Go to content

Lista rzeczy, które obrzydzą ci ciepłe myśli o macierzyństwie

Fot. iStock

Poszczęściło ci się i dumnie nosisz się w ciąży? Gratuluję, bo naprawdę jest się z czego cieszyć, dzieci to wspaniały dar. Założę się, że pękasz z dumy, gdy rozmawiasz z koleżankami  o słodkim bobasie, który cichutko będzie spał w łóżeczku. Nie martwisz się na zaś, bo nie chcesz szkodzić dziecku. Więc, gdy słyszysz narzekania młodych matek, myślisz, że wcale tak źle nie będzie. Wolisz planować zakup różowiastych, bądź błękitnych ubranek. I słusznie, nie ma co się denerwować! Tylko pamiętaj, że lukrowane macierzyństwo spotyka się tylko w reklamach, więc w ramach matczynej solidarności podpowiem ci, co najczęściej zmazuje uśmiech z twarzy matki.

Dziecko, mąż i dopiero później ty

Domyślasz się, że dziecko będzie zachłanne na strzępy twojego “wolnego” czasu. To dobrze, nie łudź się, że będziesz funkcjonować tak, jak do tej pory, bez interwencji sztabu niań oraz pomocy babć. Tym bardziej, jeśli przebywasz na zwolnieniu lekarskim i masz teraz od cholery czasu. Nie, nie da się wyspać, ogolić, umyć na zaś. Dopiero, kiedy wracasz po porodzie z dzieckiem do domu, okazuje się, że twoje potrzeby są zepchnięte na daleki margines funkcjonowania. “Ty, tobie, twoje”… zapomnij, że ktokolwiek będzie o tym pamiętał. Umyjesz dziecko, twój facet sam weźmie prysznic, a ty weźmiesz nogi za pas spod tego prysznica, gdy tylko usłyszysz alarm zza drzwi “kochanie, ONO znowu płacze!” Zobaczysz, dzień, w którym ogolisz swoje nogi ciut wyżej niż do kolana, będzie dniem chwały i zwycięstwa. W sumie ogolone nogi i tak nie będą ci potrzebne, bo przy dziecku karmionym piersią, nie będziesz myślała o tym, aby ogolona i pachnąca pchać się do łóżka mężowi. Będziesz spała przewieszona przez łóżeczko, byle tylko spać!

Sen zmieniony w sztukę „nibyspania”

W poszukiwaniu zaginionego szczęścia, będziesz kimać zazwyczaj tylko wtedy, kiedy dziecko śpi. Myślisz, że to tylko na początku taka jazda? Wyprowadzę cię z błędu- moje syniątko ma prawie dwa lata, a ja od ponad dwóch lat – włączając w to końcówkę ciąży – nie przespałam do dziś dłużej niż 5 godzin, a bywało, że  i 2-3, gdy był małym grzdylem przyssanym do piersi. Kiedy poskarżyłam się sąsiadce , że nie pamiętam, jak to jest spać i że to prawda, żeby się wyspać w ciąży, bo później można tylko tęsknić. A ona mi powiedziała coś, co mnie zmroziło: – Dziewczyno, przez pierwsze 3 lata spałam jedynie na fotelu, bo Kuba non stop się budził i ściągał mnie z łóżka. Ja profilaktycznie zabieram Woja ze sobą, jak się przebudzi, bo ani myślę urządzać wędrówki ludów po ciemnicy, ani tym bardziej ganiać za dzieckiem o 4 rano po chacie. Wybór należy do ciebie. P.S. Jeśli myślisz, że tak mają tylko dzieci piersiowe, to zapamiętaj –  syn mojej siostry karmiony butlą, budził się przez półtora roku co 2 godziny! Cholernie jej tego współczułam i nie mogłam tego pojąć, dopóki Woju nie nauczył mnie sztuki „nibyspania”.

Odpieluchowe zapalenie mózgu

Skończy się lektura ambitnych czasopism i książek. Zacznie się era pakowania głowy mądrościami z gazet dla rodziców. Jak najęta będziesz wrzucała do google sto zapytań o zieloną kupkę dziecka i przejmowała się dennymi radami celebrytek-matek. Zapragniesz być eko, uprawiać warzywa na balkonie i nosić malca jedynie w chuście, aby osiągnąć poziom ekspercki w byciu najlepszą eko-sexy-mamą. Łapczywie połkniesz wszelaką wiedzę dotyczącą twojego dziecka, prawda czy fałsz i tak będziesz czytać. To uzależnia, temat zupek i kupek będzie sprawiał ci ekstatyczną przyjemność, choć bezdzietni nie będą wstanie zrozumieć tego, co się stało z twoja głową. I żadne wcześniejsze magistry, nie będą wstanie powstrzymać tego rodzicielskiego „srutu tutu, jak fantastycznie być mamą, niech cały świat się o tym dowie”! Uwierz, świat oczekuje od ciebie więcej, niż tylko „a Kubulek, to zjadł troszeczkę jedzonka ze słoiczka, tak mu ta marcheweczka smakuje, ach, och…” Ty nawijasz, a tłum stoi i rzyga z przesytu.

Śmierdząca sprawa

Zasrane pieluchy potrafią powalić na glebę chłopa postury dębu! Rany boskie, byłam w gościach i widziałam, jak facet przewijał dzieciaka z maseczką chirurgiczną na twarzy!  Oglądałam też mężczyzn bladych jak ściana i z odruchem wymiotnym. Wyjścia nie mieli, w końcu ojcowie, a ja się za dużo gówien naprzewijałam, żeby pchać się na ochotnika. Tak więc, wyślijcie swoich mężczyzn na szybki kurs do dzieciatego kumpla, żebyście same przypadkiem do 3. roku życia dziecka tych pieluch same nie przewijały. Strawione jedzenia nie pachnie fiołkami. Ono wcale nie pachnie a im dziecko będzie starsze i wszystko będzie jadło, tym gorsze doznania was czekają. Jeśli przewidujesz w tej materii kłopoty, nie ulegaj modzie na pieluchy wielorazowe, bo niby kto będzie te gówna zapierał?

Perfekcyjna Pani Domu kontra syf, kiła i mogiła

Aby zakończyć bardziej optymistycznie powiem jedynie, że dziecko oduczy cię pedantyzmu. Dlaczego optymistycznie? Bo w przyszłości nie będziesz już ganiać ze szmatą za każdym pyłkiem kurzu, który osadził się na telewizorze. Uznasz, że klocki w szafce na buty to nie taki głupi pomysł, a rysunki na ścianie całkiem ładnie się prezentują. Darujesz sobie zbyt częste remonty, zakup jasnych ubrań i mebli, bo tam gdzie nadciągają małe dzieci, nadciąga zaskakujący armagedon. Ja byłam w szoku, że nie mogę się ogarnąć z robotą, bo zadatki na PPD zdecydowanie miałam. Lubiłam perfekcję. Tylko nijak się mają do tego obrazu gary piętrzące się w zlewie, ulane mleko na podłodze, czy zaschnięte chrupki wepchnięte w tajemnicze zakamarki. Twój dom może okazać się czymś na wzór trójkąta bermudzkiego, bo znikać w nim może przy dziecku nie tylko ład i porządek, ale także twój czas i twoje JA.

Wyłączcie więc telewizor, nie dajcie się mamić reklamami. Życie to nie bajka, więc bierzcie na miękko wszystko to, co wam  los ześle wraz z dzieckiem. Nie ma nic bardziej zaskakującego i odczarowującego dotychczasowy światopogląd, niż pojawienie się malca na świecie.