Go to content

„Nie użerają się z teściami i są super zorganizowane”. Czego można pozazdrościć samotnym matkom?

Fot. iStock/Pekic

Każdy z nas ma w swoim otoczeniu kobietę, która samotnie wychowuje dziecko. Jest ci jej szkoda. Zastanawiasz się, jak sobie radzi i co ty byś zrobiła, gdybyś znalazła się w podobnej sytuacji. Mimo najszczerszych chęci, nie potrafisz znaleźć żadnych plusów samotnego rodzicielstwa. Na myśl o tych wszystkich obowiązkach, problemach finansowych i braku pomocy aż boli cię głowa. Tymczasem jest kilka rzeczy, których naprawdę można im pozazdrościć.

Nie muszą się z nikim konsultować (chyba, że chcą)

Koniec z podziałem na „dobrego i złego policjanta”. Jak matka zadecyduje, tak będzie. W Wielu sytuacjach to bardzo komfortowe. Nikt nie podważa twojego autorytetu i nie krytykuje twoich metod. Możesz robić tak, jak uważasz za stosowne. A gdy faktycznie potrzebujesz się z kimś skonsultować, po prostu prosisz o radę mamę czy przyjaciółkę.

Są niezależne

Większość z nas zwala na facetów różne ciężkie zadania. Nie bierzmy się za coś, bo nam się nie chce, nie znamy się na tym lub wydaje nam się, że niektóre prace są typowo męskie. Tymczasem kobiety, które wychowują dzieci w pojedynkę, starają się wszystko robić same. Nie potrafią? To się nauczą! – Jestem samotną matką od trzech lat. Wiem, że w codziennym życiu mogę liczyć tylko na siebie. Kiedyś mój mąż jeździł na przegląd samochodu do warsztatu, montował karnisze, składał meble i wymieniał różne uszczelki. Dziś robię to sama i wiem, że ze wszystkim sobie poradzę – mówi 32-letnia Monika.

Znacznie lepiej śpią…

…ponieważ nikt nie chrapie im nad uchem, nie zabiera kołdry, nie kręci się w nocy i nie oczekuje szybkiego seksu. Jedyne, z czym muszą się liczyć, to z tupotem małych stópek nad ranem. Ale co stoi na przeszkodzie, by wziąć dziecko do siebie i jeszcze na chwilkę zasnąć?

Mają mniej kompleksów i utrzymują wagę

Badania, przeprowadzone przez naukowców z Cornell University wykazały, że kobiety w trakcie pierwszych lat swojego małżeństwa tyją od 2,5 do 3,6 kg . Kobiety, którą tkwią w nieszczęśliwych związkach przybierają na wadze jeszcze więcej. Samotne matki mają za to na głowie tyle, że prędzej chudną, niż tyją. Znacznie częściej chodzą też po domu nago i nie ukrywają swojego ciała pod obszernymi piżamami.

Są w oczach dzieci superbohaterkami

Każdego dnia muszą wchodzić w różne role. Raz stoją przy garnkach i gotują. Za chwilę grają w piłkę. Gdy potrzeba, przyniosą ciężkie zakupy z samochody i powieszą obrazek na ścianie. Potrafią „ojojać” bolące kolano i jednocześnie podnieść na duchu zawstydzone dziecko. Co więcej, znajdują jeszcze czas, by realizować swoje pasje i marzenia. To potrafią tylko superbohaterowie!

Tworzą z dziećmi zgraną drużynę

– Mamy tylko siebie, więc ja polegam na nich, a oni na mnie. Żeby wszystko dobrze funkcjonowało, musimy być dobrze zorganizowani. Każdy domownik ma więc swoje obowiązki, dostosowane do wieku. Dzięki temu tworzymy naprawdę zgraną drużynę – mówi Karolina, samotnie wychowująca 7-letniego syna i 10-letnią córkę. Dla wielu osób może to oznaczać zbyt wczesne wejście w dorosłość, ale tak naprawdę jest to zwykła nauka samodzielności.

Mają bardzo bogate doświadczenie

Bycie jednocześnie ojcem i matką naprawdę nie jest proste. Samotne kobiety muszą sprostać tak wielu zadaniom, że siłą rzeczy wciąż uczą się czegoś nowego. Często są jedynymi osobami, które stoją za sukcesami swoich dzieci. To one na każdym kroku dopingują je i wspierają. Naprawdę mają powodu ku temu, by co jakiś czas powiedzieć do siebie w myśli: „Odwaliłaś kawał dobrej roboty”.

Są wyjątkowo kreatywne

Często po prostu zmusza je do tego życie i ograniczony budżet. Kiedy rodzic musi sam zadbać o wszystko, może nie wystarczyć pieniędzy na nowe zabawki i atrakcyjne wycieczki. Dlatego też matki, które samotnie wychowują dzieci muszą być kreatywne, potrafić zrobić coś z niczego i jeszcze w ciekawy sposób zaprezentować to dziecku.

Nie użerają się z teściami

Nawet jeśli dziadkowie ze strony ojca są obecni w życiu dzieci, samotna matka nie musi już znosić ich ingerencji w swoje życie, poglądy i sposób prowadzenia domu. Czy to nie cudowne?

Nie muszą dzielić się swoimi dziećmi na co dzień

To trochę samolubne, ale bardzo powszechne. To do nich biegną dzieci, gdy się skaleczą. To im pokazują rysunki, które namalowały, to do nich się przytulają przed snem. Niektórym kobietom, szczególnie tym, które zostały porzucone, daje to ogromną motywację, by stanąć na nogi.

Są inspiracją dla innych kobiet

Dlaczego? Bo udowadniają, że kobiety mają w sobie ogromną siłę! Że gdy tylko chcą coś osiągnąć, mogą to zrobić. Są niezależne, dobrze zorganizowane i pracowite.

Z mojej strony – szacun!


 

Źródło: Your Tango