Go to content

Nauczmy się przebaczać, nie dla innych, ale dla siebie. Wybaczenie nie oznacza zapomnienia o swoich krzywdach

Fot. iStock/Sergey_Peterman

Bardzo często mylimy przebaczeniem z pojednaniem, a przecież przebaczenie nie jest równoznaczne z pogodzeniem się z tym, kto nas skrzywdził, czy zranił. Przebaczenie jest definiowane jako świadoma decyzja o uwolnieniu się od gniewu, niechęci, a także chęci zemsty niezależnie od tego, czy ktoś zasługuje na nasze przebaczenie.

My tymczasem myślimy, że przebaczenie, to zapomnienie krzywdy, to pogodzenie się z tym, co nas spotkało, to takie powiedzenie nie wprost: „w sumie, to nic się nie stało”. Nic bardziej mylnego.

Przebaczenie nie oznacza, że musisz zapomnieć

To wcale nie jest tak, że przebaczamy i zapominamy o tym, jak ktoś na skrzywdził. Ludzie, którzy byli „używani”, zaniedbani i upokorzeni, nie zapominają o swoich traumach i przebaczając naprawdę nie muszą tego robić. Można nauczyć się przebaczyć, a tym samym bardzo dobrze pamiętać krzywdę, która została ci wyrządzona.

Przebaczenie to nie pomniejszanie krzywdy

Nie bój się tego, że gdy przebaczysz, to tak jakbyś umniejszyła krzywdę, której doświadczyłaś. To tak nie działa. Przebaczając wcale nie mówisz: „dobra, nie było tak źle”. Pamiętaj o tym. Twoja krzywda była zawsze będzie czymś bardzo złym.

Przebaczenie nie jest oznaką słabości

Wydaje się nam, że przebaczając ulegamy, przyznajemy rację temu, kto nas zranił. Poddajemy się i pozostajemy nadal w roli ofiary. Pamiętaj, że przebaczanie nie jest naiwnością i głupotą, jest dojrzałością. Tylko ludzie dojrzali są w stanie przebaczyć i iść dalej mimo wszystko.

Przebaczenie jest niedoceniane

I najlepiej od razu to zrozumieć. Nie możemy oczekiwać, że osoba, która nas skrzywdziła zrozumie i doceni naszą chęć przebaczenia. Co więcej – nie możemy liczyć na to, że w ogóle do niej dotrze, że popełniła błąd, że zrobiła coś złego. Pamiętaj, że przebaczasz dla siebie, nie dla innych, ich do tego nie potrzebujesz.

Przebaczenie jest procesem

Nie da się od tak, po prostu przebaczyć i koniec. I po wszystkim. Przebaczanie to proces, być może nigdy nie będziemy w stanie wybaczyć całkowicie danej osobie tego, co nam zrobiła. Ale może się do wybaczenia zbliżyć, w skali o 1 do 10 oceniać poziom swojego przebaczenia na 7 lub 8. To już będzie bardzo dużo.

Przebaczanie jest czymś, co robisz dla siebie

Gdy nie przebaczamy, kumulujemy w sobie gniew. Budda mówił, że trzymanie w sobie gniewu, to jak złapanie rozżarzonego węgla, żeby nim rzucić w swojego oprawcę. Tyle tylko, że to ty trzymając ten węgiel się palisz… Badania wykazują, że gniew jest toksyczny dla zdrowia i dla dobrego samopoczucia, a przecież nikt nie chce przebywać z tymi, którzy są wciąż źli, oburzeni i nieuprzejmi… Dlatego przebaczaj dla siebie.

Nauka przebaczania jest bardzo trudna i żmudna. Bo ciężko nam puścić gniew, trudno spojrzeć w przód bez trzymania się kurczowo przeszłości – a w niej trzyma nas najczęściej złość i rozpamiętywanie krzywd. Wybaczenie nie jest łatwe, ale ci, którym się to uda, którzy odrzucą gniew, którzy przebaczą – pójdą dalej i nie dopuszczą do tego, by jeszcze kiedyś zostać ofiarą.


źródło: psychologytoday.com