Go to content

Facet, który chodzi w szpilkach. „Kobiety zawsze czekają, aż założę buty na obcasach i czuję, jak pochłaniają mnie wzrokiem”

Organizuje warsztaty, zakłada szpilki i pokazuje, jak się w nich poruszać. Z Pawłem Bednarskim – specjalistą od chodzenia w butach na obcasie rozmawiamy, jak się poruszać w szpilkach, jak dobrać buty i sprawić, by pięknie, a nie pokracznie w nich wyglądać.

Paweł Bednarski trenował zawodowo zapasy. Silny mężczyzna. Sportowiec. Dziś jest fizjoterapeutą. I pewnie nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że od czasu do czasu zakłada szpilki, by uczyć kobiety jak prawidłowo poruszać się w butach na obcasie.

Ewa Raczyńska: Skąd pomysł na uczenie kobiet chodzenia w butach na obcasie?

Paweł Bednarski: Studiowałem na akademii medycznej i właściwie już wtedy jakoś blisko mi było do problemów zdrowotnych kobiet. Tą drogą poszedłem, bo pierwsza moja praca po studiach to rehabilitacja kobiet po zabiegach ginekologicznych. Zresztą zacząłem nawet pisać pracę doktorancką w tym temacie. Czeka na skończenie (śmiech). Także pomysł „obcasowy” nie jest pierwszym dotyczącym kobiet, choć teraz wysunął się na plan pierwszy.

A skąd się wziął? Z potrzeby moich pacjentek, z którymi prowadziłem rehabilitację po urazach kolan, a także z tymi, które skarżyły się na bóle kręgosłupa. Urazy uniemożliwiały im chodzenie w butach na obcasie.                                                              

Ale, żeby od razu zakładać buty na obcasie?

 Nie tak od razu. Na początku analizowaliśmy, poprawialiśmy i ćwiczyliśmy z całkiem niezłym skutkiem. Ale miałem cały czas niedosyt. Jestem praktykiem. Jakoś trudno mi uczyć czystej teorii, czegoś czego sam nie doświadczyłem. I w końcu zamówiłem sobie pierwsze buty.

Rozmiar?

42. Nie jest łatwo dostać damskie buty na męską stopę, muszę kupować na zamówienie. W sklepie rzadko mogę takie dostać. Raz znalazłem w ciuszku na wagę, ale jeden mi spadał.

Fot. Screen z TVP INFO

Fot. Screen z TVP INFO

Jak długo uczyłeś się chodzić na obcasach?

Regularnie ćwiczę już dwa lata. Na początku nagrywałem siebie, żeby wyłapać błędy, zobaczyć, co robię źle. Cały czas coś poprawiam. Właściwie na każdych warsztatach, które prowadzę, widzę coś nowego, co warto poprawić, wypróbować. Tak zdobywam wiedzę, jak pomóc dziewczynom. Przygotowywałem się do tego projektu ponad sześć lat praktycznie i merytorycznie. Myślę, że mam wiele do pokazania i powiedzenia na ten temat, ale wciąż pozostaję pokorny wobec tego czego jeszcze nie wiem i nie umiem. Jak we wszystkim.

Jak kobiety reagują, kiedy zakładasz buty na obcasie?

Zawsze czekają aż założę buty na początku zajęć i czuję, jak pochłaniają mnie wzrokiem (śmiech). Ale kiedy zaczynam mówić i pokazywać konkretne rzeczy to wtedy mam poczucie, że już to, że jestem facetem, nie jest dla nich najważniejsze.

Fot. Archiwum prywatne

Fot. Archiwum prywatne

Uczysz chodzić tylko swoje pacjentki?

Tak było na początku. Dzisiaj uczę chodzenia także kobiety biznesu, dyplomacji, modelki, studentki, a nawet młode dziewczyny przygotowujące się do studniówki.

Kobiety nie potrafią chodzić na obcasach?

