Go to content

Jak zmienia się twoje życie, gdy padasz ofiarą przemocy emocjonalnej. Podziękuj mu, że nauczył cię jak nie wygląda miłość

Fot. istock/portishead1

Życie po związku, w którym padłaś ofiarą emocjonalnej przemocy jest dalekie od spokoju po burzy. Czujesz, że cały twój świat wywrócił się do góry nogami. Czekałaś długo, aż coś się zmieni, ponieważ tak bardzo kochałaś tę osobę, że nie potrafiłaś odejść. Teraz udało ci się uwolnić od tego uczucia, ale nadal nie czujesz się pewnie we własnej skórze, nadal masz wątpliwości i się boisz.

Złe dni, pełne okrutnych, bezlitosnych słów minęły. Ale ty nadal nie rozpoznajesz samej siebie. Ciągle jeszcze odczuwasz ból, to, co się stało wpłynęło na ciebie znacząco.

A jaki sposób?

Twoje wyobrażenie o związku jest teraz mocno „skrzywione” 

Kiedy kończy się wyniszczająca emocjonalnie relacja, wszelkie poprzednie koncepcje tego, co właściwie oznaczają słowa „związek” i „miłość” przestają mieć jakiekolwiek znaczenie. Możesz teraz mieć całkiem nowe definicje tych słów, a nawet odczuwać miłość inaczej. Kochałeś tę osobę i wiesz w głębi serca, że ​​ona też cię kochała, ale jej miłość nie była wystarczająca, aby powstrzymać ją od robienia ci krzywdy. Aby wyleczyć blizny na sercu, próbujesz na nowo zdefiniować miłość, ale chwilę po zakończeniu ostatniego związku jesteś zbyt zniszczona wewnętrznie, aby znaleźć jej prawdziwe znaczenie.

Po tym wszystkim, co zostało powiedziane i zrobione, będziesz musiała na nowo nauczyć się, co jest w związku dobre i dozwolone, a co nie. Lekarstwem jest dystans.

Wkrótce zrozumiesz, że to, co się działo, nigdy nie było „w porządku”. Zaczniesz się uczyć, jak wygląda życie bez manipulacji, kontroli i grania na twoich emocjach. To chyba jedyna rzecz, za którą możesz podziękować swojemu byłemu – nauczył cię, jak nie wygląda miłość.

Masz trudności z zaufaniem (sobie samej oraz innym)

Każda próba zaufania staje się trudna i bolesna. Cały ten czas, kiedy wierzyłaś, że on się zmieni, że już nigdy tak się do ciebie nie odezwie nauczył cię, że żyjesz złudzeniami. A momenty, kiedy przez chwilę „było dobrze” nie pozwalały podjąć ostatecznej decyzji. Miotałaś się w tym okrutnym cyklu, łapiąc się wszystkiego w zachowaniu partnera, co było choć odrobinę pozytywne.

Takie zachowanie powoduje, że sama zaczynasz kwestionować, co jest dobre, a co złe. Linie się zacierają i w pewnym sensie prawie dostosowujesz się do sytuacji, w której się znajdujesz. W wyniku tego wszystkiego, odzyskanie zaufania do siebie samej i do przyszłego partnera zajmie trochę czasu. Ale jeśli jesteś cierpliwa, nauczysz się ufać od nowa.

Odczuwasz skrajne emocje, bo wciąż ci go brak

Trochę siebie nie rozumiesz – jak to możliwe, że za nim tęsknisz, skoro tak bardzo cię skrzywdził? Problemem jest twoja pamięć – ona przechowuje chętniej to, co dobre. Będziesz tęsknić, będzie ci smutno i będziesz się za to obwiniać. Niepotrzebnie. To normalne, że tęskni się za kimś, kto był dla ciebie całym światem. Bądź dla siebie cierpliwa i wyrozumiała. Pozwól, by zadziałał czas i jego zbawienne właściwości. Pozwól mu uspokoić twoje wewnętrzne demony. Zrozumiesz, kiedy będziesz gotowa by iść dalej.

Możesz myśleć, że znalezienie miłości i szczęścia będzie teraz bardzo trudne

Nic nie będzie już trudne po tym, co przeszłaś. Musisz jednak pamiętać o jednym – wykorzystaj ten czas, który masz na to, by uspokoić emocje i uratować samą siebie. Nie oczekuj natychmiast nowej miłości i nie oczekuj, że nowy partner spełni wszystkie twoje oczekiwania –musisz nauczyć się na nowo, czym jest dobra relacja. Otocz się przyjaciółmi i rodziną, zacznij podróżować, ciesz się życiem. Uświadom sobie, że teraz bardzo trudno cię zadowolić, bo ciągle nie wierzysz, że zasługujesz na miłość. Musisz zdać sobie sprawę z własnej wartości, wzmocnić się psychicznie i zrozumieć, że pewnego dnia spotkasz kogoś, kto pokocha cię taką miłością o jakiej marzyłaś i jaką pomyliłaś z tym, co otrzymałaś w poprzednim związku.

Jestem kobietą (1)


 

Na podstawie: yourtango.com