Go to content

Sabrina Pilewicz: „Żeby dzień był świetny, musi świecić słońce”

Mat. prasowe

Sabrina Pilewicz – która z nas nie chciałaby być posiadaczką choć jednej torebki z jej projekcji. Torebki Sabriny Bilewicz na stałe zagościły na ulicach polskich i nie tylko miast, gdyż torebki przez nią zaprojektowane łączą w sobie designe, jakość wykonania i codzienną użyteczność. Nie sposób wymienić sławnych osób, które uwielbiają torebki Sabriny. My złapaliśmy ją w zapracowanym dniu i zadaliśmy kilka krótkich pytań. 

Pierwsza myśl po przebudzeniu to…

zweryfikowanie dzisiejszej agendy

Pierwsze moje słowa wypowiadam do…

telefonu. 😉

Zawsze muszę zadzwonić do…

mojego butiku.

Mat. prasowe

Mat. prasowe

A chciałabym zadzwonić….

do szefa i poprosić o dzień wolny

Bez kawy…

nie ma moich projektów.

Idealny poranek byłby…

na tarasie w Portofino.

Sport przedpołudniem to…

trening na siłowni.

Rano nigdy nie zjem…

obiadu. Każdy dzień zaczynam od jajek po benedyktyńsku.

Ale co to za śniadanie bez…

espresso doppio.

Codziennie postanawiam, że…

skończę pracę przed północą (rzadko się udaje).

W mojej sypialni musi być…

biała pościel.

Mat. prasowe

Mat. prasowe

Najgorszy poranek mojego życia był…

tak dawno, że nie pamiętam.

Ale ten najlepszy…

mam codziennie – kocham poranki!

Żeby dzień był boski to…

musi świecić słońce.

Kiedy czuję, że będzie zły staram się…

siebie pozytywnie zaskoczyć.

Złoszczę się, gdy…

brakuje mi czasu.

Z domu nigdy nie wyjdę bez…

nanotorebki.

Gdy dopada mnie kryzys to…

rezerwuje lot do Mediolanu.

Idealna godzina, by wstać to…

godzinę przed startem produkcji.

Motywacji szukam w….

sobie.

Mat. prasowe

Mat. prasowe

Gdy się smucę…

to biegnę do kawiarni Labour, na ulubiony deser.

Za to śmieję się najczęściej…

w obecności mojego partnera.

Gdybym miał(a) coś zmienić w swoim dniu to…

nie zmieniłabym nic.

Mam takie słabości…

jak każda kobieta.

Z tych już wyrosłam…

wyrosłam z przejmowania się.