Go to content

Jacy są dzisiejsi młodzi mężczyźni? Nie mogą sobie poradzić z sukcesami partnerek i wolą uciekać przez związkiem niż stawiać czoło problemem

Fot. iStock/Marjan_Apostolovic

To już całkiem zauważalny trend. Na uczelni, w pracy i w życiu osobistym, w relacji z bliską osobą, młodzi mężczyźni nie robią żadnych postępów, przestają się rozwijać, a nawet – wycofują się z podjętych wcześniej działań i decyzji. Zupełnie inaczej niż młode kobiety. Czy to prawdziwy kryzys? Chyba tak.

W miarę jak kobiety prą naprzód, mężczyźni zwlekają z podejmowaniem decyzji związanych z karierą, przyszłością swojego związku czy rozwojem osobistym. Pozostają w tyle niemal pod każdym względem – coraz rzadziej zapisują się na kursy doszkalające, rzadziej podejmują inicjatywę, gdy spotykają kogoś, kto ich fascynuje, rzadziej chcą zmienić coś w swoim życiu. Wybierają bierność i stagnację – tak wynika z badań przeprowadzonych przez naukowców.

Jak zaobserwowali psycholodzy, w rezultacie wielu panów między 20 a 30 rokiem życia pozostaje uwięzionych w wirtualnym świecie gier, pornografii i sztucznych relacji, których nigdy nie przeniosą do prawdziwej rzeczywistości, bo za bardzo się tego boją.

Jej sukces – czy jego porażka?

Choć otwarcie podziwiają kobiety odnoszące sukces, w głębi, nawet nieświadomie interpretują sukcesy swoich partnerek jako osobistą porażkę. Niezależnie czy chodzi o osiągnięcia „intelektualne”, czy towarzyskie, sukcesy kobiety w wielu przypadkach źle wpływa na poczucie własnej wartości jej partnera. Panowie odbierają je jako poniżające, choć nie potrafią się do tego przyznać.

Coraz większa ilość młodych mężczyzn uważa, że heteroseksualne życie społeczne (związek z kobietą ) jest teraz „coraz bardziej frustrujące i nie przynoszące spełnienia”, do tego stopnia że decydują się na wycofanie się ze związków w ogóle, nawet mimo obaw, że „skończą w pojedynkę.” Łatwo dostępna pornografia zdaje się im dużo lepszym rozwiązaniem niż relacja z żywą osobą.

Cóż drogie panie, cierpliwości. Dajmy panom czas na odnalezienie się w rzeczywistości, gdzie nikt już  im tak łatwo nie pobłaża…


Na podstawie: psychologytoday.com