Go to content

„Przykleiłam” się do niego watą cukrową na patyku, gdy ktoś mnie popchnął…

Fot. Flickr / Meagan / CC BY

Tomasza poznałam przypadkiem na wiejskim odpuście parafialnym.”Przykleiłam się do niego”  watą cukrową na patyku, gdy ktoś mnie popchnął przy straganie.Przeprosiłam pięknie i tak się zaczęła nasza „wielka miłość”.

Po 3 latach „chodzenia”na takim samym odpuście przy tym samym stoisku z watą cukrową mój Tomasz oświadczył mi się wręczając pudełko z pierścionkiem. Myślałam ,że się wygłupia ale w pudełeczku był prawdziwy złoty pierścionek zaręczynowy. Byłam tak zaskoczona tym faktem,że ze szczęścia się rozpłakałam i przez łzy radości powiedziałam „TAK”. Potem kupiliśmy sobie dwie waty cukrowe i poszliśmy do domu podzielić się naszym szczęściem z bliskimi. A dziś… jesteśmy już 8 lat po ślubie, mamy pracę i dom w którym słychać dziecięcy gwar  naszych dzieci Zosi i Kubusia a wzajemna miłość i zrozumienie są  filarami naszego wspólnego  życia.

Autorka: Anna Staniszewska


Akcja „Moja pierwsza miłość”

Pierwsza miłość jest wyjątkowa, to zauroczenie, motyle w brzuchu, ta szeptana na ucho przyjaciółki tajemnica. Niepewność, ciekawość i radość. Zakochując się po raz pierwszy mamy wrażenie, że unosimy się nad ziemią.

Luty to taki czas, kiedy na chwilę przystajemy w naszej miłości. Może dlatego, że nie obchodzimy Walentynek, a może właśnie dlatego, że je obchodzimy. Jedno jest pewne. W tym zimowy miesiącu o miłości myślimy bardziej niż zwykle. Dlatego  chciałybyśmy was zachęcić do wspomnienia waszej pierwszej miłości. Zakochania, zauroczenia. Odkurzenie w pamięci tych wyjątkowych chwil. To z pewnością są piękne historie.

Zapraszamy – włączcie się do naszej akcji „Pierwsza miłość”. Napiszcie do nas opisując swoją pierwszą miłość. My najciekawsze listy nagrodzimy i opublikujemy. Powspominajcie z nami <3

i nigdy nie wiadomo mówiąc o miłości
czy pierwsza jest ostatnią czy ostatnia pierwszą

ks. Jan Twardowski


 WEŹ UDZIAŁ W ZABAWIE TUTAJ (klik)