Go to content

Przebudzenie

Przez wiele lat występowałam w roli wolnej słuchaczki życia, a to trochę mało. Mam dużo więcej pragnień. Długo nie pozwalałam im dojść do głosu, a one przecież są. To, że były uśpione nie oznacza przecież, że zniknęły. Najwyższa pora, żeby je skonkretyzować.
Od teraz moje szczęście to rozmazana szminka na ustach,
niczym nieskrępowana bliskość,
ekscytujące doznania,
serca bijące w rytm dobrej muzyki,
chłodna strona poduszki studząca gorące myśli,
chwila refleksji,
szansa dla tych którzy chcę być obecni w moim życiu,
piękne zdjęcia w zasięgu wzroku,
troska o przyjaciół,
spacery bez konkretnego celu,
wdzięczność okazana rodzicom,
aromat kawy podanej rano do łóżka,
zachwyt wszystkim co niebanalne,
zaskakujące podróże,
szacunek dla ludzi,
kieliszek dobrego wina,
eksperymenty w kuchni,
ciekawość przy otwieraniu listów,
zabawy w chowanego z dziećmi,
stopy w ciepłych skarpetkach,
uwaga w słuchaniu,
powtórki ulubionych filmów,
wiersze Poświatowskiej czytane przed snem,
spełnianie własnych zachcianek,
intensywna czerwień na paznokciach,
wiatr we włosach podczas szybkiej jazdy samochodem,
deser zjedzony tuż przed obiadem,
wysoka jakość życia,
bielizna we wszystkich kolorach tęczy,
zapach nowych książek,
przyjemność dbania o siebie,
niezliczona ilość par butów na wysokim obcasie,
znajomość cytatów z „Małego Księcia”,
rozmowy nocą,
beztroski śmiech na imprezach,
zaangażowanie we własne pasje,
uśmiechnięte odbicie w lustrze,
wzruszenie na widok noworodka,
odwaga by być sobą niezależnie od sytuacji,
piosenka „Never gonna give you up” Barrego White’a,
opalenizna w słoneczne lato,
realizacja ambitnych planów,
śpiew pod prysznicem,
kwiaty dla bliskiej osoby,
więcej zaufania do samej siebie,
mniej podejrzliwości w stosunku do innych,
dobre myśli na własny temat,
smak soczystych gruszek,
jazz słuchany w jesienne wieczory,
pozwolenie sobie na słabość,
odnalezienie własnej drogi,
czekoladki Charlotte na osłodę życia,
nauka gry w otwarte karty,
bliskość silnych ramion wyjątkowego mężczyzny,
śmiałość w sięganiu po więcej,
namiętne pocałunki,
ciepło oddechu na skórze,
szczypta perwersji,
rozpalone emocje,
męska koszula założona na moje nagie ciało,
poczucie bezpieczeństwa,
wyszeptane ważne słowa,
oczy we mnie wpatrzone.

I miłość, mimo wszystko.