Go to content

„Łap za biust” i wypłyń na morze możliwości! O tym dlaczego warto walczyć o swoje marzenia i się nie poddawać

Fot. Facebook/Iwona Xiężopolska- Krzyżańska

Żyć pełną piersią i łapać wiatr w żagle! Tylko i aż tyle wystarczyłoby za życiowe motto każdego z nas, prawda? Kto by nie chciał tak żyć. Ale zupełnie innego wymiaru nabierają te słowa, gdy mówią je kobiety po mastektomii, po podwójnej mastektomii, które walczą z rakiem piersi, z jego nawrotami, które chcą czerpać z życia wszystko to, co najlepsze, choć spotkało je najgorsze.

Nie ma takiej siły, jak ta którą dają kobietom inne kobiety. Nie ma takiego wsparcia i zrozumienia wśród kobiet, które wiedzą, że każdy dzień życia jest ważny, że one są ważne.

Dlaczego o tym piszę? Bo spotkały się fantastyczne babki. Pięć kobiet, które postanowiły, że przeżyją przygodę swojego życia, które ich nie rozpieszczało. Między innymi:

Iwona – podwójna mastektomia, rekonstrukcja piersi, osiem chemii, osiem operacji.

Ewa – rak odebrał jej mamę i starszą siostrę, badała się regularnie, będąc nosicielką  genu BRC1 zdecydowała się na rekonstrukcję piersi, nie doczekała się, rak dopadł i ją, dzisiaj mówi kobietom, jak ważna jest profilaktyka. Teraz choruje jej córka…

Iwona – kolejna, wykryty nowotwór i wydawałoby się zaleczony, wrócił, nadal walczy i nie ma zamiaru się łatwo poddawać.

Danuta – w trakcie chemioterapii, i też nie ma zamiaru łatwo zrezygnować z walki.

Wszystkie łączy jedno – ogromna radość życia. I to właśnie z tego powodu zdecydowały się wziąć udział w rejsie po Chorwacji. Dwie z nich przechodzą kolejną chemiotrapię, jedna radioterapię. I nic nie jest łatwe – z jednej strony, a z drugiej – tak wiele mogą przezwyciężyć.

Skąd pomysł na rejs? Z akcji organizowanej przez Gazetę Wyborczą „Łap za biust”, jej pomysłodawczyni Kamila Sierocka, dziennikarka GW, postanowiła jak najszerzej propagować profilaktykę raka piersi, bo ten wcześnie wykryty daje aż 90% szans na wyleczenie, wcale nie musi być wyrokiem. Musimy tylko się badać. W 2016 roku zorganizowano w Łodzi pierwszy piknik, gdzie na fantomach kobiety uczuły się jak wykonać samobadanie piersi. Akcja zyskiwała na popularności, włączył się do niej Szpital im. Mikołaja Kopernika w Łodzi, łódzki NFZ, lekarze onkolodzy. A wiecie, jak to jest? Kiedy robisz coś dobrego, coś mądrego, co jest realną pomocą dla innych, spotykasz na swojej drodze fantastycznych ludzi. I tak w ramach akcji „Łap za biust” pojawiło się małżeństwo Edyta i Adam Jakubik – kapitanowie żeglarstwa, którzy zaproponowali zorganizowanie rejsu dla kobiet dotkniętych rakiem piersi i to w dodatku rejsu po chorwackim wybrzeżu!

I teraz pomyślcie, choć wiem, że to mało popularne myślenie, ale zupełnie abstrakcyjnie. Bierzecie prysznic i wyczuwacie guzek, malutki, ale niepokojący. Trafiacie do lekarza, na badania i dowiadujecie się, że to rak piersi. Przechodzicie operację, chemioterapię, być może pierś trzeba usunąć… O czym myślcie? Żeby żyć? Że jak tylko ten cholerny rak was uwolni, to jedyne czego chcecie, to oddychać pełną piersią? Nabrać powietrza w płuca i poczuć wszystkie zapachy otaczającego was świata? Myślicie: „Ale jeszcze nie teraz, za szybko, nie mogę się poddać, przecież tyle chciałam zrobić, zobaczyć przeżyć”. I kiedy walczycie, by czarne myśli nie zawładnęły waszą głową i ciałem dostajecie propozycję: rejs po chorwackim wybrzeżu, rejs, dzięki któremu będziecie mogły pokazać innym kobietom, z innej części Europy, jak ważne jest samobadanie piersi, bo ty jesteś przykładem na to, że za biust powinniśmy się łapać, dbać o niego, a tym samym o siebie. Bo wiesz, ile kobiet, które spotykałaś na oddziale onkologicznym odeszło, ale też wiesz, ile dzięki profilaktyce z tego wyszło i dzisiaj cieszy się życiem.

To może spotkać każdą z nas. Historia dziewczyn, które chcą popłynąć w rejs, może za chwilę być naszą historią. I nie ma co przed tym uciekać, lepiej zdać sobie z tego sprawę i badać się!

Rozpoczęcie rejsu zaplanowane zostało na siódmego października. Zbierane są pieniądze na to przedsięwzięcie różnymi sposobami, także poprzez zbiórkę na www.odpalprojekt.pl. Dziewczyny szukają sponsorów, chcą nagłaśniać sprawę, cały czas mają nadzieję, że się uda, że odetchną morską bryzą, poczują wiatr w żaglach i wystawią swoje ciało na trochę słońca.

Jeśli zechcecie wspomóc ten projekt, choćby złotówką (a wiadomo, że złotówka do złotówki może czynić cuda), zajrzyjcie na www.odpalprojekt.pl. Być może wpadnie wam do głowy sponsor, który chciałby wspomóc dziewczyny, wówczas prosimy o kontakt z kamila.sierocka@lodz.agora.pl

Rejs nie ma być tylko przyjemnością, ma być świadectwem jak ważna jest profilaktyka raka piersi. W każdym najmniejszym porcie dziewczyny będą wyrzucać na brzeg fantomowe piersi i pokazywać, jak poprawnie wykonać samobadanie. Niech usłyszy o nich Chorwacja i reszta świata, bo na to zasługują!

Wszystkie szczegóły dotyczące tego projektu znajdziecie TUTAJ. Prosimy – podajcie dalej i łapcie się za biust!

thumb_66166ff_resize_1920_1080