Go to content

Dekalog rodzica zmęczonego. Nie narzekaj, pozwól sobie pomóc w 10 krokach

Fot. iStock / skodonnell

Wiem, że jesteś bardzo zmęczona/zmęczony. Że czasem masz ochotę rzucić wszystko i wyjechać na bezludną wyspę. Albo przynajmniej bezdzietną. Ale realia są takie, że urlopu od dzieci nie dostaniesz. Z resztą – przecież sam/sama tego chciałaś/chciałeś: mieć dziecko. Zamiast więc narzekać na ciężki los rodzica, staraj się zawsze kierować kilkoma zasadami. Przed tobą dekalog rodzica zmęczonego, czyli dziesięć kroków, które warto zrobić – dla siebie i dzieci.

1. Bądź odpowiedzialny za to, co stworzyłeś

Co to znaczy? Bardzo wiele. Jesteś rodzicem – tego odwołać się nie da. Zwolnienie lekarskie nie obowiązuje. Ryzyka powikłań ani chorób zawodowych nikt nie przewidzi. Sam o tym zdecydowałeś, albo sam do tego doprowadziłeś. No dobra, niezupełnie sam, we współpracy z kimś drugim. W każdym razie stworzyłeś nowego człowieka, a nowy człowiek jest na początku całkowicie zależny do ciebie. I – wybacz – guzik go obchodzi twoje zmęczenie. Po prostu to przyjmij do wiadomości i zaakceptuj. A kiedy ten nowy człowiek nie jest już taki całkiem nowy, nie zapominaj, że twoja odpowiedzialność nie kończy się wtedy, gdy dziecko potrafi samodzielnie zaspokoić swoje podstawowe potrzeby. Odpowiedzialność to dbanie o to, by twoje dziecko było zawsze szczęśliwe i zadbane. Te parametry to twoje wytyczne.

2. Nie wyładowuj swojej frustracji na dzieciach

Nie funduj im konsekwencji twojej huśtawki emocjonalnej. Twoje dzieci nie są winne temu, że nie dogadujesz się z ich ojcem. To waszym (rodziców) zadaniem jest zapewnić im spokojne dzieciństwo (patrz punkt 1). Dzieci nie mają też wpływu na to że w pracy szef zarzuca cię milionem obowiązków. Nie zrozumieją, kiedy im powiesz, że masz dość. Więc nie mów niecierpliwie: „Odejdź, nie widzisz, że jestem zmęczona?!”. Powiedz: „Miałam trudny dzień, muszę odpocząć, chodź, usiądź przy mnie i odpocznijmy razem, albo opowiedz mi coś.”. 

3. Pozwól sobie pomóc

Chociaż dla swoich dzieci jesteś superbohaterem, tak naprawdę supermocy nie posiadasz. Czasem naprawdę po prostu nie dajesz rady. Proś o pomoc. Rodziców, przyjaciół. Dziecięcy klubik na godziny. Najpierw upewnij się, że twoje dziecko będzie tam miało zapewnioną opiekę, której ty w stanie chronicznego zmęczenia na pewno mu nie zapewnisz. I nie rób sobie z tego powodu wyrzutów. Rodzic przemęczony, osłabiony nie jest dobrym rodzicem i już.

4. Dbaj o swoje zdrowie

Bo jesteś odpowiedzialny za przynajmniej jednego, innego człowieka. Nie odkładaj więc i nie bagatelizuj niepokojących sygnałów płynących z twojego organizmu, przecież musisz działać sprawnie. Naucz się odpoczywać (przy małych dzieciach to też jest możliwe – na przykład w tych chwilach, kiedy maluchy śpią). Oczywiście powiesz, że w domu zawsze jest coś do zrobienia. To tylko kwestia priorytetów: nie wszystko musi w tym domu wyglądać idealnie. A wśród obowiązków, tych zawodowych i domowych, warto ustalać priorytety. Coś zawsze może poczekać.

5. Nie dołuj się dodatkowo uwagami osób postronnych

Nawet tymi na pozór „życzliwymi” . To, czego ci trzeba to realna pomoc, konkretna sprawa, a nie czcze gadanie. Asertywność to podstawowe wyposażenie rodzica, zwłaszcza zmęczonego. Za dobre rady podziękuj, powiedz wprost czego potrzebujesz. A kiedy już poprosisz, nie narzekaj, że ty byś to zrobił inaczej/lepiej.

6. Wymagaj zaangażowania ze strony partnera

Bo to pozwoli cię mieć więcej czasu na odpoczynek. Bo sama/sam tego (wychowania) nie udźwigniesz. Bo mama i tata powinni się w tym wychowaniu uzupełniać i wspierać. Bo co dwie głowy to nie jedna. Bo przekażesz taki model rodziny waszym dzieciom. Bo umęczona wiecznie niezadowolona i poświęcająca się dla wszystkich mama to tykająca bomba zegarowa.

7. Naucz dzieci samodzielności

Czyli zapobiegaj i inwestuj :). Od małego przyzwyczajaj dziecko do prostych obowiązków, wspólnego dbania o dom, czy domowników. Kiedy zachorujesz lub poczujesz się słabiej będziesz mieć pewność, że twoje dziecko potrafi już zadbać nie tylko o siebie, ale też w jakimś stopniu o ciebie…

8. Bądź konsekwentny

Mimo zmęczenia trzymaj się zawsze zasad ustalonych wcześniej. Nie przymykaj oka na łamanie reguł, bo to tylko pogorszy sytuację. W domu zapanuje chaos, z którym, w twoim stanie wyczerpania fizycznego i emocjonalnego już sobie nie poradzisz.

9. Szanuj prawa swoich dzieci

Zarówno te małe krasnoludki, które dopiero nauczyły się chodzić jak i te wielkie gnomy, które warczą niecierpliwie w odpowiedzi na twoje pytania, to LUDZIE ;). Twoje dzieci mają prawo tak jak ty – być zmęczone. I proszę, nie mów do nich: „Ty jesteś zmęczony? Jak pójdziesz do pracy, to dopiero będziesz zmęczony!:. Szkoła to ich praca. Dojrzewanie to ciężka praca. Zdobywanie nowych umiejętności, również. Tak jak radzenie sobie z nowymi emocjami albo nauka wspinania by wyjść samodzielnie z łóżeczka.

10. Kochaj

Mądrze. Bezwarunkowo. Mimo zmęczenia, nerwów, rozdrażnienia. Jeśli czujesz, że nie masz już sił, myśl o tym, jak pięknie twoje dzieci potrafią tę twoją miłość odwzajemnić. A nie o tym, że by zrobić ci na złość naparzają się właśnie w twojej sypialni, bo tam jest większe łóżko. I wygodniej, po prostu. W końcu, to tylko dzieci;).

Zmęczony pracą i domem rodzicu! Twoje dzieci są wyjątkowe. Nikt nie zna ich tak, jak ty, nikt nie potrafi tak na nie wpłynąć. Nikogo nie potrzebują bardziej. Życzę ci siły i cierpliwej refleksji. Ale przede wszystkim umiejętności rozróżniania tego, co mniej, a co bardziej istotne. Powodzenia!