Go to content

12 obietnic, które powinnaś złożyć samej sobie

12 obietnic, które powinnaś złożyć samej sobie
Fot. iStock / Rike_

Pamiętasz kiedy ostatnio coś komuś obiecałaś? Może było to tak dawno, że zdążyłaś już o tym zapomnieć? Albo robisz to tak często, że nie sposób tego spamiętać? Im więcej obietnic składamy innym ludziom, tym trudniej ich dotrzymać. A słowa rzucane na wiatr mogą ranić bardziej niż odmowa. Są przysięgi, które warto składać i osoby, które zasługują na to by ich dotrzymać. Jedną z nich jesteś ty sama.

Oto 12 obietnic, które powinnaś złożyć samej sobie i dotrzymywać ich przez całe życie.

Powtarzaj za mną: „Obiecuje sobie, że…”

 „Nie będę używać mojej przeszłości przeciw sobie”

Problemy, słabości, błędy i żale, które mamy, mogą nas uczyć lub karać. Jeśli będziemy potrafili otworzyć się na tę naukę, zobaczymy nasze życie z innej, lepszej perspektywy. Decyzje, które podjęliśmy w przeszłości zostały podjęte, przez dużo młodszą osobę, z mniejszym zapasem wiedzy i bagażem doświadczeń. Gdybyś dzisiaj mogła jeszcze raz dokonać tego wyboru, prawdopodobnie postąpiłabyś inaczej. Dobrze jest od czasu do czasu odrobinę odpocząć i spojrzeć na to z dystansu. Czas i doświadczenie we wspaniały sposób pomagają nam rosnąć i uczyć się podejmowania lepszych decyzji.

„Nigdy nie zrzucę odpowiedzialności za własne życie na kogoś innego”

Pisałyśmy już kiedyś o tym, że niektórym osobom wydaje się, że nieszczęściom, które ich spotykają winni są inni ludzie. Rodzice nauczyciele, mentorzy, system szkolnictwa, rząd – dosłownie wszyscy, tylko nie oni sami. Błąd! To zawsze jest ich wina. To my sami jesteśmy odpowiedzialni za nasze życie. Jeśli chcesz coś zmienić, jeśli chcesz w końcu ruszyć z miejsca, to ty sama jesteś jedyną osobą, która może tego dokonać. Twoje życie to tylko twoja odpowiedzialność. Przejmij ją.

„Będę mówiła o sobie z życzliwością i pełną świadomością”

Zaraz, zaraz co ty znowu do siebie powiedziałaś? „Jezu, jaka ja jestem …”! No właśnie jaka? Głupia? Gruba? Żałosna? Wstaw tutaj to, co najczęściej pojawia się w twojej głowie. Czy to są te słowa, które naprawdę chciałabyś o sobie usłyszeć? Czy to właśnie ma być ten wyraz pokrzepienia i motywacji do działania? To, jak traktujesz siebie, jest wskazówką dla innych, jak mają ciebie traktować. Życzliwość wobec nas samych (w słowach i myślach) to podstawa. Pamiętaj o tym.

„Będę słuchać tego, co podpowiada mi moja dusza i serce”

W życiu ciągle napotykamy ludzi i sytuacje, o których mamy złe przeczucie. Często jednak zagłuszamy ten wewnętrzny głos intuicji powtarzając w głowie logiczne argumenty. W ten sposób gubimy drogę do życia w zgodzie z samą sobą. Kiedy jednak za nim podążamy – drzwi, nawet jeśli na początku tylko trzaskają, w końcu się dla nas otworzą.

„Będę prowadzić życie, które sama uważam za właściwe…”

…a nie takie, którym innym wydaje się właściwe. Wybierając własną drogę do szczęścia musimy liczyć się z tym, że nie wszyscy poprą nas w naszej decyzji, będą mieli wobec nas inne oczekiwania i zwyczajnie się z nami nie zgodzą. I choć moglibyśmy pragnąć by było inaczej, nie ma w tym nic złego. Szczęście to także umiejętność rezygnacji, a czasami tym z czego musimy zrezygnować jest relacja oparta na spełnianiu czyichś oczekiwań.

„Odpuszczę relacje, kiedy nie będą już warte zachodu”

Możesz się starać, możesz walczyć o tę relację (nawet i za dwoje), ale jeśli ta druga osoba tego nie doceni, prędzej czy później będziesz musiała odpuścić. Niektóre relacje zachowujemy z sentymentu – trwamy w związkach, przyjaźniach i innych znajomościach, tylko dlatego, że kiedyś było nam w nich dobrze. A potem dopada nas to dziwne uczucie, kiedy sobie uświadomimy, że spędziliśmy zbyt dużo czasu z kimś, do kogo już nic nie czujemy, ale tak właśnie powinno być. Znajdujemy się dokładnie tam, gdzie powinniśmy się znaleźć. Uczymy się od ludzi, którzy pojawiają się w naszym życiu. Nikt z nich nie jest nam dany raz na zawsze.

