Go to content

Jeśli kochasz naprawdę – tyjesz. W szczęśliwych związkach przybywa nam co najmniej po pięć kilogramów, dowodzą naukowcy

Fot. iStock/Marco_Piunti

Nie ma co ukrywać, że otyłość jest obecnie jednym z największych problemów zdrowotnych na świecie. Z jednej strony dbamy o fit sylwetkę, znamy trendy zdrowego odżywiania się, a z drugiej – coraz częściej na ulicach spotykamy nastolatków ze sporą nadwagą.

Oczywiście wiele czynników odpowiedzialnych za otyłość, jedną z nich z pewnością jest przejadanie się. Są tacy, którzy z tym walczą – prowadzają dietę, głodówkę,ćwiczą regularnie, ale mimo tego nie tracą zbędnych kilogramów… Dlaczego? Jeden z powodów może was zaskoczyć.

Jeśli jesteś w szczęśliwym związku możesz zauważyć u siebie przyrost tkanki tłuszczowej albo u swojego partnera. Zastanawiasz się – co do diabła się dzieje, przecież jem normalnie, nie objadamy się jakoś specjalnie. Wiele badań wykazało, że gdy dwoje ludzi ma ze sobą silną i dobrą więź, to tym samym zwiększa się ich tendencja to tycia.

Kilku badaczy z University of Queensland w Australii zbadało 6459 kobiet. Badanie trwało 10 lat.  Dzięki analizie dowiedli, że wiele kobiet w wieku 20-30 lat, będących w związku małżeńskim lub w poważnych związkach osiągało zdecydowanie większą wagę, w przeciwieństwie do kobiet, które były samotne.

Okazało się, że kobiety będące w szczęśliwych związkach ważyły o około 5 kilogramów więcej. Zresztą inne badania wykazały, że tę samą tendencję wykazują mężczyźni – ci zakochani zwiększają masę swojej tkanki tłuszczowej. Można powiedzieć, że przyrost masy ciała jest jednym ze znaków dobrego związku.

Pozostaje więc wielkie pytanie: dlaczego tyjemy, gdy jesteśmy w związku?

Przyczyny tego zjawiska nie zostały jeszcze jednoznacznie udowodnione, jednak naukowcy są skłonni twierdzić, że bliskość przywiązania może wpłynąć na nasze nawyki i sposób życia, bo przejmujemy styl życia partnera. Poza tym, kobiety w związku zaczynają jeść więcej słodyczy i już samo to może sprawić, że przybierają na wadze. Czasami zaczynamy jeść tyle samo, co nasz partner nie pamiętając, że większość mężczyzn ma większy apetyt od kobiet. Poza tym żyjąc w związku częściej spędzamy czas siedząc, leżąc, przytulając się, także więcej domowych obowiązków wykonujemy wspólnie.

Natomiast, kiedy żyjemy samotnie, nie przejmujemy się chociażby gotowaniem smacznych posiłków, co zmienia się, gdy zaczynamy mieszkać z ukochaną osobą. Na przyrost masy ciała może również wpływać poczucie relaksu. W miarę jak więź gęstnieje, a my czujemy się bezpieczni, pozytywne uczucia mogą zwiększyć nasz apetyt.

Naukowcy jednak podkreślają, że wszystkie przedstawione czynniki są jedynie ogólnymi wnioskami, do których istnieje wiele wyjątków od zasad. I co wy na to? Tyliście choćby na początku waszego związku?


źrodło: youcantbreakme.com