Go to content

Ojciec naraził swoje dziecko na niebezpieczeństwo w zoo. „Debil” – tak o nim piszą internauci

Fot. Screen Facebook ze strony ZOO Zamość - "Ogród Zoologiczny im. Stefana Milera"

„Średnio raz w roku , czyli raz na około 200 tys. zwiedzających trafia się „myślący inaczej”. Zamojskie zoo odwiedził właśnie dzisiaj”. Tak zaczyna się opis pod zdjęciem, które Zoo w Zamościu umieściło na swoim profilu na Facebooku. Znajduje się na nim ojciec, który włożył małe dziecko do wybiegu dla dzikich zwierząt. „Takie coś powinno być zgłoszone odpowiednim służbom, jako narażenie zdrowia i życia dziecka” – piszą oburzeni internauci.

Pracownicy zoo mają dosyć ludzkiej bezmyślności, która naraża dzieci na poważne niebezpieczeństwo. Nie pomagają tabliczki, ani ostrzeżenia. Dlatego to zdjęcie wrzucili do sieci ku przestrodze. Przedstawia ojca, który trzyma dziecko, a wokół niego znajdują się trzy surykatki. Pracownicy ostrzegają, że choć zwierzęta wyglądają słodko i niegroźnie, to „bez problemu przegryzają rękawicę spawalniczą swoimi ostrymi jak szpilki zębami”.

Internauci nie kryją swojego przerażenia i nie są łaskawi dla bezmyślnego ojca. Zostawili ponad tysiąc komentarzy, w których najczęściej pada określenie „debil”. Dyskutują także nad sposobem rozwiązania tego problemu. „Myślę, że ogromne kary finansowe dla tych „myślących ” rodziców, może by nauczyły trochę odpowiedzialności”. Inni są za założeniem drutu pod napięciem, „który powinien być od strony zwiedzających, aby mógł chronić zwierzęta przez takimi ludźmi specjalnej troski”.

Czy naprawdę trzeba zacząć karać dorosłych, aby wreszcie zaczęli dostrzegać, w jakim niebezpieczeństwie może znajdować się ich dziecko? Czy naprawdę są aż tak pozbawieni wyobraźni?

Bo niestety, przykładów bezmyślnego zachowania rodziców jest mnóstwo. W komentarzach zostały opisane sytuacje, których internauci byli świadkami. „Kilka razy w roku odwiedzamy Zoo w różnych miastach, ale w Zamościu widziałam naprawdę mnóstwo ludzi dających dzieciom chrupki, paluszki itp., żeby pokarmiły różnego rodzaju zwierzęta przez siatkę. Nie wiem gdzie ci wszyscy rodzice mają rozum”. Kolejna internautka opisała sytuację, kiedy ojciec posadził dziecko na barierce z nogami znajdującymi się nad basenem z hipopotamami: „chwilę później puścił to dziecko, bo coś musiał wyjąć z torby. Mnie dosłownie zrobiło się słabo”.

Bezmyślność rodziców może skończyć się dla dziecka tragicznie. Co musi się stać, aby dorośli wreszcie uświadomili sobie, że w zoo znajdują się groźne zwierzęta, które mogą zrobić krzywdę?