Go to content

„Chcemy byś wiedziała, że jesteś darem i blogosławieństwem”. Akcja „List do dziecka”

Fotomontaż istock / Pixabay CC0

Kochana Mireczko,
dziś chcę Ci opowiedzieć niezwykłą historię o mnie , o tacie i o trzeciej niezwykłej osóbce. 

Nasza opowieść bierze swój początek od 04.10.2014r. kiedy razem z tatą się pobraliśmy. Młodzi studenci , przepełnieni niewypowiedzianym szczęściem bycia razem . Połączeni piękną MIŁOŚCIĄ , ktora dawała nam wiele sił i łask, jednak nie pozostawalismy jej dłużni – wiele od nas wymagała. Po ślubie bardzo pragnęliśmy by nasza miłość stała się plodna i by mógł pojawić się w naszej rodzinie ktoś trzeci podobny do nas obojga. Jak później się okazalo nie bylo to wcale takie proste. Borykalismy się z wieloma przeciwnościami losu, oboje z tatą praktycznie rozpoczynaliśmy studia, ja pracowałam dodatkowo w przedszkolu,a Twój tatuś wszędzie gdzie się tylko dało, tak więc finansowo, nie wyglądało to zbyt optymistycznie, jednak nie to było dla nas prawdziwym zmartwieniem. Wiele osób z naszego otoczenia wciąż nam wypominało,że najpierw powinniśmy skończyć studia, ustabilizować się , a potem myśleć o dziecku. To też nie był decydujący argument by zrezygnować z marzeń o maleńkiej istocie w naszej rodzinie.

Dlatego mimo wielu przeciwności losu zadecydowaliśmy , że chcemy otworzyć się na ten wielki dar, którym jest dziecko. Ale… to znowu nie wystarczyło, w pracy akurat przezywałam bardzo ciężki okres, który kosztował mnie bardzo dużo stresu. Wracałam wyczerpana psychicznie i fizycznie do domu, do tego czekały na mnie codziennie domowe obowiązki i przygotowywanie się na zajęcia. Wciąż nie udawało nam się doczekać upragnionego dziecka. W końcu postanowiliśmy z tatą , że odejdę z pracy, bo prawdopodobnie to ona była główną przeszkodą . Jednak dwa dni przed plnowaną datą złożenia wypowiedzenia postanowiliśmy z tatą upewnić się , czy na pewno nie jest z nami już ktoś trzeci. I ku naszemu wielkiemu zdziwieniu, tak okazało się , że jestem w stanie błogosławionym! Och, jaka to była radość moja i Twojego taty, potem również dziadków!

Prawdziwy cud rozwijał się pod mym serduszkiem , tym cudem byłaś Ty Mireczko:) Razem z tatą wciąż do Ciebie mówiliśmy , wyobrażaliśmy sobie jak bedziemy się bawić , jak spędzać wspólny czas:) . Cudowny czas dla nas zaczął się gdy moglismy Cię po raz pierwszy zobaczyc na zdjęciu USG, gdy uslyszelismy bicie Twojego serduszka. Teraz wciąż przypominasz nam o sobie , bardzo żywo i energicznie kopiąc . Razem z tatą jesteśmy niesamowicie szczęśliwi, ze zniecierpliwieniem wyczekujemy dnia narodzin. Chcemy byś wiedziała, że jesteś darem i blogosławieństwem, które swoją drogą pociągnęło wiele innych błogosławieństw dla naszej rodziny. Czekamy z utęsknieniem jeszcze miesiąc.

Mama i Tata.

 


„Kochana córeczko, najdroższy synku, chcę ci powiedzieć, że…”.
„List do dziecka” – nasza nowa akcja na Dzień Dziecka z super nagrodami

AKCJA DD BANER DO LISTOW

Co trzeba zrobić?

„Napisz list do swojego dziecka (dzieci) i prześlij go do nas. To może być podziękowanie, dobra rada, a może powiedzenie tego, co nie przechodzi przez gardło ze wzruszenia w ważnych dla was momentach. Wszystko co tylko chcesz i czujesz. Miłość rodzica bywa trudna, a rodzicielstwo to jedno z najbardziej bogatych (i w upadki i wzloty) doświadczeń w życiu. To może być list „na tu i teraz” lub taki, który chciał(a)byś, żeby twoje dziecko przeczytało w przyszłości. Czasem taki list do bliskiej osoby pomoże nie tylko jej, ale też tobie.Wszystkie listy opublikujemy. Wybrane nagrodzimy!”. ♥WEŹ UDZIAŁ W ZABAWIE TUTAJ ♥

Zobacz wszystkie listy biorące udział w akcji