Go to content

Rozwodzisz się? Oto, co powinnaś powiedzieć swojemu dziecku jak najszybciej

Stało się. Decyzja zapadła – rozwodzicie się. Już za chwilę wasze życie wywróci się do góry nogami. Pewnie zastanawiasz się, jak sobie poradzisz, co będzie dalej, czy znajdziesz jeszcze miłość, czy utrzymasz siebie i dziecko. Analizujesz, co powie rodzina i przyjaciele. Szukasz dobrego adwokata, myślisz co tu zrobić, żeby mąż nie zostawił cię bez grosza przy duszy. Stop! Zatrzymaj się na chwilę. Tak naprawdę nie to jest teraz najważniejsze. Nie, jeśli macie dziecko. Jego cały świat już za moment legnie w gruzach. Należy mu się wyjaśnienie. Nam, dorosłym czasem się wydaje, że rozwód dotyczy tylko małżonków. Że nie muszą tłumaczyć się przed dzieckiem ze swoich problemów i decyzji. Bo jest za małe, bo nie zrozumie, bo to nic nie wniesie. „Po prostu mamusia i tatuś nie będą już ze sobą mieszkać. W twoim życiu nic się nie zmieni. Będziesz mieszkać z mamą, a czasami pojedziesz do taty. Będzie super, będziesz mieć dwa domy, dwa pokoje”. Rewelacja, czyż nie?

Cieszymy się, gdy dziecko nie zadaje zbyt wielu pytań. Wydaje nam się wówczas, że wszystko spływa po nim jak po kaczce. Że dobrze znosi rozpad rodziny, a może nawet cieszy się z tego faktu. Tymczasem w jego głowie aż roi się od przeróżnych myśli. Targają nim wyrzuty sumienia, że to może jego wina, że mama i tata nie chcą być razem. Obawia się, że któreś z rodziców przestanie lub już przestało je kochać. Nie wie, co będzie dalej, jak będą wyglądały jego relacje z rodzicami i krewnymi. Może czuć wstyd. Wszystkie te emocje, myśli i obawy mogą być różne, w zależności od wieku dziecka. Niezależnie jednak od tego, należy mu się wyjaśnienie. A przede wszystkim zapewnienie, że nadal jest kochane i najważniejsze dla obojga rodziców.

Rozstanie rodziców bardzo ważnym wydarzeniem w życiu dziecka i może zaważyć na jego dalszym rozwoju, a nawet dorosłym życiu. Może być przyczyną problemów emocjonalnych i zaburzeń psychicznych. Może być traumą, którą będzie musiało przepracować na terapii w dorosłym życiu. Dlatego kluczowe jest to, co ty, drogi rodzicu, zrobisz dzisiaj. Jak potraktujesz swoje dziecko, co mu powiesz, a czego mu nie powiesz. Na twoich barkach spoczywa ogromna odpowiedzialność. Musisz się z tym zmierzyć.

strona 1 z 2
druga część artykułu na następnej stronie

Fot. iStock/PeopleImages

1/1 Rozwodzisz się? Oto, co powinnaś powiedzieć swojemu dziecku jak najszybciej

Jak najszybciej powinnaś szczerze i otwarcie porozmawiać ze swoim dzieckiem nawet, jeśli nie zadaje pytań. Oto, co powinno od ciebie usłyszeć:

1. Niezależnie od tego co się stanie, wiedz, że oboje bardzo cię kochamy.

2. Nie ma absolutnie żadnej twojej winy w tym, że się rozstajemy.

3. Miłość między rodzicem a dzieckiem jest inna, niż między dorosłymi. Właśnie dlatego ta pierwsza nigdy się nie kończy.

4. Kłótnie w relacjach nie zawsze kończą się w tak radykalny sposób. Są sprawy, w których można dojść do porozumienia i takie, w których się nie da.

5. Od teraz będziesz mieszkać ze mną (lub z tatą), a z tatą będziesz się widywać w takie i takie dni (dziecko musi wiedzieć, gdzie będzie mieszkało i na jakich zasadach będzie się widywało z drugim rodzicem).

6. Będziesz musiał/nie będziesz musiał zmienić przedszkole/szkołę (dziecko musi wiedzieć, jak zmieni się jego życie).

7. Oboje jesteśmy winny/żadne z nas nie jest winne, tak się czasem po prostu dzieje (nie obwiniajcie siebie nawzajem przed dzieckiem).

Taka rozmowa to jedno. Ważne jeszcze jest to, co dzieje się później, gdy faktycznie się rozchodzicie i każde z was zaczyna życie od nowa. Jeśli wydaje ci się, że problem dziecięcych emocji masz już z głowy, jesteś w błędzie. Często bowiem dziecko jest świadkiem różnych, nieprzyjemnych rozmów, bywa manipulowane i wykorzystywane do własnych celów. A przecież nijak się to ma do wcześniejszych zapewnień i obietnic.

Myślisz, że nie słyszy, jak w rozmowie telefonicznej z koleżanką wieszasz psy na swoim byłym? Myślisz, że nie czuje się niezręcznie, gdy wypytujesz je o nową partnerkę taty? Myślisz, że nie widzi twojego smutku i rozżalenia, gdy wraca do domu po fajnie spędzonym weekendzie u taty? Myślisz, że nie tęskni za nim? Że mu się podoba to ciągłe pakowanie plecaka i najpotrzebniejszych rzeczy? Że nie widzi, jak próbujecie je przekupić prezentami i wycieczkami?

Zatrzymaj się na moment i spróbuj popatrzeć na wszystko z perspektywy dziecka. Wychowujesz je tu i teraz. Nie dostaniesz drugiej szansy.

Na podstawie: edziecko/popsugar