Go to content

Żabka, słoneczko i koteczek. To, jak nazywa cię twój partner, ma swoje ukryte znaczenie

Pięć mądrości o małżeństwie, które można włożyć między bajki...
Fot. iStock/PeopleImages

Kiedy ludzie są zakochani, stają się łagodniejsi, zwłaszcza w stosunku do partnera. Często prowadzi to do słodkich i delikatnych sposobów wyrażania swojej miłości. Jedną z nich może być nazywanie partnera jakimś słodkim przezwiskiem.

Istnieje wiele takich. Wszyscy słyszeliśmy miliony razy „kochanie”, „skarbie”, „misiaczku”, i tak dalej, ale czy zastanawiałeś się kiedyś, co naprawdę oznaczają te nazwy?

Czasami wybieramy podświadomie i nie wiemy, dlaczego akurat „żabka” nie może wyjść nam z głowy. Zobacz kilka interpretacji popularnych i słodziuchnych przezwisk, które z lubością nadajemy swoim ukochanym.

# 1 Kwiatuszek

Można się czepiać, że „kwiatuszek” jest oklepany. Ale ponoć panowie kwiatuszkują, ponieważ mają na myśli konkretny kwiat – wyjątkowy, delikatny, kruchy, kobiecy i bardzo słodki. Widzą swoją partnerkę, jako taki właśnie „kwiatuszek” i zazwyczaj chcą ją chronić. To pokazuje, że facet chce być dla swojej dziewczyny superbohaterem. Słodkie!

# 2 Słoneczko

Kolejne słodkie imię na naszej liście – Słoneczko. Jest to bardzo popularna nazwa, nie tylko mężczyźni, ale także kobiety, nazywają się nawzajem w ten sposób. Jednak ludzie rzadko myślą o prawdziwym znaczeniu tego imienia. Jeśli nazwiesz tak swoją ukochaną, oznacza to, że ta osoba jest twoim światłem. Facet, który nazywa swoją dziewczynę „słońcem” – mówi: nie mógłbym bez ciebie istnieć.

# 3 Kochanie

To bardzo polska wersja. Jeśli ktoś na ulicy zwoła kochanie obrócą się dokładnie wszyscy. 😀 ”Kochanie” jest tak powszechne i ​​tak często używane, że wydaje się, że człowiek zapomniał, skąd się wzięło to imię… żadna tajemnica od „kochania”. Jeśli nieco się przyjrzycie, zauważycie, że kochanie gości najczęściej w stałych, poważnych relacjach.

# 4 Kotek

Następną słodką nazwą jest „Kotek”. Jest to dość powszechna nazwa. Pokazuje, że facet uważa swoją partnerkę za słodką, sympatyczną i do przytulania.  Oznacza to, że osoba, która zdecyduje się nazywać swojego partnera taką nazwą, uważa ją za bardzo uroczą, a może nawet potrzebującą ochrony, zupełnie jak małe kocięta.

# 5 Słodyczy ty moje (i wszystko co czekoladowe) 😛

Słodkie, apetyczne i do schrupania. Można dopatrywać się w słodkich przezwiskach erotycznej nutki. Ta słodycz i słodkość, czytaj „coś cudownie dobrego”, sprawia, że nie musimy już więcej tłumaczyć. J

Mój partner kiedyś nazywał mnie „myszką”, nie znalazłam tej interpretacji, ale mogę jedynie mieć nadzieję, że za słodką „myszką” mimo wszystko nie stoi – „ty szkodniku”. 😉 Dobrego dnia!


źródło: makeup-mania.net