Go to content

Niezależnie od tego, co zrobili twoi rodzice, dziś jesteś odpowiedzialna za własne życie

fot. iStock/pixdeluxe

Cokolwiek zrobili w twoim dzieciństwie lub czego nie zrobili twoi rodzice, osobą odpowiedzialną za swoje życie tu i teraz jesteś ty. Jesteś odpowiedzialna za to, co tworzysz dla siebie, dla swojej rodziny, za to jak budujesz lub niszczysz. Za miłość, którą dajesz innym, za ciepło i uczucie, które manifestujesz wobec ludzi wokół ciebie.

Jasne, jest oczywistym, że to, co dzieje się z nami w dzieciństwie i wczesnej młodości, a nawet w życiu dorosłym, ma na nas istotny wpływ. To jednak nie zwalnia nas z odpowiedzialności za nasze życie i emocje. Obecny czas jest doskonałym momentem, aby oczyścić naszą przeszłość.

Uzdrawianie ran dysfunkcyjnej spuścizny dzieciństwa

W mniejszym lub większym stopniu każdy z nas doznał w dzieciństwie toksycznych zachowań własnych rodziców. Brak ciepła ze strony najbliższych, a może ich zbyt wygórowane ambicje lub chorobliwa nadopiekuńczość zostawiła na nas swoje piętno.

Może postrzegamy siebie jako osobę spokojną, ale w rzeczywistości, gdzieś głęboko odczuwamy hamujące i dołujące lęki, wahania i niepokoje. Wydaje nam się, że tak już po prostu musi być, skoro nasz ojciec był alkoholikiem, a matka nie okazywała nam uczuć. Ale przecież pragniemy żyć inaczej.

W dzieciństwie rodzina jest tym, co stanowi naszą główną rzeczywistość i główny punkt odniesienia. Żyjąc w rodzinie, uczymy się żyć w społeczeństwie.

Rodzice to jednak tylko ludzie i jako tacy popełniają błędy. Tak jak musimy uczyć się na własnych błędach, możemy również uczyć się na błędach naszych rodziców.

Warto mieć świadomość, że każdy, kto wychowywał się w rodzinie dysfunkcyjnej,  musi pracować dwa razy więcej, aby wzmocnić i cieszyć się uczuciem miłości i szacunku dla siebie i ludzi wokół niego.

Najważniejsze zadania, które przed nami stoją to uświadomienie sobie, jakie zachowania autodestrukcyjne przejawiamy oraz nauka zdrowo pojętej miłości własnej. Zasługujemy na miłość bezwarunkową. Nie powinniśmy poddawać się, ani też odgrywać roli ofiary, od której nic nie zależy. Fakt, że mieliśmy trochę trudniejszy życiowy start, nie powinien powstrzymywać nas przed osiąganiem wyznaczonych celów. Także tego najważniejszego – spokojnego, szczęśliwego życia, osiągnięcia stabilizacji emocjonalnej i poczucia bezpieczeństwa.


Na podstawie: nospensees.fr