Go to content

Piękne dłonie zimą w czterech krokach

Fot. iStock / encrier

Piękne dłonie? Która z nas nie wścieka się zimą na przesuszoną skórę, pękające skórki i ból? Pielęgnacja dłoni staje się prawdziwym wyzwaniem. Doskonale znam ten problem, bo gdy tylko za oknem robi się chłodno, bezproblemowe dotychczas dłonie zamieniają się w pole walki.

Cztery drobiazgi skutecznie pogarszają zimą stan naszych dłoni. Naprawdę nie trzeba wiele, by przestać szkodzić skórze i poczuć ogromną różnicę! Wypróbujcie koniecznie.

1. Piękna skóra musi pracować

Skóra nieustannie pracuje nad wytwarzaniem nowych komórek, czyli nad samodzielną regeneracją. Aby skóra była gładka, świeża, dobrze absorbowała składniki odżywcze z kosmetyków, warto nieco pobudzić ją do takiej pracy.

Najlepszy sposób, to prosty peeling.

Prosty domowy peeling wykonasz z soli lub cukru oraz oliwy. Zmieszaj i wymasuj nim swoje dłonie, następnie spłucz. Jeśli dłonie są popękane lub twój kot lubi podczas zabawy zostawić po sobie ślad 😉 – zdecydowanie zrezygnuj z opcji z solą (będzie szczypało).

2. Suche, nie wysuszone

Błahostka i najczęściej popełniany błąd. Pamiętaj, by dokładnie osuszyć dłonie po ich umyciu. Również między palcami.

3. Zaklęcie trzech kremów

Zaklęcie składa się z trzech  kremów. Dlaczego akurat trzech? Hmm, przypomnij teraz sobie te sytuacje (3 klątwy suchych dłoni):

Leżysz sobie w łóżku okryta miękką kołdrą, oczy ci się kleją i nagle: „wrrr, a miałam jeszcze posmarować ręce…”. Wstajesz, czy obiecujesz sobie, że zrobisz to z samego rana?

Jedziesz autobusem, a dłonie aż pieką, bo nagle i niespodziewanie chwycił mróz…

Siedzisz w biurze, twoje dłonie są suche jak papier – nie pomaga ci mydło w płynie w biurowej toalecie, ciągły bark ręczników, żeby dokładnie je osuszyć… a krem w domu.

Kupujemy trzy kremy – i już nigdy nie musimy żałować, biegać, pamiętać… proste, prawda?

Czary mary: krem, krem krem!

  1. do torebki/samochodu
  2. na biurko
  3. przy łóżku*zadanie z gwiazdką dla zapominalskich to krem z pompką na umywalkę!

4. Mydło zbrzydło!

Zbyt często zapominamy o oczywistym. To jakiego mydła używamy do mycia rąk ma ogromny wpływ na kondycję skóry. Niestety ukochane przez nas mydła w płynie (szczególnie te „biurowe”) bardzo mocno wysuszają skórę. U mnie zamiana „pompki na kostkę”, zdziałała cuda. Jakiś czas temu odkryłam genialne mydło w płynie (organiczne) i faktycznie czuć ogromną różnicę. Pamiętajcie, że preparaty antybakteryjne również mocno wysuszają skórę – jeśli musicie je stosować (np. pracujecie w służbie zdrowia) krem do rąk to obowiązek!

To w zupełności wystarczy na dobry, wspólny początek. Gdy przypomnicie sobie o pielęgnacji dłoni, te proste nawyki szybko się u was zadomowią. Powodzenia!

PS: Dobre kremy do rąk są dostępne w każdej drogerii i wcale nie muszą być drogie. Pytajcie również w aptece – czasem za kilka złotych można odkryć prawdziwe perełki!