Duża grupa kobiet niestety nie potrafi. Ne umie też zapanować nad obcasami. Najczęściej powodem są źle dobrane buty – nie adekwatnie do umiejętności poruszania się w nich. Ale żeby je dobrać, trzeba coś wiedzieć o chodzeniu w szpilkach. Kobieta, która zakłada wysokie obcasy chce wyglądać atrakcyjnie. Moim zdaniem kobiety w szpilkach wyglądają bardziej elegancko i sexy pod warunkiem, że idzie za tym odpowiedni sposób chodzenia.

A jeśli nie idzie?

Cóż, jeśli chodzi się źle w obcasach nie dbając o higienę poruszania się, higienę mięśni, wygodę stóp, to poniesiemy zdrowotne konsekwencje, cierpią stopy, kolana i kręgosłup. Dodatkowo nabywa się złych nawyków oraz zniekształcenia sylwetki.

Widzisz kobietę i myślisz: „Ona nigdy nie powinna zakładać butów”?

Tak, zdarza się. Obcasów nie powinny nosić kobiety, które kompletnie nie potrafią zapanować nad swoim ciałem. Często robią wielkie kroki, są pochylone w pasie i idą jak w zwykłych butach.

Nie ma dla nich żadnej nadziei?

Te kobiety powinny zacząć uczyć się chodzenia od początku niezależnie od stażu chodzenia w obcasach. Można dużo zmienić i ułatwić chodzenie tak, żeby stało się po prostu przyjemne. Ale na to trzeba pracy, jak we wszystkim. Trzeba pamiętać, że ucząc się chodzić w obcasach walczymy o zdrowie na przyszłość.

No dobrze. Idę do sklepu. Chcę kupić buty na obcasie i dobrze w nich wyglądać. Jakie wybrać?

But musi trzymać stopę i musi być wygodny. Dobiera się buty tak, żeby podczas chodzenia po sklepie nie zmieniały nas pod swoje dyktando. Jeśli czuję, że chodzenie jest uzależnione od butów i nie potrafię nad tym zapanować idąc dłuższym i szybszym krokiem, że gubię sylwetkę, to muszę je zmienić albo zejść na niższy obcas. Jeśli buty przeznaczamy do chodzenia i są to wysokie szpilki to powinniśmy zostawić sobie możliwość oderwania obcasów od ziemi na choćby dwa centymetry przy wspięciu się na palce. Jeśli to się nie udaje, to buty będą służyły tylko do „wyglądania”, a nie chodzenia.

Istnieje idealny obcas?

Choćbym nie wiem, jak obcas był idealnie dobrany, to nie będzie za nas chodził. Im wyższy tym bardziej trzeba się do niego ustawić panując nad sylwetką. Oczywiście nie wszystkie kobiety mogą chodzić w wysokich szpilkach. Są takie uwarunkowania, które przemawiają za stosowaniem niższych lub szerszych obcasów.

Jak chodzić w butach na obcasie i dobrze w nich wyglądać?

Najlepiej chodzić jak najczęściej, ale nie tylko wychodzić, ale też ćwiczyć poruszanie się na nich. Trzeba tych butów po prostu doświadczać i szukać sposobu wygodnego poruszania się na obcasie. To ma być fajne narzędzie do pokazywania swojej urody w ruchu, więc trzeba tym narzędziem nauczyć się posługiwać. To mit, że kobiety urodziły sie z umiejętnością chodzenia na obcasach. Wszystko trzeba ćwiczyć. Tyle że jak we wszystkim – jednym przychodzi to łatwiej, innym trudniej.

W jaki sposób dać odpocząć nogom po całym dniu w szpilkach?

Rozciągać mięśnie łydek i pleców w odcinku lędźwiowym. Najlepiej w pozycji skulonej na plecach albo na boku. Warto też pójść na masaż stóp, albo położyć nogi wysoko i wygodnie tak, żeby krew spływała do dołu, po czym zginać i prostować palce. Dobrze robi przygłaskiwanie łydek kostkami lodu w kierunku do kolana, kiedy leżymy z podniesioną do góry nogą.

Paweł Bednarski – fizjoterapeuta, trener przygotowania motorycznego, biegania. Prowadzi warsztaty, na których uczy kobiety poruszania się na obcasach. Właściciel Rehmedis – centrum rehabilitacji w Gdańsku.

Fot. Archiwum prywatne

Fot. Archiwum prywatne