Go to content

Jak określić, czy twój partner jest dojrzały emocjonalnie

Dojrzałość emocjonalną trudno „zmierzyć”. Nie można jej określić ilościowo, z dokładnością opisać. To jedna z tych cech, o których wiemy, gdy jest i której często brakuje nam u naszych partnerów, niestety. Wielu twierdzi, że dojrzałość emocjonalna człowieka polega na jego reakcji na przeciwności losu, na cierpienie i na ważne, życiowe wyzwania (narodziny dziecka, choroba bliskiej osoby, potrzeba wprowadzenia istotnych zmian do swojego życia). Dojrzałość emocjonalna to również umiejętność radzenia sobie z własnymi emocjami. 

Rzadko zwracamy na nią uwagę na początku związku, kiedy jest pięknie, różowo, szczęśliwie. Ale, gdy relacja zaczyna mierzyć się z codziennością, brak dojrzałości emocjonalnej u partnera przesądza często o niepowodzeniu tej miłości.

Jak określić, czy twój partner jest dojrzały emocjonalnie

Zdolność do kochania

Otwarcie się na miłość, czy to romantyczną, platoniczną czy nawet „rodzinną”, jest aktem odwagi. Decyzja o tym, że oto nagle ryzykujesz zarówno odrzucenie, jak i wzajemność (tak, ona również może przerażać) jest pewnym znakiem dojrzałości. Nastolatki często zamykają się na miłość ze strachu przed utratą lub odrzuceniem. Gdy osiągamy dojrzałość, możemy „wreszcie”  zostać zranieni niezliczoną ilość razy.

Tylko człowiek dojrzały emocjonalnie będzie mógł zaakceptować odrzucenie i cierpienie jako rzeczywistość i nadal, mimo wszystko, otwierać się i zapraszać intymność i miłość do swojego życia. Większość ludzi nie jest tak dojrzała, a przez to staje się cyniczna. Postrzegają miłość i intymność wszelkiego rodzaju jako coś dziecinnego i naiwnego. Tymczasem to zamykanie się na miłość jest „dziecinadą”. To proste wyjście. Nie wymaga odwagi, wrażliwości ani dojrzałości emocjonalnej.

Gotowość wyznaczania granic

Nie jest łatwo ustawić granice.  Wybór granic może spowodować, że stracimy przyjaciół, dobre relacje z rodziną, ale da nam również ogromny szacunek do samego siebie.

Emocjonalnie niedojrzali ludzie nie są w stanie wyznaczyć granic. Zamiast niwelować problemy interpersonalne w zarodku, pozwalają im rozwinąć się w prawdziwe katastrofy. Dają się wykorzystywać innym, pozwalają się źle traktować. Wytwarzają napięcie, bywają wybuchowi, agresywni „bez powodu”, bo wewnątrz rozsadzają ich negatywne emocje.W przypadku związku – jeśli twój partner nie potrafi na przykład wyznaczyć granic swoim rodzicom, którzy stale ingerują w wasze życie – grozi to coraz większymi nieporozumieniami między wami. Osoba dojrzała emocjonalnie działa w przekonaniu, że jeśli relacja narusza jej osobistą integralność, nie warto jej kontynuować lub należy postawić jasne granice.

1/1 Dojrzałość emocjonalna

Otwartość umysłu

Pewnie wydaje nam się, że posiadamy ją wszyscy. Lubimy się nią chwalić, przedstawiać się jako otwarci, ciekawi świata i ludzi.  A jednak, prawdziwa otwartość to cecha, którą niewielu posiada. Prawdziwa otwartość umysłu sprowadza się do jednej rzeczy: chęci zaakceptowania tego, że jesteś w błędzie. Wielu, którzy twierdzą, że mają otwarty umysł, tak naprawdę ma tylko „otwarte uszy” . Chętnie słuchają nowych, ambitnych pomysłów i punktów widzenia, ale wewnętrznie odrzucają je wszystkie. Mają w sobie jakieś bariery, będą się uśmiechać i kiwać głowami, ale nie podejmą ryzyka wdrożenia ich w swoje życie.

Emocjonalnie dojrzali ludzie znają siebie i swoje wartości na tyle dobrze, aby pozwolić sobie skorzystać z nowego.

Wierność sobie samemu

Osoba dojrzała emocjonalnie nie zajmuje się opiniami negatywnych ludzi. Zadaje pytania, nie troszcząc się o to, że może wydać się komuś ignorantem. Stara się uczyć i rozwijać, zgodnie z tym, czego aktualnie potrzebuje, odrzucają każdą osobę lub wpływ, który mógłby im przeszkodzić w osiągnięciu tego celu. Bycie „mistrzem” swoich emocji oznacza chęć rozwoju, eksperymentowania w granicach wierności własnym ideałom i wartościom. Dojrzały emocjonalnie partner rozumie również twoją potrzebę rozwoju, nie będzie cię nidgy w niej ograniczał. On dojrzałości emocjonalnej szuka również w swojej partnerce.


Na podstawie: truthinsideofyou.org