Go to content

„Tylko się już na mnie nie gniewaj”. Akcja „Kwiecień-plecień, czyli upleć nam ciekawą historię”

Fot. iStock / OcusFocus

Wyciągam z szafy stalowy garnitur, podobno podkreśla kolor moich tęczówek. Wiem, że mój wybór ci się spodoba. Powoli pastuję buty. Dobieram krawat. Wyjmuję kwiaty z wazonu – słoneczniki – Twoje ulubione. Może wezmę też dla ciebie książkę, przecież lubisz czytać.

Z zadowoleniem przyglądam się sobie w lustrze. Już nie mogę się doczekać, kiedy ujrzę Twoje wielkie, niebieskie i błyszczące oczy. Przekręcam kluczami zamek do naszego pięknego domu. Może dzisiaj pozwolą, żebym cię zabrał do twojego niebieskiego pokoju. Wsiadam do auta, po drodze mijam sąsiada, grzecznie mu się kłaniam. Prosi żebym cię pozdrowił. Mówi coś jeszcze, ale zniecierpliwiony wsiadam do auta. Nie lubię się spóźniać. Odpalam silnik i już jestem w drodze do ciebie. Wkładam płytę Emeli Sande i wsłuchuję się w jej hipnotyzujący głos.

„Uśmiechnij się!” – krzyczysz kręcąc komórką wakacyjny film. Jest cudownie, piasek pomiędzy palcami, nieśmiały dotyk wiatru, promienie słońca na naszych ciałach. Ty z burzą loków. Ciepłe, dziecięce rączki owinięte wokół mojej szyi. Tak wygląda szczęście – ty, Helenka i ja, spokój oraz błogie lenistwo – nasze pierwsze wspólne wakacje. Helenka biega tymi swoimi tłustymi stópkami po złocistym piasku, śmiejąc się przy tym beztrosko. Ty przytulasz się do mnie, pachniesz morzem i tymi perfumami o dziwnej nazwie. „Kocham Cię najmocniej na świecie”- szepczesz mi do ucha, a później zrywasz się z kocyka i pędzisz do naszej córeczki. Uwielbiam na was patrzeć. Jesteście takie piękne. Wołacie mnie do siebie…

Jestem na miejscu. Trochę się denerwuję. Minął tydzień, od kiedy ostatni raz cię widziałem. Siedzisz jak zwykle przy oknie, coś piszesz, w końcu mnie zauważasz. Uśmiechasz się lekko, tak niepewnie, jakbyś nie chciała mnie wystraszyć. Tak bardzo chcę cię przytulić i pocałować, ale ty mnie odpychasz. Prosisz żebym usiadł, że musimy porozmawiać o czymś bardzo ważnym. Boję się tej rozmowy. Czasami słowa są niepotrzebne. Chciałbym żebyśmy znowu usiedli w trójkę na podłodze i zagrali w kości. Obiecuję, że nie będę już tak dużo pracować i obiecuję obietnic dotrzymywać. Tylko się już na mnie nie gniewaj.

-Jak mogłeś! Helenka przez ciebie płakała. Jej pierwszy występ, a ty go nie widziałeś! Obiecałeś jej i mi, że będziesz. Przecież taniec jest dla niej taki ważny! – machasz rękoma. Jesteś wściekła.

– Nie krzycz, nie przy dziecku. Nie mogłem, przecież wiesz że chciałem, ale papiery same się nie zrobią. Jutro mam ważne spotkanie, mamy podpisać ugodę…

– Jak zwykle, tylko praca się dla ciebie liczy! Wiesz co, siedź sobie tutaj, my jedziemy do mojej mamy i tak nie ma z ciebie pożytku…

– Oszalałaś, jest już ciemno, Julia, daj sobie spokój. Przepraszam.

Ale ty mnie nie już słuchałaś. Wzięłaś przerażoną Helenkę za rękę i trzasnęłaś drzwiami. Ciągle słyszę stukot twoich obcasów o betonowe płyty i jej płacz. Powinienem był pobiec za Wami, ale byłem taki zmęczony. Wiedziałem, że za dużo było wieczorów beze mnie, z niepokrytymi obietnicami, nieobecnością w codzienności. Nalałem sobie whisky i poszedłem spać. To był kwiecień.

„One nie żyją. Zginęły w wypadku. Musisz to zrozumieć, inaczej nigdy…” – nie chcę tego słuchać. Przecież jestem z tobą. Każdy wieczór czekam na ciebie. Zmieniłem się dla ciebie.

Gdzie jesteś Julio? Gdzie jest nasza córka? Jeżeli Was nie ma, to gdzie ja jestem?

