Go to content

Jak postępować z innymi kobietami? Święte zasady kobiety z klasą

Fot. iStock / Petar Chernaev

– Moim zdaniem to ona za mało pracuje, nie uważasz?

Takie zdanie usłyszałam od koleżanki z firmy, w której pracowałam Kiedyś Tam. Prawie zemdlałam, bo taką opinię wypowiedziała bliska przyjaciółka owej Nie Pracującej Za dużo. Przynajmniej myślałam, że są przyjaciółkami. Znały się jeszcze z czasów przed pracą, ich dzieci się uwielbiały, spotykały się prywatnie, dużo o sobie wiedziały.

Zastanawiałam się: dlaczego jedna kobieta mówi mi o drugiej źle? Dlaczego ją tak surowo ocenia? Dlaczego mówi to mi, a nie tamtej? I przede wszystkim: czy to jest przyjaźń?!!! Rozumiem, gdybym chociaż była bliską przyjaciółką którejś z nich – ale nie byłam.

Czułam jakbym z prędkością światła przeniosła się do podstawówki. Dwie dziewczynki niby przyjaźnią się ze sobą. Niby, bo wystarczy, że jedna nie przyjdzie do szkoły, a już jej najbliższa przyjaciółka już ma sojusz z inną. Brrr. Myślałam, że z podstawówki wyrosłyśmy, jak się okazuje może i tak fizycznie, ale na pewno nie mentalnie.

Od tego czasu spotykam różne kobiety. Z wieloma się przyjaźnię, bardzo sobie cenię te przyjaźnie. Czasem jednak chciałabym napisać dekalog, którego powinna przestrzegać każda kobieta. Ja też przecież, bo wiem, że nieraz sama nie byłam święta. Ale po prostu to jest mega słabe. To kobiece zakłamanie, bierna agresja, bycie dla siebie miłym, a potem obrabianie sobie tyłków, rozmawianie o sobie z kimś trzecim. Po co to?

Znam dużo wspaniałych kobiet. Kobiet, które potrafią się przyjaźnić, a jednocześnie NIGDY nie mówiących o tej drugiej nic złego w towarzystwie. Czy to takie trudne?!

1. Przestań oceniać wygląd drugiej kobiety. Uważasz, że źle wygląda? Powinna zrobić coś z włosami? Inaczej się ubrać? Powiedz jej to– zrobisz chociaż coś dobrego, być może to jej pomoże. Jeśli nie masz odwagi, po prostu milcz i zachowaj dla siebie swoje oceny.

2. Przestań oceniać jej związek. Zajmijmy się wszystkie swoimi związkami. Tak będzie najlepiej. No chyba, że ktoś nas prosi: powiedz mi, co myślisz.

3. Bądź lojalna wobec przyjaciółki– nie obgaduj jej nawet jeśli jesteś na nią wściekła. Nie ciesz się tym, że inni widzą to, co ty ( że się zmieniła, jest trudna, itd itp). Powiedz jej to najwyżej, ale nie uczestnicz w dyskusji na ten temat.

To serio słabe. Troska jest wtedy, gdy jej to powiesz. Wprost. A nie wtedy, gdy analizujecie to w grupie ( w podtekście: jesteśmy lepsze, to z nią coś nie tak).

No chyba, że ona cierpi, nie chce wstać z łóżka i wspólnie z innymi jej przyjaciółkami obmyślacie awaryjny plan ratunkowy. Wtedy to jasne i oczywiste.

4. Jeśli masz w pracy bliską koleżanką, nie analizuj z resztą zespołu, jak wypełnia swoje obowiązki służbowe. To serio kiepsko świadczy o tobie. Po co to robisz? Chcesz poczuć się lepiej? Jeśli nie pasuje ci jak pracuje– powiedz jej to. Dasz jej przynajmniej szansę, żeby się zmieniła.

5. Nie opowiadaj innym jak bardzo pomogłaś koleżance X. Wypłaciłaś jej pieniądze z karty kredytowej, jechałaś o trzeciej w nocy pomóc jej w wyprowadzce, załatwiłaś jej pracę. Wspaniale. Ciesz się, że jesteś dobrym człowiekiem, ale nie chwal się tym przed innymi.

6. Nie analizuj życia innych osób. Nawet jeśli nie są ci bliskie, gadanie o nich to tylko ucieczka. Jasne, większość z nas ma pewne „ciągoty” do skupiania się na innych. Jeśli zauważasz u siebie tę tendencję pomyśl, że:

– tak naprawdę to nie chcesz skupić się na sobie. O innych lepiej się rozmawia, łatwiej, prościej. A jeśli przestaniesz…. co zobaczysz w swoim życiu? W sobie?

7.  Czasem lepiej milczeć niż coś powiedzieć ( Boższ, muszę to zapamiętać).

8. Chociaż próbuj myśleć dobrze o innych kobietach. Bardzo łatwo myśleć o kimś ze złością. A ta to, a tamta coś. Czujemy się lepiej… no chociaż przez chwilę. Jesteśmy lepsze. Tak, tak, lepsze.

Ale czy na pewno

9. Nie zabieraj drugiej kobiecie faceta, nie czaruj faceta, który podoba się jej. To bardzo kuszące, szczególnie, gdy masz kompleksy, chcesz coś tamtej udowodnić. Ale po co? Po tym zawsze jest niesmak. Jeśli my nie będziemy wobec siebie lojalne– to kto ma być?

To serio męczące obracać się wśród kobiet, które non stop obrabiają sobie tyłek. Pracować w firmach, w których to się dzieje. Słuchać tego na spotkaniach towarzyskich– kto, gdzie, z kim i dlaczego. Wydaje ci się: tak zbudowany jest świat.

Ale potem nagle znajdujesz się w grupie innych kobiet i widzisz, że można inaczej. Można po prostu zajmować się sobą, a innym osobom szczerze mówić co się czuje.

Ej, słuchaj– chcesz coś powiedzieć– mów wprost. To nie jest trudne. Można to zrobić bez agresji, życzliwie. Gdybyśmy wszystkie to robiły, świat byłby lepszy. I my byłybyśmy lepsze. 🙂

I szczęśliwsze.