przyjaciółmi lub „gdzieś indziej” niż zwykle. Kiedy wrócisz do domu, będziesz miał o czym rozmawiać. Doświadczenia, które nabywacie oddzielnie również wzbogacają was jako parę.

Zróbcie coś razem

Zaproś partnera na spacer, kolację lub obejrzyjcie wspólnie film. To może być naprawdę coś bardzo prostego, co pozwoli wam „odkryć się” na nowo.

Posłuchaj swojego partnera

I nie oceniaj – tak stworzysz bezpieczne środowisko, które pozwoli bliskiej ci osobie otworzyć się i szczerze porozmawiać. Gdy partner jest zbyt osączający, tracimy ochotę na rozmowę. To denerwujące, gdy słyszysz opinię partnera, zanim skończysz dzielić się z nim tym, co masz do powiedzenia, prawda?


Na podstawie: barendspsychology.com