Obdrapane ściany, pełne niemego bólu, siedzę na łóżku. Tak bardzo mi was brakuje, zrobiłbym wszystko żeby móc cofnąć czas. Bez was nie ma mnie, ale jeszcze chwilę i będę z wami…

„Już jestem w domu!” – „Tata, tata!” – Helenka całuje mnie mocno. Ty z mokrymi dłońmi, stoisz w kuchni i uśmiechasz się do mnie. Jest to najpiękniejszy uśmiech na świecie. Myślę, że to jest właśnie szczęście – ty, Helenka i ja.

Sandra Kortas-Dorsz


Akcja „Kwiecień-plecień, czyli upleć nam ciekawą historię”

Zadanie konkursowe: jeśli chcesz wziąć udział w akcji „Kwiecień-plecień, czyli upleć nam ciekawą historię” prześlij do nas swoje opowiadanie, nie narzucamy formy, tematyki – napiszcie o tym, co wam w duszy od dawna, a może właśnie w kwietniu gra. Na wasze prace czekamy pod adresem: kontakt@ohme.pl. Najciekawsze z nich opublikujemy i nagrodzimy.

Prosimy o dołączenie do wiadomości poniższego oświadczenia:

Oświadczam, że jestem autorem nadesłanej pracy konkursowej oraz wyrażam zgodę na jej publikację przez portal Oh!me.
Wyrażam zgodę na wykorzystanie i przetwarzanie przez Organizatora swoich danych osobowych uzyskanych w związku z organizacją Konkursu, wyłącznie na potrzeby organizowanego Konkursu, zgodnie z przepisami Ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych (Dz. U. z 2002 r., Nr 101, poz. 926 z późn. zm.).

Akcja potrwa od 12 kwietnia do 8 maja. Wyniki zostaną opublikowane do dnia 18 maja 2017 roku na stronie www.ohme.pl

Nagrody:

Foksal_logo WAB-nowe-logo_wab

10 x zestaw książek, skłądający się z:

Steczkowscy. Miłość wbrew regule

SteczkowskaSteczkowscy

Postawili wszystko na jedną kartę – sprzeciwili się tradycji, zasadom i kościelnej regule. Wybrali siebie i miłość. Nikt ich nie wspierał, wszyscy się odwrócili. Było ciężko, ale wygrali swoje życie.

W latach sześćdziesiątych młody Stanisław Steczkowski jest księdzem w Duląbce, niewielkiej wsi w województwie podkarpackim. Charyzmatycznym, tryskającym energią, uwielbianym przez wiernych, dyrygentem chóru przykościelnego aktywizującego parafian. Danusia Wyżkiewicz, młodsza od niego o siedem lat, mieszka w tej samej wsi i śpiewa w chórze przykościelnym. Od dawna jest zakochana w Stanisławie, okazuje się, że z wzajemnością.

Ta książka mówi o pięknej miłości, ale też o borykaniu się przez całe życie z bytem, akceptacją społeczną, Kościołem i aparatem władzy, o nieustannym życiu poza nawiasem. Jest to też opowieść o bezprzykładnej walce o uznanie tej miłości przez Kościół, o dyspensę od ślubów kapłańskich i ślub kościelny. Walce wygranej na trzy lata przed śmiercią Stanisława.

Costello. Przebudzenie

Hermez_Costello

Drapieżna, bardzo zmysłowa próba zmierzenia się z cielesnością. 

Czy w obecnych czasach możliwe jest pełna akceptacja własnego ciała? Czy przyjemność z własnej cielesności zarezerwowana jest dla pięknych i młodych? Co z ciałami ułomnymi, niedoskonałymi, starzejącymi się, które nasza kultura skazuje na niebyt?

Elizabeth Costello, postać wykreowana przez J.M. Coetzeego, jest znaną pisarką. Do tej pory w swoich wykładach, wygłaszanych w uniwersyteckich aulach i podczas spotkań autorskich koncentrowała się na prawach uciskanych mniejszości, słowa służyły jej do stawania w obronie Innego. Żarliwie walczyła również z zabijaniem zwierząt.

Teraz, gdy odbywa serię spotkań w Europie, odkrywa zupełnie nowy rys swojej osobowości. Zaczyna na nowo doświadczać własnej cielesności, emanuje erotyzmem, zaraża nim. Prowokuje i buntuje się przeciwko ograniczeniom, jakie w tej sferze narzuca ludziom kultura, religia, ale i język, zazwyczaj tak giętki i bogaty, a tak ubogi w opisywaniu ludzkiej seksualności.

Noble Health logotyp kolor_jasne tło_CMYK

3 x Class A Collagen Complex

Zestaw Collagen COMPLEX

4 x Detox na Maxa 

zestaw Detox na Maxa

2 x Detox Tea + kubek

NH_zestaw_herbata+kubek

1 x Żelkowe love

NH_żelki

Regulamin akcji znajduje się tutaj.