Go to content

Dagato, Dagato, co powiesz na to, że kocham cię

Fot. Pixabay / Pezibear / CC0 Public Domain

Moją pierwszą miłość poznałam wiele lat temu, w szarej rzeczywistości lat siedemdziesiątych. Byłam uczennicą trzeciej klasy szkoły podstawowej tzw. tysiąclatki. Przeprowadziłam się z rodzicami do Trójmiasta i jeszcze nie nawiązałam nowych przyjacielskich relacji. Do tego to moje imię! Wtedy imię Dagmara było czymś dziwnym i niezwykłym, przekręcano je na różne sposoby, a ja czułam się tym upokorzona i straszliwie samotna. Pewnego dnia stało się jednak to! Nauczycielka zadała nam jako pracę domową napisanie krótkiego wierszyka. Kolejnego dnia każde z dzieci musiało na głos, wobec klasy odczytać swoje dzieło. Ależ to były emocje. W pewnej chwili do odpowiedzi został wezwany chłopiec siedzący z tyłu klasy – taki tam niewysoki brunecik na którego nigdy wcześniej, zajęta swoimi kłopotami nie zwróciłam uwagi. A tymczasem on wstał i pełnym emocji głosem, patrząc wprost na mnie odczytał:

Dagato, Dagato, co powiesz na to, że kocham cię jak białą różę i jak czerwoną różę.
I serce mi bije kiedy piszę ten wiersz dla ciebie, ale naprawdę kocham ciebie.

Mnie też serce zabiło, a klasa wybuchnęła gromkim śmiechem. Nie miało to jednak wpływu na naszą rzeczywistość.Bo która kobieta oparłaby się takiemu wyznaniu. Ja się nie oparłam temu pierwszemu wyznaniu i pierwszej miłości. Dlatego z małym brunecikiem (który obecnie nie jest ani mały, ani ciemnowłosy) spędziłam, jak do tej pory – blisko trzydzieści lat – co możecie Państwo zobaczyć na załączonej fotografii (tak, to prawda mamy ósemkę dzieci).

Dagmara

Arch. prywatne

Arch. prywatne


Akcja „Moja pierwsza miłość”

Pierwsza miłość jest wyjątkowa, to zauroczenie, motyle w brzuchu, ta szeptana na ucho przyjaciółki tajemnica. Niepewność, ciekawość i radość. Zakochując się po raz pierwszy mamy wrażenie, że unosimy się nad ziemią.

Luty to taki czas, kiedy na chwilę przystajemy w naszej miłości. Może dlatego, że nie obchodzimy Walentynek, a może właśnie dlatego, że je obchodzimy. Jedno jest pewne. W tym zimowy miesiącu o miłości myślimy bardziej niż zwykle. Dlatego  chciałybyśmy was zachęcić do wspomnienia waszej pierwszej miłości. Zakochania, zauroczenia. Odkurzenie w pamięci tych wyjątkowych chwil. To z pewnością są piękne historie.

Zapraszamy – włączcie się do naszej akcji „Pierwsza miłość”. Napiszcie do nas opisując swoją pierwszą miłość. My najciekawsze listy nagrodzimy i opublikujemy. Powspominajcie z nami <3

i nigdy nie wiadomo mówiąc o miłości
czy pierwsza jest ostatnią czy ostatnia pierwszą

ks. Jan Twardowski


WEŹ UDZIAŁ W ZABAWIE TUTAJ (klik)