Go to content

Gonisz za kimś, kto wcale nie chce być z tobą. Prędzej czy później zrozumiesz, że to nie ma sensu

Fot. iStock/fcscafeine

Czasem w związku pojawia się moment, w którym czujesz, że cała odpowiedzialność za tę miłość spada na ciebie. Czujesz, że jemu już nie zależy, więc starasz się jeszcze bardziej. Błędne koło zależności uczuciowej  (twojej) się zamyka i nie potrafisz rozwiązać tej sytuacji. Jeśli uważasz, że tak właśnie dzieje się między tobą a twoim partnerem, odpowiedz sobie na te kilka pytań…

Czy :

To ty inicjujesz każdą rozmowę, wymyślasz tematy rozmów. Szukasz „zaczepek”, wymówek. Odzywasz się pierwsza, wyrywasz się „przed szereg”, prowadzisz w tej relacji. W pewnym momencie zaczyna ci to ciążyć. 

Planujesz. Ciągle prosisz go, żeby spędził z tobą wolny czas. Sprawdzasz, co robi, gdy nie jesteście razem. Wciąż wymyślasz nowe wspólne aktywności – filmy, które powinniście zobaczyć razem, restauracje, które powinniście sprawdzić. Masz mnóstwo pomysłów, tryskasz energią. On tylko korzysta, ale nie daje nic z siebie.

Dbasz o niego, jak najlepiej potrafisz, ale nie czujesz tego samego z jego strony. Nie możesz powiedzieć, że nie zawiedzie cię, gdy będziesz potrzebowała jego pomocy.

Wykonujesz pierwszy ruch. Dotykasz go za każdym razem, gdy masz szansę być blisko.  Wyciągasz do niego rękę, całujesz go, okazujesz mu uczucia tak, jak potrafisz. On zachowuje się tak, jakby tego nie umiał

Masz wątpliwości co do jego uczuć. Nie czujesz, że jest zaangażowany, boisz się, że pewnego dnia po prostu zniknie z twojego życia. Nie masz pewności, czy myśli o tobie  „na poważnie”. Nie masz pewności, czy on w ogóle wie, co do ciebie czuje. Nie masz pewności, czy chce z tobą być.

Jesteś wyczerpana. Czujesz się jakbyś był jedyną stroną, która wkłada energię w twój związek. Masz dość i zaczynasz zauważać, że zasługujesz na coś lepszego. Na o wiele więcej. I masz rację.


Na podstawie: thoughtcatalog.com