Go to content

Do ludzi, którzy mówią ci: „powinieneś szanować i kochać swoją rodzinę”

Fot. iStock / fcscafeine

Są tacy, którym wydaje się, że poznali uniwersalne recepty na rodzinne szczęście i udane relacje z bliskimi. Tacy, którzy chcieliby by każdy żył według określonych zasad, takich, które ich zdaniem sprawdzają się najlepiej. Niezależnie od tego, co o tobie wiedzą, próbują narzucić ci jedną słuszną wizję świata.Chcą cię przekonać, jak powinieneś postępować w stosunku do rodziców, rodzeństwa. Nie mają logicznych argumentów. Najczęściej powtarzają jedynie „matkę trzeba szanować”, „ojciec to głowa rodziny”, „powinieneś być wdzięczny”. Nie biorą pod uwagę twoich doświadczeń, próbując podciągnąć twoją sytuację pod jeden, banalny schemat. Nie słuchaj ich. Nie daj się im obwiniać za swoje decyzje.

Nie każdy był/jest przez swoich bliskich traktowany dobrze

Nie zakładajcie, że wszyscy rodzice kierują się dobrem własnych dzieci. Bywają na świecie narcystyczne matki, skrajnie egoistyczni, nieodpowiedzialni ojcowie, dla których rodzina jest niepotrzebnym obciążeniem. Kiedy zostajesz rodzicem, niekoniecznie dojrzewasz. Czasem nadmiar obowiązków przerasta cię i wydobywa z ciebie najgorsze cechy. A czasem jesteś po prostu złym człowiekiem i zadajesz swojemu dziecku cierpienie, które zostaje w nim do końca życia.

Na szacunek trzeba zasłużyć

Nie jesteśmy go winni komuś, tylko dlatego, że jest starszy, jeśli ta osoba krzywdzi nas i lekceważy na każdym kroku. Jeśli nie dba o nasze szczęście, a jedynie o zaspokojenie swoich potrzeb naszym kosztem. Jeśli regularnie nas niszczy i sprawia, że w dorosłym życiu nie potrafimy znaleźć swojego miejsca, bo jej obecność przypomina nam o traumie dzieciństwa. Szacunek jest czymś, co rodzi się z dobrego przykładu, nie można go wymagać i narzucać na siłę, jeśli samemu nie potrafi się go okazać.

Tak mówią ludzie, którzy chcą manipulować

Zdanie „powinieneś szanować i kochać swoją rodzinę” nosi znamiona manipulacji i przemocy słownej. Dodatkowo umacnia cię w poczuciu winy. Jeśli złe doświadczenia sprawiły, że twoje emocje związane z rodzicami czy rodzeństwem odbiegają od „ogólnie przyjętych”, słysząc takie słowa odczuwasz rozbieżność między tym, co czujesz, a tym co „powinieneś czuć”. Ponieważ brak ci pewności siebie, zaczynasz myśleć, że coś z tobą jest nie tak, że wina leży po twojej stronie.

Nikt nie powinien być sędzią życia, które go nie dotyczy.