Go to content

love

BEZCENNA MIŁOŚĆ

„Kobieta rozkwita, kiedy czuje się kochana” .Te słowa mają dla mnie 100% pokrycie. Mam nadzieję, że zgodzicie się ze mną –  słowa te możemy odnieść do każdego z nas – mężczyzny, dziecka. A chyba najbardziej do dziecka.

Dziecko poczucie siebie warunkuje najbliższymi osobami. Kiedy mamy poczucie, że jesteśmy kochani, czujemy się sami ze sobą dobrze. Taka miłość bezinteresowna. Niezależna od tego jak wyglądamy, co robimy, co mówimy. Taka miłość po prostu. Wystarczy, że jesteśmy. Za wszystko i za nic. W naszym dorosłym, ogromnie małym świecie jest tak wielką rzadkością (sic!)…

Ale skupmy się na dzieciach. Myślę, że w tej dziedzinie możemy wiele zdziałać. Może nawet, dzięki temu zmienimy codzienne podejście do samych siebie, do naszych partnerów.

Dla dziecka taka miłość jest bezwzględnie potrzebna do istnienia. Taka wartość bezwzględna, bez której dziecko na siebie nie będzie patrzyło dodatnio.

Oczywiście nie chodzi tu tylko o słowa. Jednak nie zapomnijmy o ich zabarwieniu i tym co ze sobą niosą. Rodzice często wysyłają sprzeczne komunikaty. Pewnie nawet nieświadomie. Na co dzień brakuje nam czasu na przemyślenie tego, co mówimy. Gorzej, gdy rodzic mówi, że kocha, a za moment podnosi rękę na dziecko i krzyczy. Dorosły nie umiałby się odnaleźć w takiej sytuacji – jak osoba, która nas kocha może nas krzywdzić? Dziecko zaczyna źle pojmować miłość już od samego początku. Dla niego miłość będzie miała właśnie taki obraz – skrzywiony, nielogiczny, a przede wszystkim zły (!). Taki, który w dorosłym życiu będzie powielać. A przecież miłość, to czułość, bliskość, zrozumienie, słuchanie, uwaga. I właśnie tak, najprościej możemy to naszym dzieciom przekazać. Poświęcając swój czas i uwagę. I proszę uwierzcie nie chodzi tu nawet o godziny spędzane razem – takie to zapewne w weekendy a i tak nie zawsze. Miło by było mieć tyle czasu. Jednak, jak go nie ma to wygospodarujmy chociaż godzinkę. Tak godzinkę dla własnego dziecka. Rzućmy obowiązki choć na chwile w kąt. Niech czuje się dla nas ważne, najważniejsze. Nawet te najmłodsze potrzebują rozmowy o sprawach dla nich istotnych. Nawet te starsze pragną wygłupów, przytulania, głaskania.

Oczywiście mówmy o tym. Mówmy jak kochamy, jak są dla nas ważne . Nie myślmy, że drugi człowiek powinien wiedzieć co czujemy. Sami lubimy słuchać kim jesteśmy dla drugiej osoby. Dlatego warto podkreślić to, co czujemy do własnych dzieci. I nie zaszkodzi z rana śpiewać wspólnie „dzień dobry, kocham Cię, już posmarowałam Tobą chleb”.

I wiecie, co myślę… myślę, że warto to okazywać wszystkim dzieciom. Pokazywać im, jak bardzo są ważne. Bo w każdym dziecku można znaleźć to „coś”. I to przynosi owoc. Uśmiech dziecka rekompensuje wszystko.