Go to content

Czego nie powinniśmy mówić dzieciom, czyli kilka zdań, które krzywdzą i nie przynoszą spodziewanego rezultatu

Fot. iStock / vadimguzhva

Wobec braku jakiejkolwiek realnej strategii, wielu rodziców wybiera styl rodzicielstwa oparty na strumieniu świadomości. Oznacza to mniej więcej, że ​​reagują oni na zachowania swoich dzieci litanią szkodliwych zdań. Jeśli chodzi o podejście – nie ma w nim nic złego – jest to z pewnością zrozumiałe – ale niestety słowa, które kierujemy do dzieci opierają się na przestarzałych lub błędnych założeniach. To jedynie emocjonalne reakcje na stres związany z odpowiedzialnością za wychowanie.

„Jesteś złym dzieckiem”

Kiedy doświadczasz gniewu, który pojawia się w tych trudnych momentach, kiedy wydaje ci się, że twoje dziecko „robi ci na złość”, nie panujesz nad sobą i zaczynasz mówić rzeczy, których możesz żałować. Dzieci zachowują się źle z różnych powodów, ale nie są ludźmi pełnymi nienawiści i złośliwości. Mówienie dziecku, że jest złe może to prowadzić do jeszcze gorszych zachowań i szeregu problemów psychologicznych, w tym depresji i lęku.

” … albo … „

Powiedzenie  „masz coś zrobić bo inaczej” jest tandetnym pomostem między zachowaniem a konsekwencją. Jest szantażem i oznacza zagrożenie. Ale zagrożenia są nieefektywne dla rodziców, a osoba, która stwarza zagrożenia rzadko zachowuje się racjonalnie.

Lepsze jest podkreślenie naturalnych konsekwencji działań dziecka. Ale są pewne zasady: Konsekwencje muszą być logicznie związane z zachowaniem i natychmiastowe. Ważne jest również zapewnienie, że dziecko nadal jest bardzo kochane.

„Przestań być nieśmiały”

Jednym z najlepszych sposobów, aby popchnąć dziecko w kierunku zaburzenia lękowego, jest robienie mu wyrzutów z powodu jego nieśmiałości i zmuszanie do przywitania się z ludźmi, w których towarzystwie czuje się nieswojo.

„Dlaczego nie możesz być taki jak twoja siostra”

Rywalizacja rodzeństwa może być niewiarygodnie szkodliwa. W rzeczywistości przemoc w domu rodzinnym jest bardziej prawdopodobna między rodzeństwem niż między rodzicami a dziećmi. Ostatnią rzeczą, której wymaga napięta relacja, jest dodatkowa presja konkurencji, ze strony rodziców. Zamiast uciekać się do mało przydatnych i krzywdzących porównań, rodzice zrobiliby lepiej, zachęcając do rodzeństwo do współpracy.


Na podstawie: fatherly.com