„Nie pozwolę by cokolwiek na stałe pozbawiło mnie uśmiechu”

Nie ma chyba w tym świecie nic piękniejszego niż uśmiech, który przetrwał mimo strugów łez. Łatwo o być szczęśliwym, kiedy wszystko idzie po naszej myśli. Potrzeba za to silnej osobowości i prawdziwego serca, by zachować uśmiech tam, gdzie wszyscy inni już dawno go utracili. Nieważne jak długo trwa burza w twoim życiu — ona i tak w końcu minie. Nie zatrzymuj się i pamiętaj, że to właśnie trudne sytuacje kształtują silnych ludzi.

„Będę się cieszyć swoim życiem i zawsze będę je doceniać”

Zbyt wielu ludzi dzisiaj przecenia skupia się na tym kim mogliby być i nie docenia tego, kim faktycznie są. `Koncentrujemy się na wadach i rysach i problemach starając się je wyeliminować z naszego „prawie-idealnego-życia”. Zapominamy jednak, że nasze życie nie musi być idealne, abyśmy mogli się nim cieszyć. Wystarczy tylko trochę poćwiczyć. Pomyśleć o tym wszystkim, za co możemy być wdzięczni. Za to, że mamy dach nad głową, dwoje rąk, dwoje nóg, świeże powietrze do oddychania. Muszę wymieniać dalej? Zacznij skupiać się na tym, co w twoim życiu dobre. Bycie pozytywnym nic nie kosztuje, a przy okazji zmienia wszystko na lepsze.

„Świadomie będę używać swojej siły, by dokonywać zmian”

Ludzie najczęściej pozbywają się swojej mocy sprawczej, mówiąc, że nie jej po prostu nie mają. Ty tego nie rób. Świat potrzebuje osób takich jak ty. W świecie wypełnionym wątpliwościami, miej odwagę, by marzyć. W świecie wypełnionym złością, miej odwagę wybaczać. W świecie wypełnionym nienawiścią, miej odwagę, aby kochać. I wreszcie w świecie, wypełnionym nieufnością, ludzie muszą mieć odwagę, by wierzyć. A kiedy ci się to już uda, obiecuję, że znajdziesz siłę, której, jak ci się wydawało, w ogóle nie miałaś.

„Codziennie będę starać się doskonalić samą siebie”

Każda czynność, która jest warta zachodu, warta jest także dobrego wykonania. Nie da się jednak tego osiągnąć od razu. Doskonałość wymaga czasu. Nie może być postrzegana przez miejsce, w którym się obecnie znajdujemy, ale poprzez mierzenie dystansu, jaki przybyliśmy od momentu, kiedy zaczęliśmy. Chodzi o staranne dochodzenie do celu i robienie postępów. Albo zrobimy krok wprzód albo wyniesiemy z czegoś nauczkę i tak każdego dnia.

„Będę wychodzić poza swoją sferę komfortu”

W życiu chodzi przede wszystkim o to, aby się rozwijać, opuszczać strefę komfortu i poczucie bezpieczeństwa, po to, by sięgać dalej. Odkrywać swoje własne możliwości. Wymaga to oczywiście odwagi i odpowiedniej motywacji. Ale jeśli tylko nad tym trochę popracujemy, już pierwsze efekty mogą wydać się nam pozytywnie zaskakujące.

„Zajmę się zmianami, których i tak muszę dokonać”

Ciągle pytamy siebie nawzajem „który dzień jest ostatni aby… ?”. Ostatni dzień aby się zgłosić, zapłacić rachunki, wysłać maila, zapisać się na kurs. Wszyscy jesteśmy ze „stowarzyszenia ostatniego dnia. Tak każda rzecz, którą mamy do załatwienia miała jakiś dealine. Jeśli tylko uda nam się go jakoś przesunąć, to się przesuwa. Tak samo robimy ze zmianami, które już dawno powinniśmy wprowadzić. Bo niby skąd mamy wiedzieć, kiedy to jest dobry moment na to, żeby wziąć życie w swoje ręce? Jutro? Za miesiąc? A może za rok? A gdyby spróbować już dzisiaj? Wziąć w swoje ręce zmiany, które i tak musimy wprowadzić w życie. Bo ono na pewno ma swoją granicę i to nie my decydujemy kiedy ona nastąpi.

Obraz siebie jaki będziemy mieć, zależy od działań, które wyobrażamy sobie już dzisiaj. Warto jest obiecać sobie podjęcie tych czynności i zacząć realizować je już dzisiaj. Pytanie tylko: czy potrafisz dotrzymywać danej sobie obietnicy?


Źródło: marcandangel.com